Forum Ogrodnicze Oaza

pomodoro wrote: Dzięki.

Na 6 wysianych odmian w jednej przydarzyło się coś takiego. Łodyżki w jednym miejscu strasznie się wycieniowały, na krótkim odcinku zrobiły się jak wstążki.
Na razie rosną dalej ale bojąc się że w tym miejscu po prostu pousychają, delikatnie przesadziłem je w głębsze pojemniki, kubki 0,2 l.
Przy przesadzaniu zauważyłem że z systemem korzeniowym nic się nie dzieje, powiedział bym nawet że jest bardzo ładny. Nasiona były siane w Sterluxie z dodatkiem perlitu.
Dzieje mi się to właściwie w jednej odmianie akurat otrzymanej z AWN, odmiana Yamato extra long. Przydarzyło się jeszcze 2 szt. SL. Inne odmiany tego nie mają. Co za czort i na przyszłość jak z tym walczyć ?

Może to jakaś zgorzel siewek
Moje sadzonki pierwszy raz zostały wyniesione na zewnątrz. Niestety tylko na ganeczek. Na taras nie mogłam wynieść rozsady, bo tak wiało, że mogłoby się to skończyć niezbyt dobrze

Marku wrote: Jakiś czas temu zmagałem się z podobnym problemem.
Podejrzewałbym że rozsada została wystawiona gwałtownie na pełne słońce czy skokową zmianę temperatury w górę.
Transpiracja skoczyła tak bardzo że nienauczona roślina sama zassała łodyżkę czumu mogło sprzyjać słabo nawilżone podłoże.
Gdyby to była zgorzel przewężenie powinno być na poziomie podłoża a nie tak wysoko.
Nie wiem czy moje przypuszczenia są słuszne, jednak od czasu jak solidnie polewam przed i nie wystawiam skokowo na pełne słońce problem nie powrócił.

Marku wrote:
www.ogarnijogrod.pl/dlaczego-siewki-wied...yczyny-zapobieganie/

Tomek myślę że trafiłeś w punkt. Sam się nawet zastanawiałem czy pierwsza ekspozycja na słońce nie była zbyt gwałtowna. Przyznam się jednak że bardziej bym się spodziewał że to wpłynie na liście a nie łodygę.
Zgorzel to raczej nie jest bo ziemia, pojemniki, sposób przygotowania i wysiewu była taka sama dla wszystkich odmian a trafiło właściwie jedną. No chyba że właśnie te nasiona były już zainfekowane patogenami.
Artykulik przylinkowany przez Pomodoro warty przypomnienia szczególnie na rozpoczęcie sezonu wysiewowego.

Siatka z oczkami 5cm na 5 cm dla ogórków w pionie będzie odpowiednia, czy za gęsta ??

Ja myślę że będzie ale nigdy wzwyż nie widziałam ogórków w swoim otoczeniu u znajomych. Aczkolwiek planuję posadzić w podobny sposób.
Tylko sadzonki nie chcą ze mną współpracować

W tamtym roku dużo podwiazywalem, później ruszyły same , ale miałem również rzadkie oczka.
Sadzonki posadzone w momencie chłodnego maja słabo rosły i wspinały się.
Natomiast dosadzone pod koniec maja potrzebowały niewiele pomocy i były bardziej dorodne.
Na pewno w pierwszej fazie wspinaczki trzeba podwiazywac, lub zagęścić oczka, przy 5 cm już będę miał dobry start.

W tym roku zrobię lekki skos czyli coś takiego ∆

jagodka27 wrote:
Już to zdjęcie chyba tu pokazywałam. Ja sadzę zwykle ogórki obok drzew owocowych - stwierdziłam, że ten sposób jest dobry, gdyż ogórki mają trochę cienia, a także ziemia dłużej trzyma wilgoć niż na patelni słonecznej. Jedyny problem to ten, że one czasem wybierają się na wycieczkę i łażą po drzewach:

Skoro mogą być gruszki na wierzbie to dlaczego nie mogą ogórki na śliwie

Jest większa szansa, że coś się z drzewa zbierze

jagodka27 wrote: Hm, ja nie widziałem nigdy w swoim otoczeniu w poziomie.
Może dlatego że najbliższej okolicy tylko tfuje + miłośnicy filmów s-f (kosiarze umysłów) znaczy się coś na kształt trawników

Grzebuła wrote: U mnie ogórki zawsze były w pionie.
Miałem i na sztywnej siatce z tworzywa o dużych oczkach (+/- 15cm) i na sznurkach.
Teraz mam elastyczną siatkę o oczkach 10cm i to się u mnie sprawdza najlepiej.
Siatka taka jak np. na piłkochwyty - można w sieci zamówić na wymiar i z obszyciem za całkiem rozsądne pieniądze.
Przynajmniej tak było przed pandemią

Ogórek Śremianin
Wczoraj (14.05.br) wyłożyłem nasiona do podkiełkowania - szybko kiełkują

4 sadzonki ogórka w szklarni już maja pierwsze owocki.

W tym roku po raz pierwszy zaszalałam i zrobiłam rozsadę ogórków

Zastanawiam się, czy nie odpuścić sobie wysiewu do gruntu i nie przygotować kolejnej porcji rozsady?

Jeżeli tylko masz miejsce i podłoże do wysiewu, to warto zrobić rozsadę. Praktycznie po dwóch tygodniach, góra trzech jest gotowa do wysadzenia, więc i kłopotu z nią nie ma za wiele

Ja jeszcze nie wysiałam, nie mam totalnie czasu, nic tylko księgowa robota