Forum Ogrodnicze Oaza

Snighda-najprosciej tlumaczoc-z jednego nasionka wschodzi wiecej niz jedna cytrynka

Mag... z wielką przyjemnością zostanę Twoją uczennicą, ponieważ nie mam pojęcia o szczepieniu i formowaniu cytrusów. Proszę o instruktaż co mam teraz robić z moja mandarynką

A jak się miewają twoje egzotyki możesz wstawić ich fotki

Kasik, jak tylko rozdzielisz dwuzarodkową to pokaż fotkę. Najlepiej jakbyś je zawsze fotografowała obok siebie... bedzie fajne porównanie

Michał, cytrusy jeszcze nie opuściły "kwater zimowych" i tym samym są mało wdzięcznymi obiektami do cykania fotek. Zrobię to, jak tylko towarzystwo wyląduje w ogrodzie i rozprostuje gnatki po zimowym stłamszeniu na parapetach

Czyli co Andziu, szczepimy? w takim razie możesz jej usunąć troszkę listków z dołu. Górę na razie zostaw, obetniemy przed samym szczepieniem, gdzieś pod koniec maja

Dziewczyny, ja też mam dopiero pierwsze udane szczepienia za sobą i jak się okazało, wcale nie jest to takie trudne. Wystarczy przestrzegać wszystkich zasad wymaganych przy takim zabiegu i cała operacja kończy się sukcesem. A jeśli coś będzie jednak nie tak, to zawsze można podkładkę uciąć kawalątek niżej i szczepienie powtórzyć. Jeszcze będziecie jadły cytrusy ze swoich własnych drzewek

Mag, a jeszcze powiedz mi, material do szczepienia musi byc z doroslego drzewka brany czy jak…Ja zielona w temacie wiec sie dopytam, bo ty widze obeznana . Ja to chyba jedna siewke, moze dwie poswiece na eksperymenty w przyszlym roku…Jeszcze czekam na foty Andzi ze szczepienia krok po kroku Musze zobaczyc czy to nie nazbyt skomplikowane jak dla mnie

Kasik, sama operacja jest na prawdę bardzo prosta, wierz mi Tak, zrazy do szczepienia pobiera się z owocującego cytrusa. Najlepiej wybrać z takiego, z którego znany jest smak owoców, żeby później nie było przykrej niespodzianki

Mag-mowisz i masz (pozwole sobie u ciebie wkleic fotke) rozdzielonych blizniakow. A oto one:

Super, teraz pozostanie nam tylko obserwować różnice w rozwoju obu siewek

Mag...no właśnie... skąd wziąć do coś do szczepienia... nie mam w zasięgu moich rąk ani wzroku żadnego owocującego cytrusa, a już zwłaszcza o znanym mi smaku

Mag, ja sie jeszcze musze pochwalic ze mi moj grejpfrucik zaczyna kielkowac I o dziwo na cztery siewki ktore sie juz pokazaly trzy sa wielozarodkowe alez mi sie pesteczki trafily Ale pozniej bedzie z nimi zabawy

Kasinku, będzie zabawy, ale i radochy co niemiara. Dla cytrusów, to teraz najpiękniejszy okres, ruszyły ze wzrostem, zaczynają kwitnąć i zawiązywać owoce... oj, jak ja lubię ten okres

Ahoj
Pierwsze zdjęcie poglądowe , oberwanej z liści mandarynki, ma 35 cm wysokości. Czekam na dalsze instrukcje :

Śliczny cytrusik Teraz podlewaj ją miękką wodą, zasilaj i na plażę. Może jeszcze ze 4 listki jej skubnij... fajnie by było gdyby teraz "poszła w pieniek", bo na razie chyba cieniutki jest?

Cieniutki... jak wypłata ale co zrobić, żeby poszło w pieniek ?

Andzia fajna masz mandarynke Ja juz sie nie moge doczekac jak moje cytrusiki sobie takie porosna

Mag u mnie sie juz 16 sztuk grejpfrucika pokazalo...Mam nadzieje ze to juz koniec, bo gdzie ja je upcham

Andziu, może właśnie obrywanie dolnych listków pobudzi ją do budowania pnia. A tak poza tym, to słonko, miękka woda i papu

Kasik, 16 sztuk i pewnie niektóre dwuzarodkowe Chyba jesteś na najlepszej drodze do uzależnienia się od tych wspaniałych roślin... to się zawsze tak zaczyna

A moja nowa pomarańczka zrzuciła w międzyczasie sporo starych liści, ale za to wypuściła cała masę młodych przyrostów
... i obsypała się kwieciem - cóż za wspaniały zapach
Już nawet przestałam liczyć ile owoców zawiązała, ciekawa jestem ile sobie zostawi, część będzie musiała niestety zrzucić, bo nie wykarmi takiej gromadki

A jak tam cytrusy się czują? Będzie kilka fotek tych piękności?