Forum Ogrodnicze Oaza

Już sama nazwa hoi caudata ''Sumatra'' wskazuje że hoja pochodzi z Sumatry. Noce są tam dość chłodne jednak dnie bardzo gorące i jest wysoka wilgotność powietrza. Hoja ta nie należy do hoi łatwych w uprawie, z racji tego że powoli się ukorzenia, bardzo wolniutko rośnie i trzeba czasami uzbroić się w cierpliwość by doczekać się na niej kwitnień. Jej kruche łodygi mogą stwarzać problemy z łamaniem się czego ta hoja nie lubi, dlatego wielu zniechęca długim oczekiwaniem na efekty uprawy. Jednakże jest warta zachodu gdyż jest jedną z piękniej kwitnących hoi. Natomiast jej liście (proporcjonalnie do cieniutkiej łodyżki) są twarde u brzegów (przy dotyku ma się wrażenie jakby były wyposażone w ostrza od starej piły), natomiast młode listki są miękkie i powoli nabierają cech liści dorosłych czyli mających cętki i plamki przeróżnej wielkości. Hoja preferuje miejsca zacienione, należy nie dopuszczać do przesuszenia podłoża, aczkolwiek należy uważać by jej nie przelać, na co jest niezmiernie wrażliwa. Do słońca należy ją przyzwyczajać stopniowo (młode listki i łodyżki źle to znoszą). U mnie niestety jeszcze nie kwitła, ale można jej kwiaty obejrzeć tutaj: lulu-dori.blogspot.com/2013/09/kwitnieni...caudata-sumatra.html




tu jest to bardzo dobrze widoczne że młode liści dopiero są w trakcie wytwarzania plam i cętek

Forumowa Żabula, mogłabyś mi doradzić, jak najlepiej ukorzeniać sadzonkę caudaty? (W tej chwili trzymam ją w wodzie, jest maleńki korzonek, ale może lepiej przełożyć ją do spaghnum?)

Beatko, Żabula Ci nie odpowie bo od bardzo dawna już na forum nie zagląda
Ostatnio kupiłam sadzonkę caudaty, nie wiem jakiej, ukorzeniam w lechuzie, przynajmniej się staram, a dorosła, którą mam już ponad trzy lata ukorzeniałam w zwykłej ziemi i jakimś cudem się udało
Myślę że każdy sposób dobry byle się udało

Dziękuję Iwonko, jesteś nieoceniona . Faktycznie ukorzenienie w ziemii to spory sukces, aczkolwiek ja w przypadku hoi boję się ukorzeniać w ten sposób (kapryśnice, nigdy nie wiadomo co im się spodoba ). Stwoerdziłam że tę moją zostawię w wodzie, skoro ma już zalążki korzonków, niech stoi. Z lechuzą jeszcze nie próbowałam, ale będę ją zamawiać, bo w połowie miesiąca kilka pięknych sadzonek ma do mnie przyjść...

Wracając do caudaty, ja też nie wiem jaką mam, prawdopodobnie Sumatra lub Java (chociaż miałam kiedyś Sumatrę i miała o wiele ostrzejsze brzegi). Te moje liście są młode, wybierałam spomiędzy dwóch sadzonek, z liśćmi już starszymi i młodszymi, jakoś zdecydowałam się na te, więc mogą jeszcze nabrać cech caudaty...

Pozdrawiam serdecznie