Forum Ogrodnicze Oaza

Ciekawy eksperyment, a jak sobie radzą te drobnolistne w tym gąszczu? Jak długo rosną razem? U mnie Meredithii produkuję pędziki kwiatowe, oby choć jeden dotrwał do zakwitu, Caudata też z jednym wystartowała.
I pierwszy raz na zimę uruchomiłam przedszkole, ciekawe ile przeżyje

Nieśmiało dołączam do "hoyowego" grona.Pewnie wzbudzę śmiech na sali , bo tak naprawdę to nie bardzo mam się czym pochwalić.





Hoya carnosa (?), która jest u mnie od lat.Mam jeszcze trzeci taki egzemplarz.





Hoya Bella, którą mam od bardzo niedawna...






i Hoya Carnosa Tricolor ( to "niemowlaczek").
Mam w planie zakup jeszcze wielu egzemplarzy, bo to wspaniałe rośliny. Ale muszę to rozłożyć w czasie,żeby finansowo dać radę, trochę się oswoić z nowymi roślinami i przemyśleć dobór odmian.Liczę,że dużo się od Was nauczę i niebawem będę się mogła cieszyć ładną kolekcją.

Witaj.
Dla mnie carnosa jest jak pra-matka, każdy hojomaniak od niej zaczyna i służy również do eksperymentów , też mam dyży okaz i dwa mniejsze. Ja mam niewielki zbiór i nie jakieś drogocenne okazy, od których ceny można dostać zawrotu głowy , jeszcze zbyt mało wiem, ale kieeeedyś...nie wykluczam...
I miejsce na parapetach, niestety tego zawsze brak i przychodzi w końcu taki czas że trzeba robić selekcję , ale carnosa ma miejscówkę stałą, bo to matka chrzestna mojej hojowej choroby

Jeszcze tu wróciłam pokazać piękne srebrzyste listki Polyneury Broget, bardzo mi się podobają.



i zaczęłam sama robić wieszadełka żeby nie zbankrutować a za zaoszczędzone monety wiosną kupić nowe sadzonki

A to ciekawe! Przedwczoraj zrobiłam pierwszą w życiu makramę.





Użyłam sznurka skręcanego, podwójnie złożonego. A teraz mam zamiar spróbować ze sznurka 5 mm z rdzeniem.
Iwonko, Ty to już jesteś mistrzynią makramową!
Ps. Obrazy też popełniałam, nawet takie z makami.
A na zdjęciu to niestety nie Hoya, ale Scindapsus.

Super
Ja się na razie uczę żeby za bardzo koślawo nie wychodziło, kiedyś zrobię sobie piękny łapacz snów
Teraz zrobiłam kolejne zamówienie w Fabryce sznurka, tym razem i pleciony i skręcany, a dodatkowo jeden metalizowany srebrny.
Makramy to przykład powracającej mody i bardzo mi się to podoba, jeszcze pracuję nad drabinkami do upinania też ze sznurka.

aga jeśli to Twoja pierwsza makrama, to masz wrodzony talent . Ja tego skręcanego węzła nie mogłam załapać, bo zaczynałam od prostych, dopiero później mnie olśniło, że robi się po prostu ciągle ten sam węzeł i samo skręca ...
A propos Scindapsusa, teraz nosi on nową nazwę Epipremnum i stał się jedną z modniejszą roślin (szczególnie odmiany 'Neon', 'Marble Queen' czy 'N'Joy'). A ja pamiętam, że u mnie w domu był od zawsze.


Zielonajagoda, piękne makramy . Ja wciągnęłam się w ich robienie dwa lata temu, ale jakichś skomplikowanych jeszcze nie zrobiłam. Najbardziej lubię te ze sznura 5mm z rdzeniem. Natomiast łapacz snów też mam w planach, tyle że robiony tradycyjnie, tj. igłą.
Jest tutaj na forum dział z hobby i wątek z rękodziełem, tam widać jedną z moich makram.

Pozdrawiam serdecznie.

Anula, przepiękne te hoje ... Można wiedzieć, czy wszystkie są Twoje? Ja marzę o kolekcji hoji, nawet kosztem innych roślin, bo miejsce mam ograniczone. Ta ostatnia, srebrna, trochę barwą przypomina mi H. nicholsoniae 'New Guinea Ghost' ale jest jeszcze piękniejsza... A jeśli to krzyżówka z H. carnosa to może z odmianą 'Grey Ghost'? Jeśli wiesz, gdzie można takie cudo kupić, to błagam o namiar

Ta ze splashem i variegata też są cudowne. Ja mam cztery pędy takie same, ale uwielbiam moją pubicalyx i ciekawa jestem, jakie ma kwiaty (o ile mnie zaszczyci kwitnieniem). Akurat jeśli chodzi o ten gatunek, to o ile zazwyczaj głównie patrzę na liście, to tutaj kwiaty mnie powaliły na kolana.

maatan, jednak wyszło na Twoje . Zakochałam się w Hoya lacunosa 'Laos', tutaj jest link do zdjęcia ze sklepu z hojami- inaczej nie mogę pokazać tego cuda. I przepraszam za OffTopic na wątku o pubicalyx.
hoyapassion.com/pl/hoya/459-hoya-lacunosa-laos-.html


Pozdrawiam Was serdecznie.

Dziękuję, to moje hoje, niestety mam ich dużo za dużo... dlatego już na początku lepiej sobie wyznaczyć zakres zainteresowania i tego się trzymać
Tam w tle jest zwykła carnosa albomarginata i załapała się do zdjęcia
Hoya AH074 Silver z 2 lata temu sprowadzałam z Tajlandii ale teraz już pojawia się i u nas w sprzedaży.
Możliwe, że carnosa Grey Ghost maczała swoje pyłki w tej krzyżówce u AHhoya.

Podobne sreberka są (u mnie na parapecie, ten zielony pęd należy do AH074:



H. nicholsoniae 'New Guinea Ghost' jest podobna, ale ma zupełnie inne liście i są dużo cieńsze



Jeśli szukasz w tym typie drobnej lacunosy to polecam Snow Caps Select, jest cudnie lukrowana.

Piękne hoje , ale też i ceny tych rarytasów są kosmiczne. Ja mam tragicznie mało miejsca, na doniczki, wiosną będę robić porządek w swoich, ale najpierw muszę ten zakichany egzamin zdać, bo bez paszportów nie wolno wysyłać roślin w paczkach.

A wracając do pubicalyx, miałam jeszcze Red Button ale ją zabiłam, za to Pink Silver jest nie do zabicia i tylko takie żelazne damy mają u mnie szansę przeżycia

Vesper, 'Laos' jest jedną z najładniejszych lacunos, więc nie dziwię się, że Ci się spodobała. Ania ma rację - 'Snow Caps' select to prawdziwe cacko. Rzuć też okiem na 'Royal Flush'
Od zawsze uważałem, że pubicalyx mają jedne z najładniejszych kwiatów i do tej pory zdania nie zmieniłem

Anula, co za cudeńka tutaj pokazujesz ... Dałabym się pokroić za te srebrne piękności. Dziękuję też za radę a propos lacunosy
P. S. Nieśmiało poproszę o wiadomość, jeśli kiedyś byś przycinała swoje cuda i miała nadwyżki, gdybyś oczywiście chciała sprzedać.

zielonajagoda, ja też mam problem z miejscem, dlatego jakiś czas temu zaczęłam robić makramy. Tylko mając roślinę w osłonce i makramie, zawieszoną gdzieś wysoko, łatwo ją skrzywdzić, ja np. mam tendencję do przelewania roślin...

maatan, dziękuję za kolejną piękną odmianę, którą mi poleciłeś. Na H. lacunosa 'Laos' czekam, aż będzie dostępna na Hoyapassion.
A propos kwiatów, bardzo podobne do pubicalyx ma Hoya pubicorolla, zwana też Hoyą pubicalyx Black Dragon. Z tego co zrozumiałam, to najpierw chyba była zaliczana do gatunku pubicalyx, a później systematycy ją wyodrębnili. Według mnie piękna Hoja, tzn. pięknie kwitnie:
hoyapassion.blogspot.com/2018/09/hoya-pu...37-na-dobry.html?m=1
Teraz planuję zakup właśnie jej i H. lacunosa, jeśli będą jakieś piękne odmiany (swoją drogą, ona ma ich bardzo dużo!).

Pozdrawiam Was serdecznie.

Dziewczyny, z dyskusjami powinnyśmy się przenieść tutaj forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...ci-ozdobne?start=864, bo i tak pewnie modek jak się kapnie to nas stąd posprząta.

zielonajagoda, masz rację. Dziękuję za podanie linku i przepraszam, bo to ja zaczęłam na wątku o Hoya pubicalyx pisać jakiejś innej hoji .

Przepraszam Administrację i Moderatora, trochę mnie poniosło.

Vesper wrote: Mam stamtąd kupione trzy sadzonki, ukorzeniają się bardzo pomału, a jedna to nie wiem czy da radę. Dziewczyna która sprzedaje ma oranżerię i dobre warunki dla tropikalnych roślin, niekoniecznie im się podoba na zwykłym parapecie. Kupiłam więc, lampę i matę i zobaczymy co będzie. Natomiast sadzonki kupowane później, ale z parapetów, już rosną. Ukorzeniam też maluśką imbricatę, podobno trudno się korzenią, trzymam się nadziei że mi się uda

zielonajagoda, ja mam ochotę na kilka gatunków z tej strony, ale nie mam cieplarki, żadnej małej szklarenka i do tej pory ukorzeniało mi się trochę ponad 50% sadzonek, jakie kupiłam. Dlatego myślę żeby najpierw kupić jakąś małą szlarenkę, a później sadzonki... To co napisałam nie dotyczy oczywiście H. carnosa, H. bella, ale już z "trudniejszymi" ciętymi sadzonkami miałam problem... A na tej stronie kusi mnie szczególnie H. pubicorolla (zwana inaczej H. pubicalyx 'Black Dragon' i kilka innych, ale w tej chwili na szczęście niedostępnych ).
I oczywiście rozumiem różnicę z kupna sadzonek, które są już dostosowane do warunków mieszkaniowych i te które dotąd miały super warunki w szklarni...
Pozdrawiam serdecznie.

Nie musisz na razie inwestować w szklarenki i drogie sprzęty. Wystarczy plastikowy pojemnik z pokrywą, ale z tego mocno przeźroczystego plastiku, nie z tego mlecznego. Lampki mam tanie i maty też najtańsze.
Tak mi się opalił listek Kaimuki na parapecie południowo-wschodnim, ale nie jestem do końca z tej hoi zadowolona, bo bardzo długie międzywęźla produkuje.

Iwona za kwiaty to wybaczysz jej wszystko

Moja cv. Kaimuki