Forum Ogrodnicze Oaza

Tu nosze nie wystarczą

Moi i tak nie będą wiedzieli co z ty zrobić Ale Bobej one są takie jak Twoja,co to za gatunek?Będzie dobra do ciast?

Bobej, podziwiam, jak co roku
Już myślałam, że w tym roku z dyń nie będzie a tu proszę.
Makaronowa Warszawska


I NN - co roku jest jakieś dziwadło

Mamma, ta zgrabna dynia na ostatnim zdjęciu ma kształt po Butternucie, ale jako NN wygląda bardzo rasowo

Tylko, kolor nie ten.

Powiedzcie proszę, co się dzieje z dyniowymi liśćmi?

Moje dynie nie ważą tak dużo, ale ja jestem z nich zadowolona. Mają tak na oko 10 - 15 kg. 200 kg to duża radość , ale problem z przewiezieniem i zagospodarowaniem.

Podpowiedzcie ,proszę do czego ta dynia jest najlepsza?

U mnie w tym roku jakoś marnie z dyniami. Cukinia tylko jedna owocuje znośnie. Dynie są malutkie, 2 razy siane.
Tylko Jaune Gros de Paris ładna

Zrobiłam tylko zdjęcia,wszystkie są oznakowane,ale za dużo było komarów i nie weszłam w gąszcz liści żeby odczytać.
W tym roku rosną jak na drożdżach.

Zebrałem trochę dyń i melonów na przetwory

Z dyniami faktycznie same problemy w tym roku. Jak nie choroby, to susza, a dodatkowo problem z zawiązaniem na jednym krzaku. Ehh.. ale musi się przecież coś dziać.

Wkońcu się zawiązała w tamtym tygodniu dynia na ostatnim krzaku i teraz przybiera jak szalona. Dziś popadało wkońcu, to wszystko troszkę odżyje. Nie wiem czy dziś dotre na poletko, bo wrócę późno, a chciałbym choć na 10min skoczyć i obejrzeć wszystko.

A to wspomniana wcześniej dyńka.

Moje forumowe dynie z wolnego zapylania. Rodzice pewnie wyglądali inaczej.

Jeszcze tak długo cukinii nie miałam. Bianca di Trieste, Goldena (te zostają na przyszły sezon) i Romanesco (fajna na grilla, do mrożenia, twarda skórka, ale u mnie skąpo rodziła)

Cukinie oszalały

Ja teraz codziennie kończe późno i aż się boje co zastane na poletku, jak wkońcu w sobote się tam zjawie.

Widziałem, że drugi krzak Hokkaido blue obficie obrodził ale kształt dyńki mają bardziej owalny, nie typowo ,,Hokkaidowo".

Pierwsza miała dynki normalne, a druga już troszke inne, a obie z jednego źródła. No cóż.

A ja nieśmiało powiem, że chyba wygrałam wojnę z nornicami, które ryły mi pod cukiniami. Wydaje mi się, że od tygodnia jest spokój, a krzaczki odżyły i zaczęły owocować . Żeby tylko nie przylazły jakieś nowe , to może też ponarzekam na klęskę urodzaju

To się pochwalę, żeby tylko nie zapeszyć
Wanda

Coucourzelle


I jeszcze dynia makaronowa krzaczasta, ale ona nie była na trasie nornicy. To trzecia i czwarta dynia. W zamian złapała mączniaka, ale już jest prawie dobrze.


Pierwsza została zjedzona, a druga dojrzewa sobie