Forum Ogrodnicze Oaza

mataan wrote:
O rany, ten Czarny Piotruś robi wrażenie. Czy już zakwitł?
U mnie z bylinowych kwitnie Moje Utrapienie



Za sekundę Coral Charm - w tej chwili prawdziwie koralowy.



A pierwszy pąk - pierwszy w ogóle, po chyba czterech (5?) latach od wsadzenia ma Bartzella(?) - ze znakiem zapytania Bartzella, ale chyba to ona:

Nie, Aniu, 'Pietertje Vriend Wagenaar' to późna odmiana. Pąki wciąż czarują swoim pięknym wybarwieniem, jednak liście zgubiły już młodzieńczą szatę:



Majowa, która zakwitnie u mnie pierwszy raz:



Debiut 'Bartzelli' zapowiada się całkiem nieźle - naliczyłem osiem pąków:



Z niecierpliwością też czekam na kwiaty odmiany 'Lemon Chiffon':

Piwonia lekarska wyrobiła się w maju. Jako pierwsza zakwitła mała, zeszłoroczna sadzonka:

Łatka wrote:
A jednak to nie Bartzella, tylko - jeśli moje zapiski nie kłamią - Shining Light, też ITOH; by się zgadzało, bo nie ma takich liści, jak Bartzella:



Pod moją nieobecność Coral Charm otworzył całkiem pierwszy kwiat; jest jeszcze kilka pąków, ale dużo do tyłu za tym



Majowe wszystkie się osypały, to już ostatnia:



A to - jeśli znowu wierzyć gryzmołom na etykietce schowanej "ku pamięci" - Paula Fay:

Moja majowa, Paeonia officinalis 'Rubra Plena'





I zaczyna mieszańcowa 'Red Charm' (nigdy nie umiem uzyskać na zdjęciu jej głębokiej czerwieni)

A mnie odkryła się taka:


Drugi rok, pierwszy ładny kwiat.

Aniu, na Paulę raczej zbyt czerwona. Czy tylko na zdjęciu tak wygląda, a w rzeczywistości jest ciemnoróżowa..?

Moja 'Paula Fay':





Kwiaty są tak wściekle różowe, neonowe, że w słońcu nie da się im zrobić przyzwoitego zdjęcia. No, może się da, ale nie z moimi umiejętnościami i sprzętem do robienia obrazków, którym dysponuję. Niedługo będzie kwitła, to wrzucę aktualne fotki.

To może 'Flame'?

Z "pustych" mam te dwie etykietki.

Aniu, a porównywałaś kwiat swojej ze zdjęciami z sieci? Chyba bardziej pasowałaby 'Flame'... O 'Pauli' mogę napisać jeszcze to, że ma bardzo sztywne i grube pędy (przepraszam za jakość zdjęcia, ale wieje tak, że krzaki aż kładą się na ziemi):



Liście:



Nie wiem, czy Twoja peonia to 'Flame', ale może powyższe fotki pomogą przynajmniej wykluczyć 'Paulę'.

Majowa nr 2:

Oczywiście, Mateuszu, że pierwsze co to szukam w sieci, jeśli nie znam/nie jestem pewna nazwy jakiejś rośliny.
Tylko... "wrzuciwszy w gugla" otrzymujesz spory rozstrzał obrazów nie tylko nie identycznych kolorystycznie, ale często w ogóle do siebie niepodobnych. Nawet zdjęcia zamieszczane na stronach sklepów internetowych są do...bani, najczęściej kopiowane, o odcieniach zmilczmy.

Bardziej wierzę Twoim zdjęciom - i innych forumowiczów.
'Flame' pasuje nazwą , poza tym - pędy nie są zbyt sztywne, więc to nie Paula.

Mój aparacik "stupid safe" też trochę przekłamuje czerwień, ale określiłabym ten odcień jako burgund w kieliszku trzymanym pod słońce.



Małgosiu, Twoje złotko ma czerwone nasady płatków, więc to chyba Bartzella. Moja ma płatki całkowicie złociste - Shining Light

Niestety, piwonie są raczej trudne w identyfikacji, a jeśli dochodzi do tego to obrazkowe pomieszanie z poplątaniem, o którym wspominasz, określenie odmiany staje sie jeszcze bardziej problematyczne.

To moja w całej krasie:


Od początku w tej donicy:


Moje wszystkie piwonie, to wyprzedaż "zdechlaków" 2017-18 castoramy lub LM. Reszta w pąkach. Jak na ich stan początkowy, to nieźle sobie radzą.

Małgoniu - to nie ITOH, miałaś szczęście trafić żółtą odmianę drzewiastej, być może High Noon - zapraszam do właściwego wątku w tym samym dziale.

Uprzedzam, że one są szczepione na kawałku bylinowej - i często poza tym pierwszym kwiatkiem pauzują przez dwa, trzy lata, nim zakwitną same z siebie. Nie należy się zniechęcać, a jak zakwitną - przynieść sobie stołeczek, usiąść i podziwiać.

A dzisiejsza przedpołudniowa lustracja wykazała:

- otwierają się kwiaty następnej ITOH, prawdopodobnie Lollipop;



-oraz Festivy Maximy -



-posadzonej specjalnie obok jednej z pierwszych w moim ogrodzie, przynajmniej pierwszych osobiście kupionych - żeby porównać;





Bardzo pełne kwiaty, początkowo bladoróżowe, z czasem prawie białe, z kilkoma "płomieniami". Na jednym pędzie prócz głównego kwiatu boczne pączki, trzeba podpierać mimo solidnych łodyg. Katharine Fontijn???

Następny "ćwiek" - to odziedziczona po śp. teściu, co najmniej ćwierćwieczna, w międzyczasie przesadzana i dzielona:



Jakieś skojarzenia?

Żółta ITOH to jednak Border Charm, charakterystyczne czerwonawe "nacieki"; kolor o wiele cieplejszy, niż u Shining Light





A Coral Charm już blaknie, przynajmniej ten pierwszy kwiat:




Z "korali" mam jeszcze Coral Sunset - bardzo słabo się rozrasta, jeden kwiat w ubiegłym roku, teraz też jeden.



Ale kolor - fantastyczny.

Żółta piękna!
Majowa

Łatko, która z corali jest bardziej łososiowa, a mniej różowa: sunset czy charm ?

Pierwsze, niestety brzydkie, zdeformowane kwiaty odmiany 'Lemon Chiffon'. To pierwsze kwitnienie, więc nie ma co oczekiwać cudów, zwłaszcza że i przymrozki 'liznęły' spore już pąki. Może z bocznych rozwinie się jakiś ładniejszy kwiatek.