Forum Ogrodnicze Oaza

Pochodzi z Chin z prowincji Yunnan skąd sprowadził ją do Europy francuski misjonarz Jean Marie Delavay około 1890 r. W naturalnych warunkach występuje w widnych lasach dębowo-sosnowych do wysokości 2800m.n.p.m. Jest prawdziwym unikatem wśród piwonii. Dorasta do 1.5 metra wysokości, bardzo silnie się krzewi z podziemnej karpy. Pędy zdrewniałe prawie nie rozgałęziające się na boki, bardzo sztywne i dość kruche. Liście paprociowate, całobrzegie o zielonej lub lekko sinawej barwie w dotyku sprawiają wrażenie śliskich i zimnych, opadają w większości na zimę choć pewna część po zamarciu pozostaje na pędach. Kwiaty ciemno bordowe, pojedyncze średnicy do 8 cm. osadzone na długich (do 10 cm.) przegiętych do dołu ogonkach,od kilku do kilkunastu na jednym pędzie. Kolorem pięknie kontrastują z sino zielonymi liśćmi. Utrzymują się znacznie dłużej na pędach niż u piwonii drzewiastej. Podejrzewam, że jak i inne piwonie nie lubią gleb zbyt ciężkich i wilgotnych, nie zauważyłam zbytniej wrażliwości na letnie susze i upały (nigdy nie podlewane sztucznie). U mnie rośnie w pełnym słońcu. Bardzo późną jesienią zabezpieczać można agrowłokniną . Najlepiej glebę dokoła rośliny utrzymywać w czarnym ugorze.

Jest niezbyt zmienna, posiada następujące odmiany:
-białą (Paeonia delavayi Franch. var. alba o białych kwiatach,
-ciemnopurpurową (Paeonia delavayi Franch. var. atropurpurea Schipczinsky, o kwiatach ciemnych,
-wąskolistną (Paeonia delavayi Franch. var.o liściach bardziej miękkich i wąskich.
Również w naszych ogrodach są rośliny rozmnożone z nasion.
Nawozić nawozem granulowanym jesiennym uniwersalnym.

Uprasza się wszystkich posiadających o wstawianie zdjęć.

Przepięknie pachnie!






(zdjęcia z OB w Lublinie)

To chyba też Paeonia delavayi, choć czytam że kwitnie na bordowo
Kwitła w Arboretum Nový Dvůr



Moja zapączkowana, podobno kwitła na pomarańczowo, niestety kwiatów nie zdążyłam zobaczyć

Ja mam taką,też kupiona jako delavayi.Głowy nie dam bo na piwoniach się nie znam

Kupiłam ze dwa, może trzy lata temu jako piwonia Delavaya o nieznanym kolorze, sprzedawca informował, że kolor losowy - po raz pierwszy może zakwitnie ale strasznie długo to trwa Pąk jest już widoczny od tygodni... a jak długo kwiaty utrzymują się na krzewie?

Moje ubiegłoroczne

Pod koniec maja pokazała pierwszy kwiatek, powiem delikatnie - nie zachwycił

Po przekwitnięciu piwonia Delavaya wytwarza grube połączone trójkami 'strąki' zwisające w dół. Nic dziwnego, kryją one we wnętrzu olbrzymie nasiona.

...które to nasiona,należy wysiać natychmiast po zbiorze,aby wzeszły wiosną.Przetrzymane i wysuszone
nasiona,potrafią leżeć w ziemi do trzech lat,aby wykiełkowały.Czasem,same się wysypią i wykiełkują przed zimą.Należy je pozbierać,wysiać i przykryć ziemią na grządce.

Bardzo dziękuję za informację, dostałam właśnie garstkę takich nasion, spróbuję kilka wysiać Czy na zimę lepiej je zostawić w doniczce zadołowane na działce, czy lepiej wziąć na parapet? A może wstawić do tunelu foliowego?

Na parapecie i przechowane,są zmarnowane. Siej wszystkie które masz, skrzynkę wstaw do namiotu i pozostaw na zimę pod folią.

Moja kilkuletnia piwonia, w pierwszych latach przemarzała...odbijała od korzeni. Została od północnej strony obsadzona iglakami...rośnie teraz w zaciszu...kwitnie co roku. Kwiaty pięknie pachną. Czytałam wzmianki że kwiaty nie w pełni się rozchylają...nieprawda, pokazują cały swój urok. W przeciągu kilku lat nie udało mi się zebrać nasion...są nie w pełni wykształcone, podeschnięte.

W zeszłym roku zebrałam bardzo dużo nasion z piwonii drzewiastych z siewek.Ale pamiętam,że kiedyś chciałam zebrać nasiona ze szczepionej i były one puste i przyschnięte.Może w Twoim przypadku było tak samo.

Nie wiem czy ta piwonia była szczepiona czy nie, sadzonkę kupiłam na lokalnym targu. Ktoś sprzedawał nadwyżki z ogrodu. Zakup przypadkowy. Nie było jeszcze internetu
Tak jak piszesz nasiona są małe i uschnięte. Kilkakrotnie, oddzielałam przyrosty od korzenia...wyrastające w dalszej odległości od rośliny...poszły w obce ręce...nie wiem czy się ukorzeniły

Mam dwa krzaczki piwonii Delawaya, które rosną w odległości kilku m od siebie. Na zimę nie osłaniam, ale nie czyszczę z liści, które osłaniają pączki.Wycinam martwe łodygi w drugiej połowie maja. Wiosną dostają nawóz wieloskładnikowy, a w sezonie dwa-trzy razy podlewam gnojowicą.
Ta wybija bardziej z ziemi.


Ta ma większe przyrosty górą.

Witam moja dziś otworzyła pąki a ma ich 8 ale czy to jest Del awaya

Ostatnio mam coraz większe przekonanie, że to, co nazywamy piwoniami krzewiastymi czy drzewiastymi to piwonia Delavaya Ale mogę się mylić Muszę dopytać, może ktoś ze znajomych ogrodników będzie potrafił naświetlić problem Ale Moniu, jakby co, wstaw ładne czytelne fotki liści a jesienią nasienników Będziemy sprawdzać i porównywać