Forum Ogrodnicze Oaza

Czy ktoś z Was korzysta z doniczek samonawadniających? Dostałam od męża śliczny komplet, ale zupełnie nie wiem jak do takiej skrzynki posadzić pelargonie, czy potrzebny będzie keramzyt, do jakiego poziomu nalewać wodę. Jest tam wskaźnik min/max, ale nie wiem ile roślina potrzebuje, żeby jej nie przelać. Może ktoś z Was ma takie skrzynki i może mi doradzić jak z tego korzystać by kwiaty były zadowolone

Celino,

Parę lat temu na rynku nie było takich wynalazków.
Wtedy trochę eksperymentowałem z uprawą i podlewaniem 'od dołu'.
Jako pojemniki wykorzystywałem kastry budowlane albo doniczka + plastikowy durszlak

Sporo opisów podobnych konstrukcji jest w sieci.
Nie spotkałem się jednak wtedy z tym by do transportu wody (tutaj ponacinane 'kubki' w dolnej wkładce) używać keramzytu czy perlitu.
Było to samo podłoże na bazie torfu, mocno ubite, bez dodatku rozluźniaczy typu perlitu (to już powyżej dolnej wkładki).

Sam pomysł jest ciekawy i dość skuteczny, jednak...

W praktyce największym problemem okazały się korzenie które skutecznie przerastają te 'ponacinane kubki' i przerastają do wody/pożywki. Nie zatrzyma ich agrowłóknina, nawet w więcej niż jednej warstwie.

Istnieje rozwiązanie które to podobno eliminuje.
Jest niestety dość drogie.
To agrowłóknina pokryta warstwą miedzi.
Wymyślili to nasi przyjaciele ogrodnicy zafascynowani dość specyficzną odmianą, powiedzmy, pomidorów - taką rozdzielnopłciową

Dzięki za przypomnienie pomysłu.
Mam kupione kiedyś dwa kawałki takiej agro z miedzią.
Spróbuję eksperymentalnie wsadzić jakiegoś dwarfa do doniczki z durszlakiem i podlewaniem od dołu - zobaczymy czy ta agro z miedzią faktycznie zadziała.