Forum Ogrodnicze Oaza

Andrzej a mimo oprysków jednak masz problemy czyli skuteczność nie do końca, bo z papryką miałeś problem i selerami Co tydzień pryskasz saletrą nie boisz się przenawozić warzyw? zwłaszcza liściowych i korzeniowych? azotany i azotyny są szkodliwe dla ludzi. Ja co 2-3 tygodnie miałem pryskać a mimo to mam obawy. Z innych środków raz HT opryskałem cebulę, nic poza tym i też wszystkie warzywa mam zdrowe

W ogrodach działkowych jest bardzo duże zagrożenie chorobami i szkodnikami.
Papryki nie miałem i nie mam zaatakowanej przez żadne choroby.
Adrian89 wrote: To pytanie nie do mnie. Ja wykonuję zalecenia Pomodoro.

Chodzi o to że dzieci też co tydzień się nie szczepi na to samo. Pogoda w tym roku była sprzyjająca a ciągle pryskałeś, dla mnie takie coś jest kompletnie bez sensu. Tyle chemii to można jarzyne ze sklepu kupować. Gdyby były powody np złe warunki atmosferyczne to mogę jeszcze zrozumieć ale słońce upał a i tak opryski. A o paprykę nie tyle o choroby ale jakieś niedobory Ci wychodziły, nie wiadomo czy nie przez podlewanie różnymi miksturami. Ale Twoja sprawa ja nie pryskam i też nie narzekam.

Adrian89 wrote: DMSO, PW i IF to nie chemia dlatego warto tym opryskiwać rośliny. .
Sąsiedzi nie mają już ogórków - moje zdrowe, marchew jest zaatakowana przez alternariozę naci marchwi - moja zdrowa, dyniowate przez mączniaka - moje zdrowe, pietruszka ... .

Jednak jak czytam Twoje prysnąłem to, prysnąłem tamto, to mnie głowa zaczyna boleć. Ale gratuluje zdrowotności warzyw.

No i udało się wczoraj wyskoczyć na działkę. Ziemia sucha jak pieprz ale coś tam przerwałem na obiad.

Jak na taką susze jaką ma w tym roku, to cały czas ładne wybieram.

Zmieniło się z 12.59 na 13 i nie mogę edytować.

Przy okazji pakowania dyni na konkurs, znajomy dopadł się do marchwi i wyrwał sobie jedną. Zdążyłem mu wyrwać i zrobić zdjęcie, bo pokaźna była.

Marchew dziś wyrwana.

Bardzo ładna marchew. Moja jeszcze poczeka trochę na swoją kolej.

Po przeschnięciu i oczyszczeniu dam ją w skrzynce do piwnicy altany.

Suszysz ją z nacią ?

Nać obrywam po przeschnięciu ziemi na marchwi. Marchew jest już w piwnicy altany.

Kolejny etap wybierania marchwi. Chyba pozostanie mi jeszcze tylko jeden, bo następnym razem wykopie całość.


Na skraju po prawej, marchew siana latem. Dogoniła wielkością, te które rosły za gęsto.

U mnie marchewka w tym roku wyjątkowo ładna, a to za sprawa tego że poprzednie ja dwa razy przerwałam + przerywka na bieżące użycie , wysiałam jedno opakowanie a zebrałam około 20 kg

Borykałam się też z problemem robaczków ( zapomniałam nazwę ten mały pomarańczowy co się wgryza w marchew ) w tym roku w rowki w które siałam marchew wsypałam popiół i robaczków były już tylko pojedyncze sztuki, sporadycznie gdzieś się trafi jakaś.

Połyśnica marchwianka ? Ten robak znaczy się ?

Adasiowa dokładnie tak

I zapomniałam napisać ze jest to odmiana marchewki Olympus

a przy okazji zalałam zdjęcie ze zbiorów :

Dwa poprzednie sezony uprawiałam marchew bolero .Chciałam kupić nasiona marchwi ambrosia ale nigdzie nie mogłam jej dostać. Miałam ją kilka lat temu bo była polecana przede wszystkim dla dzieci. Bardzo mi smakowała.Doskonała też do mroźenia. Spróbuję poszukać w sklepach.