janzlubina wrote:
A propos,możesz mi wyjaśnić kolego, jak dokładnie rozumieć słowo ''próchnica''? Ale tak z praktycznej strony, nie encyklopedycznie. Tzn czy gdzieś ją kupiłes czy najpewniej sam ja zrobiłeś- z czego?. Piszę dlatego, że mam też problem z przyrostami krzaków borówki. Mam kilka borówek ale wielkość krzaków jest taka sobie średnia.
U mnie jest "próchnica" bo sam ją zrobiłem, bo zakładałem kwaterę borówki wysokiej w poniżej opisany sposób:
1. Ziemia do zbadania dałem do Stacji Chemiczno-Rolniczej. Poprosiłem o zalecenia.
2. Jak się ziemia nadaje do borówki to wystarczy posadzić sadzonki, nawozić zgodnie z zaleceniami, podlewać kwaśną wodą i ściółkować.
3, Moja się nie nadawała więc:
3.1 Wykopałem dół na 60 cm głębokości. Metr kwadratowy na jeden krzak. Lepiej byłoby 2 m2, ale tyle ziemi nie miałem.
3.2 Ściany dołu wyszalowałem deskami owiniętymi grubą folią czarną budowlaną. Deski wystają 20 cm ponad grunt.
3.3 Do dołu wrzuciłem po kolei kompostowane przez 5 lat, a może nawet dłużej, konary (na sam spód), gałęzie, gałązki, igliwie z drzew iglastych, torf kwaśny pH 3,5, ziemię z działki. Grubość tego w sumie 20 cm. Posypałem 10 g siarki na metr kwadratowy.
3.4 Zapełniłem takim przekładańcem, ale już bez konarów cały dół, równo z krawędzią desek.
3.5 Jak ziemia zaczęła osiadać dodawałem wymieszane pocięte kompostowane drobne gałązki iglaste, igliwie, torf kwaśny pH 3,5, ziemię z działki. Grubość tego w sumie 10 cm. Posypywałem 10 g siarki na metr kwadratowy.
3.6 Raz w roku dawałem do zbadania do Stacji Chemiczno-Rolniczej czy nadaje się już pod borówkę wysoką. Prosiłem o zalecenia.
3.7 Gdy badanie wykazało, że ziemia nadaje się dla borówki wsadziłem sadzonki borówki.
3.8 Dałem 5 cm ściółki z pociętych drobnych gałązek iglastych, igliwia, szyszek.
3.9 Nie ściółkowałem torfem!
3.10 Od tego czasu co 6 do 8 tygodni sypię siarkę 5 g na metr kwadratowy, Zagrabiam płytko.
Mam 6 krzaków borówki wysokiej posadzone w dole o wymiarach 350x170x60 cm.
Pierwsze dwa krzaki były posadzone 2017.09.15.
Co roku z końcem zimy badam podłoże w SChR.
Zalecenia wykonuję.
Podlewam wodą z pompy zakwaszaną do pH 3,5 – 4,5 kwaskiem cytrynowym.
Tak prowadzone borówki mi nie chorują.
Dobrze znoszą upały bo mają podłoże o grubości 60 cm gromadzące wodę bo ma kilkanaście procent próchnicy.
Zgromadzona woda stabilizuje temperaturę podłoża i chroni krzaki przed upałem.
Nigdy nie usechł mi żaden krzak borówki wysokiej nawet podczas dużych i długotrwałych upałów.
Obecnie w czasie upałów leję 10 litrów wody o temperaturze otoczenia na krzak.
Decyzję o podlewaniu podejmuję po sprawdzeni palcem wilgotności podłoża pobranego laskę Egnera z głębokości 40 cm.
Podłoże to ma kilkanaście procent próchnicy.
Dzięki temu cała woda zostaje w podłożu.
Woda nie ma przelecieć na wylot tylko ma być w całości zaabsorbowana przez podłoże.
Moje borówki wysokie mają wszystkie potrzebne składniki mineralne bo nie są one wypłukiwane przez nadmierne podlewanie.
Co kilka lat sprawdzam w SChR procent próchnicy oraz mikroelementy.
Ostatnio zalecono mi zasilenie podłoża borem.
Podłoże, poza wierzchnią warstwą, jest wyraźnie wilgotne do głębokości 40 cm.
Warstwa wierzchnia, narażona na ogrzewanie promieniami słonecznymi jest wyraźnie sucha.
Staram się tak często i obficie podlewać aby podłoże od 40 cm w głąb było już nieco bardziej suche.
Świadczy to o tym że woda nie jest marnowana, jest zatrzymywana przez podłoże, nie opada poza zasięg korzeni borówki wysokiej.
Zakładając kwaterę borówkową zaszczepiłem krzaki mikoryzą.
Ściółka o grubości 5 - 9 cm chroni podłoże przed przesuszeniem i nadmiernym wzrostem temperatury podłoża.
Dawanie co roku przed zimą nowej warstwy ściółki uzupełnia ilość próchnicy wymywanej przez wodę w głębsze warstwy podłoża.