Forum Ogrodnicze Oaza

Trafiło tego lata Asplenium nigrum-adiantum i do mojej paprociarni. Dokładnie to do pojemnika, bo tak uprawiam wszystkie paprocie o problematycznej mrozoodporności i wyjątkowych wymaganiach stanowiskach. Czytając o zimowaniu znajduje się bardzo rozbieżne dane i tak hardyferlibrary.com podaje USDA 7b (-15°C), a nawet skłania się do USDA 8a czyli -12.2°C. Wydaje się jednak, że jest to odniesienie tylko do przetrwania zimozielonych liści. Tak traktuje sprawę też plantsforafuture.org , podając dla liści - 12°C, ale już dla całej rośliny USDA 5-9 (od -28.9°C do -6.7°C.
Ciekawa jest ta informacja o występowaniu w dolinach naszych Sudetów, niemniej zimy są tam łagodne i raczej potwierdzają to USDA 7b dla tego gatunku. Sam wpis Larixa jest z 2012 roku, a może są nowe doświadczenia związane z uprawą w ostatnich latach?
Asplenium nigrum-adiantum w moim ogrodzie, pierwszy rok uprawy...


Pozdrawiam,
Piotr

Asplenium adiantum-nigrum

Zdjęcie z dzisiaj czyli dwa miesiące później. Zamiast serpentynitu (nie występuje na Mazowszu, gdzie mieszkam), który jest częścią skał ultrazasadowych, dałem do gleby piaskowiec i keramzyt czyli kruszywa również podwyższające pH gleby.


Jest post pod postem, bo już nie mam możliwości edycji poprzedniego - a piszę, bo kwestia użycia substytutu serpentynitu wydaje mi się tu być ważną.

Pozdrawiam,
Piotr

Moje kilkuletnie przygody z Asplenium adiantum-nigrum niestety nie skończyły się dobrze. Starałem się stworzyć im jak najlepsze stanowisko, kupiłem skały serpenitowe i pojechałem do jednego z kamieniołomów na Dolnym Ślasku by przywieźć ziemię, która powstała w wyniku wietrzenia i kruszenia skał w których ona rośnie. Niestety z niewiadomym mi powodów paproć ta nie przeżywała więcej niż 2-3 lata. Dlaczego? Nie wiem. Zauważcie, że w naturze też nie rośnie ona zbyt często, czyli musi wystąpić zespół kilku czynników, które jej odpowiadają takich jak m.in. gleba, wilgotność, nasłonecznienie, średnie temperatury itp. Stworzenie takich warunków w ogrodzie jest niezwykle trudne a czasem wręcz niemożliwe. Dość dobrze za to rośnie u mnie Asplenium cuneiflium. Poza wiedzą o wymaganiach danego gatunku trzeba mieć tak zwaną rękę i trafić z miejscem dla danego gatunku. U mnie na przykład Ceterach officinarum jest absolutnie bezproblemową paprocią i rośnie świetnie w wielu miejscach. Wiem, że u innych jest to paproć szczególnej troski.
Gadającemu z Ogrodem, życzę powodznia w uprawie zanokcicy ciemnej bo to niewątpliwie jedna z piękniejszych paproci skalnych rosnących w Polsce. Przy okazji polecam "Paprocie"Wandy Karpowicz" - to najlepszą książka o polskich paprociach, niestety wydana w 1969 roku a więc dostępna tylko w antykwariatach. Zawiera wskazówki dotyczące rozmnażania paproci z zarodników i dokładne opisy paproci występujących na serpetynitach.

Tomek Mr, Larix - wielkie dzięki za bardzo rzeczowe sugestie. Starania ogrodnika to oczywiście wiele, ale też często za mało aby utrzymać daną roślinę. Trochę optymizmu wnosi to, że zaaklimatyzowała się u mnie, trwa wegetacja i przyrosła o dwa frondy. Z warunków uprawy doczytałem jeszcze - nasłonecznienia dzienne w granicach 3 godzin i co ciekawe, to możliwość uprawy w starych murach ceglanych z ubytkami wystarczającymi na założenie stanowiska. Bywa tak prowadzona w Anglii i Irlandii, gdzie generalnie wydaje się być często uprawiana w wielu amatorskich ogrodach i to z powodzeniem. No tak, ale sam już klimat tam zdecydowanie łagodniejszy i z większą wilgotnością powietrza.
Czas pokaże jak będzie z tą moją zanokcicą ciemną na Mazowszu .

Pozdrawiam,
Piotr

Zanokcica skalna jesienią:

Zimą też ładnie wygląda - zdjęcie aktualne: