Forum Ogrodnicze Oaza

Winorośl podsypana wstępne nawozem Fructus Ogrodnik

Wszystkie młode pędy winorośli długości 3 - 5 cm. wypuszczone wiosną zmarzły po ostatnich przymrozkach Ciekawe czy będą owoce w tym roku ?

A jak u Was - pędy przemarzły?

W W-wie świeże latorośle przemarzły już 17IV przy -2st, więc już się nie stresuję. 17 przymrozki objęły wschód i centrum, 18 centrum i płdzach, 19 podobnie plus pomorze środkowe i podkarpackie, 20 prawie bez przymrozków, za to wczoraj cały zachód Polski. Owoce będą tylko z paków zapasowych (o ile nie wystartowały) i z pąków śpiących, które powinny się pojawić na drzewie (pniu i stałych ramionach).

W okolicach Gliwic prawie wszystko zmarzło w poprzednim tygodniu, jeszcze dziś w nocy ma byc temp -2 więc reszta zmarznie To czy będą owoce zależy od odmiany. Powinny ruszyć pąki zapasowe a z nich nie każda odmiana kwitnie. W tym roku zbiory będą bardzo słabe

U mnie podobnie jak rok temu kiedy na niektórych odmianach zmarzło nawet stare drewno.

Jan4 wrote:
Stan wszystkich winorośli w dniu 20.kwietnia:



Stan ok.95% winorośli w dniu 21. kwietnia:





Masakra

U mnie podobnie, nawet nie chce się robić zdjęć, bo się serce kraje.
Liście podmarzły parę dni temu, przy pierwszym ataku mrozu ale wczorajszej nocy mieliśmy minus 6,6.
Będą musiały na nowo odbić, bo łozy na bank przemarznięte.
Tak powinno być w styczniu a nie u
progu mają w roku gdy wegetacja o miesiąc przyśpieszona.

U mnie tak źle nie jest. Niektóre pędy wiszą, ale niektóre są w nienaruszonym stanie. Mam nadzieję, że coś się jednak uchowało

whitedame wrote:
Czyli, Beato, myślisz, że jest cień nadziei iż odbiją?

Mam nadzieję, bo dołem okryte tekturą i starą narzutą

Hmmm... a już się lekko ucieszyłam. Moje nie były okrywane, czyli kompletne fiasko - żal

Tej nocy mróz nie przeszedł sobie ot tak falą lecz trzymał 8 godzin. I to było najgorsze.

U mnie winorośle też przemarzły ostatniej nocy, chyba w tym roku nie będzie nic do zjedzenia a o sokach trzeba zapomnieć. Przynajmniej na dzisiaj tak to wygląda. Kilka lat czekałam na kwitnienie Attiki, wreszcie miała pąki i już po nich.