Forum Ogrodnicze Oaza

Dzięki bardzo Mieciu.

Pomodoro bardzo proszę zerknij na post #759822 z 30 kwietnia gdzie podałem wyniki swojej analizy.
Czy teraz przy przekopaniu działki powinienem jakiś nawóz rozsypać?
To jest uprawa pomidorów w tunelu. Folię zdejmuję na zimę.
Dziękuję i pozdrawiam.

Dla ułatwienia
Maks-ogrodnik wrote:

Maks-ogrodnik wrote:
0,5 kg/10 m2 superfosfatu wzbogaconego. Jeśli masz obornik, to go przykop w miejsce tego superfosfatu. Jeśli nie będziesz dawał obornika, to na wiosnę saletra wapniową + saletra amonowa + siarczan potasu. Ilości tych nawozów ustalimy na wiosnę.

Zalecenia


Zaproponuję Ci inne rozwiązanie. Jeśli jest u Ciebie market Biedr.... zakup sobie ze 20 worków ziemi uniwersalnej. Pod każdy krzak pomidora wykop dołek głębokości 20 cm i objętości 10 litrów. W to wsadzisz pomidory. To tak, jak uprawa we wiadrach ale... bez wiader. Stosując to przez co najmniej 2 sezony dasz szanse żyć pomidorom a jednocześnie poprawisz strukturę i skład swojej glebie. Zamiast inwestować w nawozy, zainwestujesz w podłoże. Po dwóch sezonach trzeba będzie ponownie zanalizować glebę.

Zamiast podłoża z B... możesz nabyć torf odkwaszony i do napełnienia dołków wymieszać go 1:1 z wykopaną glebą. Oczywiście zero nawożenia. Ewentualnie interwencyjnie dolistnie.
Wybrałem wariant z torfem odkwaszonym dołki wyszły około 30l zużyłem 30 50l worków .
Czy na wiosnę tak samo dołki czy po całości torf bo dołki mogą sie pokrywć

Może ktoś mi pomoże i doradzi co zrobić. Od około 3 lat zmagam się z rosnącą w glebie - nazywam to "mierzwą" w glebie. Dopóki miałam więcej sił i oczywiście mniej lat, to jakoś sobie radziłam ale jest coraz trudniej i zaczynam myśleć o całkowitym zaprzestaniu upraw jakichkolwiek bo dotyczy to zarówno warzyw jak i roślin ozdobnych. Nie wiem z czym to zostało "przywleczone" : z zakupowaną ziemią, korą czy też z obornikiem od rolnika - chociaż akurat do borówek nie był dodawany a ta mierzwa tam też rośnie. Nie pomaga dokładne kopanie zarówno wiosną jak i jesienią i wybieranie, bo przez te kilka miesięcy potrafi ponownie przyrosnąć i "otulić" jakiekolwiek korzenie rośliny znajdującej się w glebie. Przez to zaczyna mi wszystko coraz słabiej rosnąć. Ta mierzwa jest bardzo krucha i nawet przez sito chyba by nie pomogło. Rośnie to "coś" w glebie, czasami nawet widać na wierzchu i nie wydaje nic zielonego ponad nią. W sobotę kopałam kawałek nie skażony żadnym z wymienionych dodatków czyli: korą, ziemią z ogrodniczego ani obornikiem i tam tej mierzwy nie było. Ziemię i korą kupuję w punkcie tzw. ogrodniczym, gdzie mają zwały ziemi i kory i ją pakują w worki. Czas na zdjęcia - przy czym na pewno na zdjęciu nie żadnego korzonka tui chociaż trochę podobne.

Dzisiaj wykopywałam dalie. Jedną posadziłam na nowej rabacie w pobliżu hortensji - nie zdążyła zakwitnąć. Nie ma co się dziwić bo miałam problem aby ją wykopać tak była zarośnięta "mierzwą". W takim razie pozostałe rośliny, w tym hortensje będę musiała znowu wykopywać i sadzić na nowo a to głupiego robota , nie mówiąc o tym, że nie mają szans na rozrośnięcie. Nie zrobiłam zdjęć bo zapomniałam aparatu.
Czy nikt nie spotkał się z czymś takim ??? Może podpowiedź, gdzie szukać jakiegoś info na ten temat albo kogo pytać.

Nie rośnie u Ciebie przypadkiem taki chwast ?

kwiatypolski.mintshost.com/atlas/strony/mierznica_czarna.html

Jeśli nie chcesz działać chemicznie zostaje chyba tylko nakrycie na jakiś czas tego terenu czarną folią lub chociaż kartonami.
Nawóz azotniak ma rzekomo właściwości niszczące chwasty ale nie wiem jak to wychodzić w praktyce,ewentualnie drogi basamid

pomodoro - obejrzałam w google dokładnie i poczytałam ale nie rośnie.
seebbek - to nic nie da. Miałam truskawki - rosły na czarnej agrotkaninie i gdy likwidowałam, to pod nią nie szło wbić łopaty ani wideł taki był tego gąszcz. Na początku myślałam, że to korzenie tui, która rosła niedaleko ale teraz wiem, że to nie to. Te niby "korzonki" nie potrzebują światła do rośnięcia - one są tylko w glebie, nie wydają zielonej części ponad glebą.

Miałem na myśli taka folie typu budowlaną ona ma trochę inne właściwości nie dostarcza powietrza,działa jak termos dzieki swojemu nagrzewaniu. Lub zostają jakieś herbicydy doglebowe.

Mogę spróbować na jakimś małym kawałku czy to działa szczególnie teraz gdy nic nie trzeba sadzić nowego. Jeżeli zadziała to czeka mnie w przyszłym roku cała działka pokryta folią a rośliny w doniczkach
Teraz pisząc przyszedł mi do głowy inny pomysł. Mam dużą beczkę przeznaczoną na kompost w przyszłym roku - mogę wybrać trochę ziemi z tym czymś do niej i zobaczyć, czy przez zimę zniknie czy się ładniej rozmnoży. Mogę czymś posypać w celu szybszego rozłożenia - ale czym...

zrob zdjecie dzialki to zobaczymy co ty tam masz .Jak sa korzenie to jest i czesc nadziemna , nawet grzyby wydaja owocniki

Dokładnie zrób jak pisze papryczka. Na trzecim zdjęciu są korzenie jakiegoś krzewu choć nad pierwszym i drugim zdjęciem się zastanawiam. Napisz jakie krzewy masz na działce (również co rośnie od strony sąsiada).

@franki

A obejrzyj jeszcze czy w okolicy nie rośnie coś z tego typu krzaków
A gdybym był hazardzistą, to bym nawet obstawił konkretnie ten krzak

kuhara rośnie Sąsiedzi mają na płocie a ja często wybieram młode siewki w różnych miejscach jednak nigdy nie przyglądałam się korzonkom. Pozostaje mi pogodzić się z przeznaczeniem i po prostu dwa razy do roku przesiewać ziemię pod uprawy i wokół innych roślin. Teraz jesienią spasowałam bo musiałabym ponownie wiosną robić to samo = wolę wiosną z nadzieją, że przetrwają zimę w dodatkowej osłonie korzonkowej. Tak teraz myślę, , że w zasadzie tego jest sporo na pozostałych działkach. Akurat moja działka między nimi jako jedyna, gdzie są rośliny ozdobne w sporej ilości i jakiekolwiek inne uprawy /mają prawie sam trawnik i do tego 2-3 drzewka, krzewy/. Dopóki człek młody to i sił starczało ale teraz coraz trudniej walczyć nie tylko z ziemią ale i ze sobą.
kuhara - dziękuję bardzo za zidentyfikowanie "wroga"

Ten winobluszcz jest rośliną inwazyjną.

Krysiu zawsze jest przyczyna , A prosiliśmy o zdjęcie , nie dało rady?