Forum Ogrodnicze Oaza

Od kilkunastu lat uprawiam, ta roslinę pochodzacą z rodziny kommelinowatych /Comelinaceae/,a jezeli u mnie ta roslina rosnie i nie mam z nia kłopotów , to mozemy ja zaliczyć do roslin bezproblemowych Ta roslina ,której ojczyzną jest Meksyk naprawde oprócz słońca nic praktycznie nie potrzeba.W maju wystawiana do ogrodu, gdzie stoi praktycznie do pierwszych przymrozków.Wcale nie potrzebuje jakis specjalnych warunków zimą/ jak to pisza, 16do 18 C/Zima po prostu mozemy o niej zapomnieć, jedynie od czasu do czasu troche podlać.W tym roku moja dokumentnie została dokumentnie zjedzona przez królika ,ale zupełnie to jej w niczym nie przeszkodziło ,zeby pięknie 'odbic w maju" z doswiadczenia moge powiedzieć , ze nawet lepiej zupełnie jej powycinać wszystkie pedy pod koniec kwietnia ,,kóre po zimie przy braku swiatła zielenieja i ogołaca sie z lisci u podstawy pedu .Bardzo łatwo się ukorzenia, bez zadnych specjalnych zabiegów/od razu wsadzac do ziemi.. i rosnie , im wiecej słonca tym ładniej sie wybarwia.Oprócz pieknie wybarwionych liscie ,ładnie zakwita bladorózowymi kwiatkami.







/dwa ostatnie zdj. zrobione w "ciepłych krajach"

Ja także mam setkrezję, w Polsce jest ona traktowana głównie jako roślina ogrodowo- balkonowa, mało kto wie, że jest tak blisko spokrewniona z trzykrotką...
Mam pytanie do osób, które mają tę piękność: w jakich warunkach trzymacie ją zimą? Ja swoje trzymam w temperaturze pokojowej i kiedy noce już nie są zimne, wystawiam na balkon (lub do ogrodu u mamy, ale z uprawą "w gruncie" nie próbowałam- swojego ogrodu nie mam). Zauważyłam, że stopień nasłonecznienia wpływa na kolor liści-ja swoje setkrezje ustawiam na słońcu, ale nie palącym. Wschód i zachód są chyba najlepsze, nie trzeba przysłaniać w upały...

Pozdrawiam wszystkich właścicieli tej fioletowej piękności.