Forum Ogrodnicze Oaza

Wiesz wprawdzie to nie jadalne,ale i pracochłonne,czasu trzeba poświęcić i kosztochłonne,zwłaszcza że ja zawsze dużo sadziłem.Sensu bardzo nie ma bo efekty mizerne.

Czytałam taki artykuł, w którym producenci się skarżyli, że przy tym zmieniającym się klimacie - nawalne deszcze i wysokie temperatury - jest b. duża presja patogenów na wszystkich uprawnych roślinach. Ja u siebie też to zauważyłam, wcześniej nigdy nie poniosłam klęski z uprawą kapusty, ale w końcu pierwszy raz musi się stać. Od 3 lat mam problemy z chorobami grzybowymi kapusty, zresztą nie tylko kapustnych.

kapustne po kapustnych minimum 4 lata odstepu

Nie uprawiam kapusty po kapuście, mam opracowany 4-letni płodozmian, a i tak kapusta choruje.

Na co dokładnie choruje twoja kapusta ? ja największy problem od lat mam z śmietką najgorzej w kalafiorze. Problemów grzybowych nie ma. Kapustne sadze tam odkąd pamięcią sięgam że ich tam nie było.

Tutaj przykład znaczenia mimo zabiegów zapobiegawczych jedna roślinka została zaatakowana i bardzo mocno odstaje od innych

Romku, może nie piszmy o kapuście w astrach, co? Kapusta ma swój wątek

Ale o zającach w kapuście obok rosnących astrów można?
Na koniec kapuścianych w astrach dodam że przeważnie u mnie problemem była kiła.A wracając do astrów to byłoby mi żal tak całkiem z nich zrezygnować,może uda mi się znaleźć całkiem nową nie śmiganą miejscówkę.