Forum Ogrodnicze Oaza

Mam popsuty laptop ale na szybko z iphona pochwalę się hoyą macgilivrayi pandanus creek.Pachnie pięknie frezjami ale nie nachalnie,delikatny zapach wyczuwalny w pokoju.Kwiaty przecudnej urody,ogromne popatrzcie sami

O raju, jakie cudeńko. Piszę się na malucha od tej piękności.

To tak naprawdę jest odnóżka która mi się ułamała bez wykształconych liści i tak wetknąłem i w nagrodę pokazała mi takie cudo.A ty Krysieńko masz jakąś macgillivrayi?

Mam hoję macgillivrayii Mount Tozer - ledwie odratowaną, bo zimową porą coś ją straszliwie podjadało i zamierała mi w oczach.

Piękna roślina, zgadam się bez dwóch zdań Z tego co widzę, to kwiaty ma też sporej wielkości. Powodzenia w dalszej uprawie tej odmiany

Dzięki Michał.Kwiaty ogromne 1 ma średnicę 6cm a cała kiść jest wielkości dłoni.

Niedługo swoją macgilkę wsadzę do właściwego (docelowego) podłoża. Marzy mi się jej kwitnienie. Ach, zobaczyć te kwiatowe gwiazdy na żywo to jest widok z całą paką emocji i zachwytów bez końca. A i już nie wspomnę o aromacie tej pięknej odmiany.

Ja miałem likwidować ale chyba będe dokupować inne macgilki

Widzisz Sebuś, ja mam to samo w planach, jeśli chodzi o tą odmianę hoi.

Trochę kwitnień isabelchanae,sp.kota kinabalu,bicolor,macgilivrayi pandanus creek

Piękne kwitnienia, ostatnie zdjęcie jest świetne

Fantastyczne ujęcie Sebuś dwóch kontrastów z ostatniej fotki. Razem są w extra duecie!!

Pozostała u mnie jako jedna z nielicznych.Twarda sztuka-hoya vitellina

Moja nie zamierza mi zakwitnąć, ale w zamian szykuje mi się do kwitnienia 6 baldaszkami hoja parasitica albomarginata.

Krysiu czekaj cierpliwie .Mnie zakwitła gdzieś po 5 latach