Forum Ogrodnicze Oaza

Bardzo się cieszę z Twoich bakłażanów Andrzeju; kto wie, czy nie bardziej niż ze swoich zważywszy na batalię, jaką o nie stoczyłeś.

Na razie moje owoce pozostawiam jeszcze na krzakach - po pierwsze nie wiem, jaki ciężar powinny mieć uprawiane przeze mnie odmiany, aby je zerwać, a po drugie jestem ciekawa, jak długo wytrzymają w gruncie we wrześniu. Myślę, że w najbliższym czasie przyniosę po jednym, najbardziej wyrośniętym okazie z Globusów i zabiorę jedynego Bibo.

p.s. widziałam ładne bakłażany na straganach - 10 zł/kg ... szok.

A dziwisz się, to nie jest łatwe warzywo , które mozna hodować przemysłowo.

W tunelu miałam wyrzucić już krzaki,l ale było trochę zawiązków i zostawiłam. No i jeszcze pare razy do obiadu będą.
Dziś zerwałam Czarna lunę (wcale nie jest czarna) i grzybowego. Czarna Luna ma śnieżno biały miąższ, aż taki nierealny, Reszta bakłażanów w rożnym stopniu zielonkawy.

Natomiast ja cały czas się waham - zerwać czy jeszcze zostawić te moje grunciaki, ale ponieważ bardzo lubię, gdy witają mnie przy wejściu na działkę, to nadal wiszą. Dostają to, co im się należy, czasem usunę nowy zawiązek kwiatu lub podwiąże po raz kolejny do palika.

Czarny Krasien

Globusy

Walencja

No tak, definitywnie ostatni zbiór grunciaków. Już i tak jakościowo owoce gorsze, W gruncie najlepiej spisał się Almaz. Urodą nie powalał, ale to solidna odmiana. Z każdego krzaka było 7-8 owoców, rozwleczonych w czasie , co też mi odpowiadało.Jeszcze kwitną i sa male zawiązki, ale nie widzę szans by urosly. Dorosły do 2cm i stanęły w miejscu, a zmieniają kolor.




Zaczęłam pozyskiwać nasiona. Pierwsza Czarna Luna. zależy mi na tej odmianie, bo oryginalne nasiona słabo kiełkowały. Z całej paczki były dwie rośliny. Może moje nasiona będą miały lepszą zdolność? Dałam dziś na probe kiełkowania, jak przejdą to z 10 paczuszek zrobię na straganik.Czy zachowają tą nieprawdopodobną plenność i fantastyczny smak? zobaczymy. Jutro rozkroje Krasawca. No i Almaz, bo w tym roku bardzo ładnie moje nasiona kiełkowały i rośliny zachowały wszystkie cechy.

Edit

dopiero teraz widzę jak strasznie brudne (po ostatnim Deszczu) sa owoce. Szczeglinie Almaz brudzi się ma wiotkie gałązki, a te owoce trochę ważą. A myje je dopiero przed spożyciem.

Mussaka bedzie z nich przednia , z grilla z odrobina soli i startego sera tez świetnie smakują

Mamy w planie jutro grilla to wypróbuję, na razie nie mialam okazji próbować grilowanych.
A tak wygląda Krasawiec gotowy do pobrania nasion. Dopiero jutro zobaczę czy ma ich dużo,

Ja kroje w dość grube plastry w poprzek troche sole na 15 min odstawiam , wycieram papierowa ściereczka , smaruje oliwa z oliwek troche pieprzu o soli i na grilla na niezbyt ostrym ogniu , gdy juz sa miękkie i zgrilowqne posypuje startym serem i zapiekam jeszcze 5 min

Klamka zapadła, bakłażany zebrane, krzaczki zlikwidowane oprócz Walencji, Bibo i Króla Rynku, u których na pędach wiszą jeszcze malutkie owoce.

Wagi pojedynczych owoców:
Globus - 400g
Walencja - 250 g
Bibo - 370 g
Czarny Krasien - 410 g

Z ciekawości rozprułam łodygi tych bakłażanów, które w trakcie wegetacji więdły bez widocznych oznak ( doszły do siebie po oprysku Topsinem ) - wyglądają tak:

A tak prezentują się bryłki korzeniowe ( przypominam, że rozsada była produkowana w perlicie ):

Moje jako ozdoba

Cudne te Wasze bakłażanki
W przyszłym sezonie chciałabym spróbować ich uprawy .
Póki co pocieszam się sklepowymi , cóż, przeglanie forumowych wątków tak wzmaga apetyt, że "nie ma mocnych"

Zobligowana postawą Ani postanowiłam pokazać korzenie moich rekordzistek Czarnej Luny (ok 35 owoców wagi 8-15 dkg) i Rozbójnika ( 22 owoce wagi 17-25 dkg). Z tydzień nie byłam w tunelu tak ze wszystko uwiędnięte leżało podlałam i teraz poszłam drugi raz. I co zobaczyłam po usunięciu żoltych lisci? na prawie łysej Czarnej Lunie taki widok.


Rozbójnik tez nie był gorszy , a nawet lepszy piec owoców i to sporych z tym ,że on nie był tak łysy.


Gribowyj ma też pare owocow, ale on w pierwszej turze prawie nie owocował.

Oba Krasawce maja tylko jedna odnogę ( druga się złamała pod ciężarem owoców) i obsypane kwiatami

Emalko, gdyby była taka możliwość, to przygotuj, bardzo poproszę, parę nasionek Gribowego. Ma piękny kształt owoców.

No i gdzie te korzonki ?

Bardzo Ci dziękuję za zdawanie relacji z tegorocznej uprawy.

Aniu Gribownyj na początku mi się nie podobał i nie zabezpieczyłam owocu na nasiona, Nie wiem czy w tych coś będzie i czy zdążą dojrzeć.
Wiwisekcja korzonków musi poczekać, bo nie pozbędę ich życia teraz.

Nie szkodzi, mam nadzieję, że do lutego coś z nasionek się znajdzie.
Wiwisekcji nie rób, oczywiście Poczekamy, aż krzaczki zakończą żywot.

A jak mrozicie bakłażana?
Ot tak surowego, czy blanszowany?

Pierwsze zebrane Tsaksoniki




Jeszcze musi poczekać na zjedzenie - w kolejce są do przerobu na pindżur Iceberg i Almaz

Reniu wrzuć przepis na pindżur w kulinarny.
Ja do zrobiłam parę słoików ajwaru parę marynowanych po grecku, a reszta na bieżąco. Tyle bakłażanów co w tym roku to nie zjedliśmy przez całe życie. Jutro tez będzie szakszuka Z bakłażanów.