Forum Ogrodnicze Oaza

A to dziwne, bo zwykle najbardziej się panoszą te najbliższe botanicznym.
U mnie powoli stają się chwastem.

Zawilec grecki:

Dokupiłem jesienią 5 odmian zawilców: Blue Shades, Charmer, Blue Splendour, Rosea i Violet Star. Na razie szukam dla nich odpowiedniego miejsca do posadzenia.

Zawilce greckie wysypały się na większość moich rabat, całymi rojami. Przeważająca część jest taka lawendowa:



Ale trafiają się i białe:



A nawet z błękitnym cieniem:

Rozpoczyna kwitnienie Zawilec grecki White Splendour

Kwitną od jakiegoś czasu, cebule wyciągnęłam po dwóch latach i zakwitły.

Aniu jak się tak rozrosły to znaczy że nie wykopujesz (?).

Oczywiście, że nie.
Rozmnażają się raczej z samosiewu, choć niewykluczone, że przesadzając inne rośliny rozniosłam i te błękitki po rabatach, gdzie bynajmniej celowo nie były sadzone. Są fajnym "zadarnieniem", choć tylko mniej więcej do czerwca. Jak widać, już powoli przekwitają.

Nieśmiało otwiera się pierwszy:

To taka drobnica, że trzeba by posadzić go setki, żeby robił wrażenie w większym ogrodzie. U mnie od lat rośnie skromnie. Skoro jednak rośnie i kwitnie, to może powinnam go dosadzać. Sam jakoś niespecjalnie się mnoży (czyt.: nie mnoży się )

A ja go kocham miłością jedyną i przy każdych zakupach dobieram paczuszkę.
I tak mi się mnoży ...

Fafka wrote:
A to zaskoczenie, Jolu, bo u mnie należy do najbardziej ekspansywnych roślin. Wysadziłam lata temu jedną paczuszkę, dziś mam go (nieomal) wszędzie, nawet na tym kawałku niemoim, za płotem, gdzie wysadzam, co mi nie pasuje. Zabrał się z grudą ziemi zapewne. Może skolonizuje sąsiednie trawniki?



To zdjęcie nie z dziś (leje), ale dowód,, ze te niebieskie kępy są pożytkiem dla bzyczących.

Co ogród, to inne warunki. U mnie widać musi się mnożyć, jak u Beatki- drogą zakupu.

Zawilec grecki:

Kilka już się pokazuje.

Pierwszy zawilec grecki: