TEMAT: Zwalczanie karczowników, nornic, kretów

Zwalczanie karczowników, nornic, kretów 03 Mar 2024 18:13 #852184

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5675
  • Otrzymane dziękuję: 26878
Małgosiu, jak krótki ogon, gruba krótka szyja i małe uszy, a długość z ogonem ok. 20 cm, to karczownik. Nornik to raczej nie jest, wyłapuję norniki moją pułapką, są wielkości polnej myszy, ogon krótki, futro szare - u mnie są takie.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna


Zielone okna z estimeble.pl

Zwalczanie karczowników, nornic, kretów 03 Mar 2024 18:17 #852186

  • Fafka
  • Fafka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2437
  • Otrzymane dziękuję: 9216
Babcia Ala wrote:
A czy humanitarnym jest urządzić tak 10-cio letnie drzewko, że obumiera? Drzewo to też istota żywa, nie znają umiaru te dziadygi.

Ostatnio miałam jakieś duchowe dylematy, Twoja argumentacja do mnie przemawia. :lol:

A jak Ci się udało tak wyszkolić koty. Moje owszem podejdą do dziury. Starszemu już nic się nie chce, młodszy powygłupia się trochę i daje mi do zrozumienia, że pora do domu, napełnić miski. Przecież głodzić nie będę kota. :silly: A wieczorem znosi do domu gryzonie - jakieś - nie wnikam jakie - często żywe. To jest dopiero zabawa, gdy za nimi ganiam. Już umiem toto złapać w locie, ale nie zabiję - wypuszczam :crazy: .
Pozdrawiam. Jola
Za tę wiadomość podziękował(a): Babcia Ala

Zwalczanie karczowników, nornic, kretów 03 Mar 2024 18:31 #852189

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 5675
  • Otrzymane dziękuję: 26878
Odkrywałam kanały widłami amerykańskimi, a one zaglądały, wąchały. Zauważyłam, że po węchu wiedzą czy warto tam siedzieć, czy nie, widocznie czasem kanał nie jest uczęszczany. Czasem odchodzą, a potem znowu je tam widzę.

Znoszenie żywych do domu :jeez: , raz zdechła za lodówką, smród na pół wsi, odsuwać lodówkę i sprzątać, brrr okropność, to ja musiałam to sprzątać, dobrze, że są maseczki covidowe. Kiedyś zdechła w kuchence gazowej, w takim miejscu, że R. musiał rozebrać pół kuchenki. Innym razem zrobiły sobie gniazdo w kuchence gazowej pomiędzy płytą a piekarnikiem w tej wacie szklanej, nasikały tam, kuchenka do wymiany, bo piekarnika nie dało się użyć, taki smród.
Najmłodsza kotka Szuri często bawi się i podrzuca przyniesioną przez koty myszą, bo się bawi nawet martwą, kiedyś o mało co do garnka z zupą nie wpadła ta mysz, no wesoło mamy z kotami, nie nudzimy się ;)
Jesienią myszy schodzą się też same, nie wszystkie te co są w domu, to koty przyniosły.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Za tę wiadomość podziękował(a): EwG


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.781 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum