Forum Ogrodnicze Oaza

Zimę przeżyła - zdjęcie z 31.stycznia . Mam nadzieję że przedwiośnie też przeżyje ...

1 kwietnia posiana, pierwsze nasiona zeszły po tygodniu. Z 24 nasion 11 już ma listki.

Jak Wasze juki karolińskie (ogrodowe) ?

Kilka dni temu wystartował pierwszy kwiatostan kilkunastoletniej staruszki
14.06.


16.06.





Młodsza kilkulatka była jeszcze w pąkach. Dziś, przy panującym tu upale, z pewnością też się rozwinęła.
Niedługo pokażę

Nikt, nic? Pochwalcie się swoimi jukami ogrodowymi, to takie egzotyczne rośliny...

Tak jak podejrzewałam minęło kilka dni i dzisiaj młodsza pięknie się popisuje :

20.06.




A pokazana w poprzednim poście seniorka, dzisiaj nadal rozkwitnięta... Niestety tylko dwa kwiatostany, ale tak bardzo podmokła na przedwiośniu,
że sądziłam iż wcale kwiatów nie będzie.
Juka nie lubi przesadzania, a zresztą trudno na mojej gliniastej glebie o dużo lepsze lokum - więc cieszy i to :

U mnie nie wszystkie kwitną, ale i tak jestem zadowolona

U mnie rosną obok siebie 2 odmiany, nazw niestety nie znam.
U jednej kwiaty wyrastają blisko pędu głównego, a u drugiej z pędów bocznych.
Mają już ok. 15 lat i każdego roku 5-7 kwiatostanów

Moje w tym roku jak i w poprzednim nawet całkiem ładnie

Witajcie juki karolińskie rocznik 2019!

Młodsza - sześcioletnia, zdrowa, z ochotą na życie - znacznie "przytyła", ma aż 6 pędów kwiatowych
27.06.








Niestety seniorka, co najmniej 10 lat starsza, powoli się kończy... wydała tylko jeden wątły pęd



Oj, trzeba przyszykować mocny szpadel, a może i toporek, bo będzie niemała robota z jej wyrugowaniem.
Już kiedyś to w życiu robiłam

Juka kwitnie.

Następna.

A jak u Was?

Starsza zakończyła żywot, zakwitło jej dzieciątko:

Dwie dokonały żywota przez podziemne tunele , jedna została

Miesiąc temu przesadzałam spore juki.Mialy już pędy kwiatowe.Nie byłam pewna,czy się przyjmą i rozwiną się kwiaty.Kwitna i to bardzo ładnie.

Wow! Szacuneczek, Marysiu! Do takiej operacji przymierzam się już dawno - ale nie wierzę , że podołam
To duża,kłująca kępa lecz słabo kwitnie od kilku lat - po prostu została zarośnięta i cień jej nie służy.
Koniec sierpnia i wrzesień, to podobno najlepszy okres do przesadzania juk.

Bardzo mnie ciekawi jak się do tej 'przeprowadzki' zabrałaś? Możesz pokrótce opisać jej przebieg?
Może się w końcu zdecyduję


edit. tu ją widać, po prawej stronie:



A tutaj inna, nieco młodsza, ale ma dużo słońca i w tej chwili jest na takim etapie (fociłam wieczorem;) )

Aniu,nie pieściłam się z nią. Wykopywał ją mąż. Ma potężne,grube korzenie.Przy wykonywaniu największej wbilismy łopatę w środek rośliny,przepalawiajac ją na pół. Tak było łatwiej. Nastepnie,również używając łopaty odcięłam najładniejsze odrosty które,po 2-4 sztuki posadzilan w ogromnych donicach.Czesci korzeni na których były odrosty,również posadzilam. Widać kawałek korzenia na zdjęciu.

Cenna podpowiedź, przyda się, dziękuję bardzo, Marysiu Podziwiam, że pomimo tej operacji zdołały już zakwitnąć!

Wiem, że korzenie ma monstrualne, bo jakieś 20 lat temu, musiałam usunąć jedną kępę i trudno było się jej pozbyć
Bardzo głęboki dół kopałam i ukazywały się coraz to nowe grube korzenie/kłącze. Jeszcze w kolejnym sezonie się pokazywały!

Teraz już sama nie dam rady... muszę poszukać silnego męskiego ramienia

Pozdrawiam

U mnie i sąsiadów to juz prawie chwast, tak się toto mnoży, ale piękny chwast Trzeba uważnie dobrać miejsce, bo przesadzona lubi odbijać w starym miejscu i trudna do wyplenienia.