Forum Ogrodnicze Oaza

Pierwszy kwiat szczawika chilijskiego:

Mój szczawik , niestety nazwy nie znam .

Kwitnie szczawik chilijski:

Piękne te szczawiki, ale czy one wszystkie zanikają po przekwitnięciu?

kroplik wrote:
Nie znam wszystkich, ale większość utrzymuje liście do mrozów.

Witam,czy ktoś hoduje szczawik kwiat lizak bo pod taką nazwą dostałam cebulki ,ale nie mam pojęcia co na obecną chwilę z nimi zrobić.Mam nadzieje że ktos mi pomoże bo jako początkująca ogrodniczka jak zwykle mam problem.

Tak niektórzy mówią na Oxalis Versicolor.
Tej odmiany szczawika nie miałam, ale inne szczawiki na zimę okrywałam stroiszem. Jakiś czas sobie rosły, aż przyszła jedna dziwna zima i wygniły zupełnie.
Proponuję posadzić te cebulki w doniczce i na zimę zabierać do chłodnej piwnicy.

A czy teraz mam już je wsadzić czy dopiero na wiosnę?

Beatko, lepiej posadź wczesną wiosną do doniczki i postaw na parapet, może roślina trochę przyspieszy wegetację.

Jestem w grupie osób, które próbowały ale im się nie udało
Wiosną tego roku kupiłam nasionko, wsadziłam do doniczki i czekałam....... mijały miesące i nic. W koncu zajrzałam do srodka doniczki nasionko nyło tak jakby spuchnięte ..... i tak już pozostało. W końcu latem zrezygnowałam. Rozmawiałam z panią która sprzedawała nasiona - ani jej ani też innym klientkom nasionka nie wzeszły. Ale może Tobie się uda. Z ciekawością będę śledziła Twoją przygodę ze szczawikiem.

U mnie w zeszłym roku zimował w doniczce na parapecie klatki schodowej,oszczędnie podlewany wypuścił jeden listek i tak było do wiosny,na tym koniec ani więcej liści,nie mówiąc o kwiatach

U mnie w ogrodniczym są cebulki, cena odstraszająca 17zł szt.

Bo on jest drogi,ja mam 3 lub 4 cebulki,a myślę,że aby osiągnąć efekt to musiałoby być dużo więcej- gdyby kwitł ,niestety,drugi raz bym nie kupiła

Mój właśnie się przebudził

SZCZAWIK - kwiat szczęścia i miłości

Zakupiłam jednej wiosny cebulki i nie wykopałam na zimę. Niestety wszelki słuch po nich zaginął.
Marylko, Twoje pięknie się prezentują zarowno w donicach jak i jako obrzeże.

Gosiaczku, Po pierwszych przymrozkach wykopuję szczawiki. Wkładam do kartonika lub jakiegoś pojemnika i przysypuję suchym piaskiem. Czekają na wiosnę w piwnicy. Mam dwa rodzaje szczawików takich, jak na zdjęciach. Mogę Ci w marcu wysłać.

Marylko, bardzo Ci dziękuję.Jak ich nie zakupię to odezwę się do Ciebie.

Pozdrawiam