Forum Ogrodnicze Oaza

Bogactwo odmian różaneczników jest ogromne i ciągle powstają kolejne. Najbardziej interesujące są dla nas odmiany wyselekcjonowane przez hodowców z Niemiec, gdyż z natury rzeczy są one tworzone z myślą o klimacie środkowej Europy. Poza tym łatwiej je sprowadzić do Polski, niż odmiany amerykańskie czy nowozelandzkie. Jednym z niemieckich hodowców jest Karl-Heinz Hübbers, a interesujące odmiany które uzyskał, można obejrzeć na tej stronie internetowej:

www.kalmia.info/html/rhododendron.html

Prawda, że piękne?

Na które warto zwrócić szczególną uwagę? Według mnie najciekawsze są odmiany wywodzące się od mieszańców R. cinnabarinum, wyglądającego trochę jak tropikalne różaneczniki z sekcji Vireya gatunku o małej mrozoodporności i podatnego na mączniaka. Tymczasem odmiany 'Sangeet', 'Shanti' i 'Sharda' były w stanie wytrzymać zimę z temperaturą -24C oraz nie zaobserwowano na nich dotąd infekcji tej choroby grzybowej. Bardzo interesujący jest wg mnie także Rhododendron 'Pyari', który jest krzyżówką odmiany 'Rubicon' (jak dla mnie jednej z najpiękniejszych odmian na świecie, która ma geny R. arboreum i R. elliottii, chyba najwspanialszych gatunków o czerwonych kwiatach). Ta odmiana prawdopodobnie nadaje się tylko do najcieplejszych rejonów w Polsce. Do najefektowniejszych należą duże odmiany o żółtych kwiatach, bardzo poszukiwane przez kolekcjonerów i nie tylko. Tutaj największe wrażenie zrobiły na mnie 'Mahasona' i siostrzana odmiana 'Kranengold'. Tak mi się spodobały, że kupiłem tę pierwszą w polskiej szkółce, a zastanawiałem się, czy nie kupić więcej, niż jedną sztukę.


Jeśli komuś spodobają się odmiany różaneczników z podanej na początku strony, zachęcam do pytania o nie w lokalnych centrach ogrodniczych, nagabywania o nie zaprzyjaźnionych szkółkarzy itd. itp. Jeśli będzie nas więcej (sam to robię), te piękne krzewy zaczną zdobić polskie ogrody.

Namawiam też do wybierania swoich faworytów z listy odmian Hubbersa i podawania w tym temacie tych najpiękniejszych, najzdrowszych, najbardziej pachnących, naj, naj, naj... Jeżeli ktoś posiada już którąś z tych odmian, mile widziane są zdjęcia.

Moje 'Mahasona' i 'Dotella' nie wyglądają w tej chwili zbyt fotogenicznie, ale kiedy tylko nabiorą wyglądu i zakwitną (oby już w przyszłym roku) zostaną pokazane. Zadołowane w donicach przeżyły ostatnią zimę na wygwizdowie (z tym że temperatura nie spadła nawet do -20C).

cd.

Według mnie wszystkie odmiany Hubbersa są co najmniej ładne, ale wśród nich są prawdziwe klejnoty. Do tych zaliczyłbym odmiany, które można traktować jako zamienniki słynnych angielskich odmian z grupy Loderi (najlepsza z nich to 'Loderi King George'), o gigantycznych, pachnących kwiatach, które niestety nie przetrwałyby polskiej zimy. Chodzi o 'Gletschereis' i 'Metarose'. Z kolei odmiana 'Eispalast' to taki niemiecki 'Polar Bear'.

Na dodatkowej liście odmian Hubbersa też mamy obiecująco wyglądające perełki, jak np.:
'Odippi' (foto)
'Sumari' (foto, rodowód)

W tym roku w ogrodzie Mistrza genialnie zakwitł Rhododendron 'Sonnenwende':

www.kalmia.info/Rhododendron/R__-Sonnenwende-/P1040272.jpg

Wygląda jak Rhododendron auriculatum, kwiaty też są pachnące, ale żółte.

Panie Tadeuszu, dawać go do Polski, są chętni (znaczy ja jestem)!


PS. Zmienił się link do podstrony serwisu kalmia.info poświęconej różanecznikom. Teraz ma on taką postać:

www.kalmia.info/Rhododendron/rhododendron.html

Piękne

W tym sezonie krakowska firma rozmnażająca rośliny in vitro ma wprowadzić do oferty kolejny różanecznik pana Hubbersa, 'Kranenball'. Ta odmiana o czerwonych kwiatach jest trochę podobna do pięknej amerykańskiej odmiany 'Halfdan Lem' (którą idzie kupić w naszym kraju). Według opisu jest to różanecznik o kompaktowych rozmiarach (90-100 cm szerokości i wysokości po 10 latach), który cechuje się bardzo obfitym kwitnieniem. Jeżeli zainteresują się tą odmianą szkółki i centra ogrodnicze, będzie można kupić kolejnego fajnego rodka.