Forum Ogrodnicze Oaza

Dziś rano zapyliłem kolejny kwiat, choć pyłku na męskim było tyle co kot napłakał ale mam nadzieje, że zostanie zapylony.

najemnik wrote: Donica jest niewielka, ma 40 cm średnicy i 17 cm. wysokości. Została mi sadzonka, którą żal mi było wyrzucić i postanowiłam spróbować uprawy w donicy. Traktuję ją bardziej jako roślinę ozdobną, a jeśli uda się wyhodować owoce to będzie super

Miałem pryzmę obornika. Zostało jej trochę to przykryłem agrotkaniną i posadziłem dynie. Kiepslo tylko z podlewaniem bo woda spływa po "zboczu"






Mam też kilka melonów, chyba to też dyniowate

Cukinie rosną ładnie ale coś mnie podkusiło i nie dałem agrotkaniny. Patrząc na rosnące chwasty chyba jednak pobawię się w ściółkowanie.

Mam nadzieję, że już niedługo będzie można coś podjeść. To żółta Atena

Wczoraj podlewając cukinie, zauważyłam pierwszy zawiązek żeńskiego kwiatka - jest jeszcze na tyle mały, że nie chciałam pchać się z aparatem, aby uwiecznić go na zdjęciu i połamać przy okazji pędy. Męskie, jak zawsze, w przeważającej ilości.
Chwilowo więc zdjęcie "z lotu trzmiela", a dookoła rosną kosmosy z rozsady.

Jestem taka wściekła, że aż mi dym z nosa leci Miałam piękną żółtą cukinię, a dzisiaj zastałam to


Szybko wykopałam, sprawdziłam korzenie, ziemię i nic nie znalazłam. Nie wiem co się stało. Z tą resztą korzonków wsadziłam z powrotem, sowicie podlałam i ocieniłam. Myślę, że jeszcze powinnam usunąć zawiązki. Jak myślicie? Wyrzucić zawsze zdążę.

Może to nornica podgryzła korzonki
Janinko nie wiem czy coś z niej będzie, dyniowate są wrażliwe na przesadzanie ,a Twoja jest już duża.
Trzymam kciuki żeby się udało

No właśnie najdziwniejsze jest to, że nic nie znalazłam, tunelu też nie ma

U mnie wszystkie dyniowate tak wyglądały po nocnej ulewie z wiatrem, ale wróciły do normy. Były poprzewracane i całe w piachu.

W nocy nic się nie działo. Reszta cukinii stoi na baczność.

Może jakieś zwierzę potargało. Wydaje mi się, że widzę złamaną gałązkę. Trochę to wygląda jakby np. jakiś pies się na niej położył. Jak roślina więdnie, to liście rozkładają się na wszystkie strony, a tu wszystkie są po jednej.

Moje cukinie cieszą się ze słońca i temperatur.
Lunga Bianca ma tylko kwiaty męskie:



Tristan jest większy i ma 2 pąki kwiatów żeńskich:





Dynie też ładnie rosną, choć dwie sztuki Thelmy Saunders mi padły zaraz po posadzeniu. Nie wiem dlaczego.

Janina Usuń trzy najstarsze liście, by zmniejszyć parowanie z krzaka wody, to może naruszone korzenie dadzą rade się zregenerować. No i obficie podlane musi być i zacienienie bankowo.. co i tak nie daje dużych szans ale już jakieś daje.

Cukinia walczy z całych sił

Niestety narazie będzie tak wyglądać.

U mnie dziś rano kolejne zapylenie na cukinii. Coraz bardziej doceniam zalety ogródków koło domu. Wystarczy momencik i już zapylone, a na działke, to rano jednak niechętnie się jedzie, choć to też w zasadzie 5min drogi.

Janinko, nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że zwierzak położył się na twojej cukinii. Przycisnął, podgrzał swoim ciepełkiem i sobie poszedł. U mnie robią takie rzeczy moje kociska. Ja je nie ruszam, tylko staram się więcej podlać, stawiam patyk i podnoszę.

Nie, to nie było to. Liście były już całkiem bez życia. Zero sztywności, całkiem wiotkie. To nie pierwsza tak stracona cukinia. W zeszłym roku straciłam tak dwie, ale w tym roku pierwszy raz zauważyłam to rano i dlatego jest próba reanimacji. Mam jeszcze cztery cukinie, ale ta była żółta, a lubię kolorki na talerzu.