Forum Ogrodnicze Oaza

Wczoraj zerwałam 5 owoców bakłażana Almaz, jest sporo małych. W sumie mam 5 krzaków.

A widzisz, a ja cały czas się łamię, czy zerwać pierwsze Bibo z donicy, ale chyba tak zrobię, aby odciążyć krzaczek. Jakiej były wielkości te Almazy Rozalko ?

Aniu, pszepraszam,że od razu nie odpisałam, ale poszłam do ogrodu wzruszyć ziemię w warzywach po wczorajszej ulewie i byłam zdumiona jak najbardziej na tym skorzystały bakłażany właśnie, podskoczyły do góry , zieloniutkie liście, oby tak dalej. To są te bakłażany- pójdą do gulaszu.

Bardzo Ci dziękuję Rozalko - moje są ciut większe, więc tym bardziej mogę zerwać.
Piękne masz te Almazki!
Bakłażan bardzo lubi wilgotną ziemię, dlatego nawet krótki okres posuchy może się odbić na jego kondycji.

Usunięte liście donicowego bakłażana Ivory, o którym pisałam we wcześniejszych postach. Wszystkie pochodziły z dolnych partii krzaczka, na dwóch widać dodatkowo ślady żerowania miniarek ( jasne niteczki - korytarze wydrążone przez larwy tych muchówek ).

Podlanie polopiryną przynosi efekty
Liście bakłażanów przestały więdnąć.
Szefie dziękuję

I ja mam dobre wiadomości

U bakłażana Ivory, u którego zauważyłam szybko postępujące objawy niedoboru magnezu na liściach ( zdjęcia w poprzednim wpisie ), po oprysku siarczanem magnezu nie zaobserwowałam ani nasilenia tych zmian, ani powstawania nowych.
Do tej pory dosłownie z dnia na dzień z żalem odnotowywałam zamieranie liści.

Pomimo dotkliwych chłodów obaj panowie w donicach mają się dobrze, owoce rosną, choć wolniej i niedługo spodziewam się pierwszych zbiorów z własnego parapetu.

Bakłażan Ivory po kuracji magnezowej
Kilka faktów z życia:
- wysokość krzaczka około 40 cm
- rozłożystość średnio 50 cm
- owoce o wadze 80-115g, bardzo liczne - mam wrażenie, że można porównać go z karłowymi pomidorkami koktajlowymi
- jedna z wcześniejszych odmian, polecana szczególnie do pojemników

Bakłażan Bibo - niebawem degustacja; co ciekawe, w gruncie, na działce zaczyna dopiero kwitnąć ...

Mamma wrote:
Śledzę pilnie wątek, bo u mnie objawy są dokładnie takie same. Na razie podlałam polopiryna 150mg/l
- bez efektów
jutro 300 w/g zaleceń

Powodzenia.
U mnie na razie pierwsze dwa dni bez zwiędłego liścia.

W Bakłażanowej Grządce powoli, powoli coś zaczyna wyłaniać się spomiędzy liści, a i same krzaczki zagęściły się tak, że z trudem przeprowadzam "kontrolę jakości".

Zakwitł nareszcie Czarny Krasień

Walencja również zdecydowała się na pąk kwiatowy

Zobaczcie: Bibo w gruncie dopiero wystartował z owocem ( podczas gdy w donicy ma już kilka dużych bakłażanów )

No i choróbsko wróciło Zostały jeszcze raz podlane aspiryną i wczoraj popryskane IF.
Ponieważ takich przypadków jest więcej na forum, dobrze było by rozpoznać co to dokładnie jest i jak z tym walczyć.

Liść ze zmianami.

Może już skończylibyśmy z tymi wirusami ?.

Co do chorób odglebowych powodujących więdnięcie ,to wcale ich dużo nie ma., Nawet jeśli polopiryna nie wyleczy roślin ,to wcale nie znaczy, że nie działa . Lepiej jest zapobiegać niż leczyć.

Mieciu, nie dobijaj mnie takimi wieściami
Mam nadzieję, że to jednak nie wirus.
No cóż będę obserwować i regularnie podlewać aspiryną.
Zastanawiam się też nad podlaniem krzaków preparatem IF.
Co o tym sądzisz Szefie?

Nie wiem, jak zareagują korzenie na jod.

Tak właśnie się zastanawiam, czy odzywać się w sprawie chorób. . Każdy chce słyszeć pozytywne wieści, a tu nie zawsze jest okazja kogoś pocieszać.

No cóż, diagnozy bywają różne, nie zawsze pozytywne.
Ja zawsze lubię wiedzieć co się dzieje i walczę do końca.
A jeżeli przyjdzie mi ponieść porażkę, to też jest nauka.

Plama którą pokzywałam w ubiegłym tygodniu nie zmienia się, Liść jest sfatygowany bo jest najstarszy na roślinie, ale nie wygląda na chorego.



Natomiast nie mam już przypadków uwiędniętych liści, nie wiem czy przez to ze jest chłodniej, czy to ,że po przeczytaniu postów na forum amerykańskim wyniosłam połowę wiader z roślinami na zewnątrz, przez co drastycznie zmniejszyłam zagęszczenie. Bardzo mocno zaczęły kwitnąć zarówno te w tunelu jak i te na zewnątrz. Wiążą, ale nie tak jakbym chciala, na niektórych odpadajacych zawiązkach jest szarą poleśn. Ponieważ szarą pleśń mam tez na pomidorach w tunelu dziś poszedł Topsin M 500 SC

Mamma wrote:
Ja też chcę wiedzieć, ponieważ gdzie mamy się uczyć, jak nie tutaj ? To, że moje bakłażany są zdrowe nie znaczy, że za chwilę nie zachorują.

W donicowym Ivory oprysk siarczanem magnezu pomógł rewelacyjnie, natomiast na Bibo mam wciornastki. Chyba. Muszę szybko zerwać te największe owoce.

Im więcej informacji mamy na temat danego schorzenia, tym lepiej dla naszych roślin - bakłażan jest dość trudnym warzywem, a warto byłoby rozpowszechnić jego uprawę.

Mamma, jednak aby do końca rozpoznać przyczynę, napisz, jakie PODŁOŻE masz w tej skrzyni. Może w nim coś siedzi ....

Emalka, dzięki za wiadomości z placu boju.