Forum Ogrodnicze Oaza

Ależ się cieszę - mam mnóstwo samosiejek!
W ubiegłym roku wysiałam 4 partie nasion a wzeszły i zakwitły zaledwie 3 rośliny, na szczęście - każda inna.
W tym roku - jak na razie - jest obfitość małych roślinek z samosiewu. Gdy zakwitną, będę miała morze kwiatów
Nie mogę się doczekać!

Po co wyrywacie nagietka i wyrzucacie na kompost jak z powodzeniem można zrobić sobie maść na różnego rodzaju dolegliwości skórne i nie tylko

Pierwszy kwiatek nagietka Tokaj

Jak co roku, w czerwcu pojawiają się nagietki z samosiewu. Ile to już lat? Chyba się nie doliczę

13.06.




18.06.




To pierwsza roślina. I tak będą po kolei rozwijać sie aż do późnej jesieni .

Najzwyklejsze, ale bez nich ogród byłby dla mnie uboższy . Mają dużą wartość sentymentalną

Przezimował siany w ubiegłym roku

Nagietki to żelazne rośliny - mrozom się nie poddają . Od teraz - jeśli nie będziesz usuwać nasienników - masz zapewnioną coroczną obecność tych kwiatów na ogrodzie.
Tylko, nie ma pewności, że będą takie same, pełne... u mnie po latach sieją się już tylko pojedyncze, chociaż też dawno temu siałam pełne

Moje też przezimowały i kwitły jeszcze w grudniu
Wiosną zakwitły jako pierwsze kwiatami wielkości dłoni.









A tej wielkości są nagietki siane w tym roku:

Gdy zaczynały swój pokaz w połowie czerwca, ginęły wśród innych barwnych kwiatów - teraz, gdy za rogiem listopad, ich neonowy kolor widoczny jest z daleka :






I tak będzie aż do przymrozków

Jak zwykle wierne. Nie opuszczają od lat i kwitną najdłużej ze wszystkich

Zasługują na pokazanie...

- w połowie listopada:




U Was też tak długo mają kwiatki?

Noje też jeszcze się trzymają



U mnie rosną głównie w warzywniku. Zresztą, przez cały sezon ich płatki dodaję do surówek, więc u mnie są rośliną użytkową

Moje też nie do zdarcia... mam z nimi umowę, że się nawzajem nie zjadamy i kwitną z wdzięczności... a nie ze strachu

Moje też w warzywniku, pełny pomarańczowy w kapuście