Też należę do grona fanów złocienia i nie wyobrażam sobie bez niego sezonu. Zwykle wysadzam do gruntu, ale były też lata, kiedy uprawiałam go w donicy.
Do tej pory nowe sadzonki pozyskiwałam metodą, którą opisała powyżej Beatka. Ale w tym roku mam zamiar spróbować przezimować cały krzak (razem z cytrusami i oliwkami). Może uda się dochować takiego krzaka, jaki ma moja sąsiadka.
Dzięki Tobie wiem co kupiłam i straciłam po zimie. Miałam 'Molimba Mini White Double'. Może jeszcze trafię na tą odmianę w moim ogrodniczym bo jest bardzo atrakcyjna i kwitnie na okrągło.
Nawet nie wiedziałam, że jest tyle pięknych odmian club.global.flowers/en/search/posts?quer...&tab=posts&PAGEN_1=1
Wątek zakurzony, ledwo go znalazłam przy pomocy koleżanki Klarkii zresztą.
Tymczasem my całą grupą przyjaciół uprawiamy go co najmniej od 8 lat.
We wrześniu pobieramy szczepki i zimujemy, trochę jak pelargonie czy koleusy.
Wiosną poprzez kilkukrotne uszczykiwanie i ukorzenianie tych wierzchołków pozyskujemy nowe tośliny.
Uwielbiam go w kompozycjach na rabatach razem z czerwoną szałwią.
Szukałam odpowiedniego wątku o Złocieniu Argyranthemum ale go nie znalazłam.
Za sprawą Irenki/Rzepka uprawiamy go z przyjaciółmi od lat pobierając jesienią szczepki.
Przepiękne żółte kwiatuszki zdobią ogrody aż do mrozów.
Nie znalazłam go jednak w podziale na pierwszej stronie.