Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie arbuzy i cukinie super kiełkują ale dynie, tykwy i kabaczki kiepsko.


Swoją drogą jest jakaś strona, gdzie można sprawdzić które odmiany cukinii są krzaczaste, a które płożące?

Kochani w tym roku mam mało miejsca do wysiewów i już nie mogę sądzić tak bezmyślnie wszystkiego co chcę.
Proszę o rady. Potrzebuję 3 no max 4 odmiany dyń że tak powiem takie perełki.
Z góry dziękuję za rady.

1) na zupę
2) na dżemy
3) na sok
4) do pieczenia w plasterkach

Lanuś, z mojego doświadczenia wynika, że:
1. na zupę: Kareta Kopciuszka czyli rouge vif d'etampes, Muscat de Provence, Australian Butter
2. na dżem: Banana Blue, Galeaux, Delicata, figolistna ( na konfiturę )
3. na sok: Piena Lunga, Kareta Kopciuszka
4. do pieczenia: wszystkie buttercupy i acorny

Wypróbowałam i z czystym sumieniem mogę polecić.

Aniu! Znakomita lista. Zrobiłabym prawie taką samą. Dołożyłabym tylko Hokkaido, Solar lub Uchiki Kuri (to bardzo podobne dynie). Znakomity kasztanowy smak, świetne do pieczenia, na zupę i wszystkie wytrawne potrawy.
Muscat de Provance dobra też na sok, a Piena Lunga na zupę.

Po waszych poleceniach widzę że posiałem odpowiednie dynie.

Jak urosną to bede szukał przepisów co z nich zrobić

Moja lista wysianych dyń:
1) Lunga di Neapoli
2) Makaronowa Warszawska
3) Piżmowa Mascade de Provence
4) Uchiku Kuri
5) Honey
6) Boat Delicata
7) Dynia Figolistna
Golden Delicious
9) Hokkaido
10) Red Warty Thing
11) Piżmowa Butternut
12) Blue Hubbard

13) Hallowen
14) Ozdobna Gruszkowa
15) Turban
16) 3 gatunki tykwy

Zobacze co wzejdzie, pierwsze zaczynają wychodzić z ziemi.

Generalnie wszystkie dynie piżmowe ( Cucurbita moschata ) nadają się do pieczenia ze względu na dość suchy miąższ o delikatnym orzechowym, raczej wytrawnym smaku.
Niektórzy uważają, że Hokkaido i Uchiki Kuri to ta sama odmiana - ale podobno są pomiędzy nimi różnice ( niuans smakowy ) - wg mnie dyńka tego typu jest bardzo uniwersalna, a na dodatek można ją piec i jeść ze skórką. Moim skromnym zdaniem odrobinę zbyt słodka jako danie obiadowe. Plenna, łatwa w uprawie i jedna z wcześniejszych odmian. Jeśli mamy ochotę na naprawdę wczesną, soczystą i słodką dynię to szczerze polecam Galeaux z jej charakterystyczną rzeźbą skórki ( wykwity cukru ) - zaprawdę, rewelacja.

Piena Lunga jest także świetna do chrupania na surowo - w smaku przypomina słodkiego, aromatycznego melona.

W tym roku, pomimo zarzekania się, że nie będzie dyniowatych na grządce, moja stara miłość do dyń i cukinii zwyciężyła i tym samym na parapecie wzeszły dynie: Australian Butter ( mój hit od .... zawsze ), Burgess Buttercup z nasion z 2015r i Blue Kuri jako eksperyment oraz cukinie: tradycyjnie Bianca di Trieste i okrągła Nizza.

Kiełkowanie i wschody obyły się, na szczęście , bez problemów. Oby tylko pogoda dopisała nam wszystkim, czego z całego serca życzę

edit: jako ciekawostkę polecam lekturę zapomnianego wątku z czasów, gdy byłam Dyniową Mamą

OPISY ODMIAN DYNIOWATYCH

Adasiowa, bardzo dziękuje za listę. A propsze powiedz mi dynia Piena Lunga i dynia Lunga di Napoli to dwie różne dynie czy te samy?
Ja mam nasiona Lunga di Napoli ze swojej dyni. Właśnie przedwczoraj rozkroiłam i wybrałam nasiona. Surowej spróbowałam i nie smakowała mi za bardzo. Nie czułam smaku melona. Nasiona miałam oryginalne kupione we Włoszech. Może za długo była przechowywana ? Zrobiłam sok, ale też mi nie smakował i musiałam dodać jabłek i cytrynkę

Lana, znam jedynie odmianę o nazwie Piena Lunga di Napoli Przyznaję, że zarówno ta, którą kupiłam kiedyś na rynku, jak i ta uprawiana przeze mnie miały skórkę jednolicie ciemnozieloną, bez jasnych plamek.
Smak dyni zależy w dużej mierze od warunków, w jakiej przyszło jej rosnąć, a głównie od zasobności gleby w wodę i składniki pokarmowe, a poza tym: im dyńka młodsza, tym bardziej soczysta. Owoc, który ulegnie przesuszeniu traci walory smakowe - zazwyczaj zjadam dynię na surowo na przełomie listopada/grudnia.

p.s. rewelacyjne kafelki

Czyli moja to nie Lunga di Napoli ?

Wygląda na rasową Pienę Lunga di Napoli, spokojnie

Potwierdzam. Moja Piena Lunga di Napoli miała plamki, podobnie jak Twoja Lano. Myślę, że smak mogło pogorszyć długie przechowywanie. Ja miałam jeden krzak i dwa owoce z niego. Mimo, że warzyły po 12 kg zniknęły błyskawicznie, jedzone na surowo i w sokach. Miały faktycznie lekko słodki smak melona. Kupiona w moim ulubionym warszawskim gospodarstwie ogrodniczym też smakowała bardzo dobrze, natomiast kupiona na ryneczku już gorzej. Podejrzewam różnice w nawożeniu. Ja uprawiam ekologicznie, to gospodarstwo też, a jak była nawożona ta z ryneczku nie wiem.

Pawle! Przepisów na dynie i cukinie w dziale kulinarnym mamy mnóstwo od klasycznych już zup, przez kopytka, risotto, kotlety na keczupie kończąc. Polecam przepis na dyniowe ciasto 3-bit. U mnie stało się tradycją oprócz gęsiny świątecznego obiadu na 11-go listopada. Ważne by dobrać odpowiednią dynię do potrawy. Np. zupa z Muscat de Provance wyjdzie bardzo dobra, ale pieczone frytki okropne, bo grudkowate w konsystencji.

Wysiałem sporo odmian aby poeksperymentować w kuchni.
W tym roku ze wszystkim idę bardzo szeroko ale będzie selekcja na przyszły rok

Pawle uważam ze bardzo mądrze zrobiłeś. Jak masz tylko warunki to sam oceń . Np Niektórzy lubią zupę z Muscat de Provance, dla mnie jest niejadalna. Słodka, i ten zapach dobry do dżemu, ale w zupie mi przypomina znienawidzona zupę owocowa z dzieciństwa.

Paweł ja ci powiem, że specem od dyń nie jestem. Za to miło mi jak w wielu wątkach widzę twoje wpisy, relacje, pytania. Po prostu wzór konspekt. A że "idziesz szeroko" z wysiewami to dobrze. Sam zobaczysz co ci pasuje a co nie. Ja robię tak samo. Z tym, że cię pocieszę. U mnie selekcja trwa już 3 rok. Kilka odmian sieję co roku, ale forumkowie tak ładnie piszą i zachwalają coraz to inne odmiany wszelkich warzyw, że człowiek zamawia, wysiewa i wcale mniej się nie robi.

Mi w zupie najbardziej smakowała dynia Marina di Chioggia. Rozcinałam na 4 czesci i piekłam w piekarniku. Później wydrążałam miąższ i robiłam zupę i chyba była najlepsza. Niestety w tym roku nie mam nasion. W poniedziałek pojadę do sklepu ogrodniczego może znajdę. W ubiegłych latach miałam nasioa kupowane we Włoszech. Zostało mi tylko opakowaie dyni Lunga Violina, ale nie wiem czy ją siać. W tamtym roku zapomniałam ją wysiać...



Tyle miałam dyń Lunga di Neapoli. Skorzystałam z dwóch. Jedą w listopadzie na zupy i pieczenie, drugą teraz na sok i na rozdanie zajomym. Ważyła 22 kg. Była największa.
Zrobiłam sok, racuszki, usmażyłam i zrobiłam 6 woreczków dla zajomych i 3 dla siebie
Bo nie da się tej dyni zjeść za jeden raz

Jesteśmy ogromnymi fanami cukinii/kabaczków i u nas najlepiej sprawdza się jednak wysiew bezpośrednio do gruntu.
Co prawda działkowy sąsiad robi wszystko, żeby jak najszybciej sprezentować nam mączniaka (np. rzuca nam swoje porażone liście przez płot) i najlepiej byłoby w tej sytuacji zrobić rozsadę, żeby jak najwcześniej przed wczesnosierpniową pandemią mączniaka zebrać plony, ale - "trudno" się mówi. Gdy brak miejsca na rozsady, trzeba znaleźć inne sposoby.

Coraz więcej dyń wystawia liścienie z ziemi

U mnie wychodzą kiełki cukinii Bianca di Trieste. Muscat de Provance nadal uśpiony.