Forum Ogrodnicze Oaza

Masz rację że uważam iż masz wielkie serce. Inaczej by Ci orchidee nie rosły.

No fakt storczyki trzeba kochać i rozmawiać z nimi. Jednak i smykała do roślin tez jest potrzebna

Witam, przecudne storczyki, gratuluje ręki do nich i pasji
Zostawiam za sobą posta żeby częściej wpadać

Ta pasja trwa już jedenasty rok, więc trochę już przeżyłem czasu wraz z storczykami
Było wiele tych przyjemnych chwil związanych z kwitnieniem, ale także tych gorszych kiedy nie udało się uratować roślin.
Patryku też masz zamiłowanie do storczyków

Oj zamiłowanie to mam już jak zobaczę pojedynczego chloroplasta, ale storczyki cieszą się u mnie szczególnym zainteresowaniem.
Jednakże ciężko kultywować mi jakakolwiek zieloną pasje, gdyż mieszkam obecnie z dala od domu ponieważ studiuję.
Jedyne storczyki jakie posiadamy obecnie w domu to 7 sztuk phalaenopsis , cambrie, która właśnie kwitnie, a w zasadzie to 2 bo ją podzieliłem, gdyż się ładnie rozrosła oraz niegdyś dendrobium noblie które sobie bardzo chwaliłem.

Powiem Ci, że ja też studiuję i posiadam ze sobą nawet pokaźną kolekcję. Niestety trochę ją redukuję bo od października chce
zacząć magisterkę w innym mieście. Jednak zostanie ze mną 10 sztuk storczyków z gatunków: Angraecum, Dortis,
Epidendrum, Phalaenopsis, Phragmipedium

Tyle tylko, że mieszkam w akademiku i jedyne szaleństwo na jakie sobie pozwoliłem to fikus benjamina rok temu i mięta, którą dostałem na targach pracy
Mamie zaś pozostawiłem te sztuki które wymieniłem, powiem, że nieźle się dogadują, a na dzień kobiet jeśli będę w domu to chyba jej kupie cymbidium.
Problem jest jeszcze jeden, moi rodzice pracują i mają małe gospodarstwo, a w trakcie urlopu wyjeżdżają za granice ale do pracy.
Także siłą rzeczy mają mało czasu dla roślin które wymagają szczególnej uwagi bądź zabiegów pielęgnacyjnych.

Sam wynajmuje pokuj w mieszkaniu studenckim, także zielonego do oporu Z Cymbidium radzę uważać, od maja w zasadzie do przymrozków musi stać na dworze. Potem trzeba je przenieść do chłodnego pomieszczenia i oczekiwać pędów. Jednak kiedy przeniesie się je w za ciepłe pomieszczenie nici z pędów. Dodatkowo są podatne na różnego rodzaju choroby Fakt storczyki to wymagające rośliny, jednak dłuższy okres bez opieki może skończyć się ich śmiercią niestety. W tą zimę już straciłem jedną z moich ulubionych roślin Phal. tetraspis c#1, kolejnego reanimuję. JEdnak nie daje mu większych szans Jest mi z tego powodu przykro, ale warunki jakie mam w kamienicy nie są idealne i takie rzeczy też się zdarzają nawet najlepszym

Kiedyś jak już będę miał swój dom to na 100% a nawet więcej będę maił ogród zimowy albo ogrzewana szklarnię przy domu i tam będę trzymał zbierane storczyki hoye i oplątwy
Ale to za jakieś 100 lat, na razie podziwiam cudze okazy, choć nie ukrywam zazdrości
W moim akademiku jest podział na pokoje 2 i 3 osobowe, a na parapecie zrobiliśmy aneks kuchenny, także fikus i tak nadwyrężał naszą przestrzeń, a w tym roku go tam nie zawiozę za bardzo mi wyrósł już się nie mieści do plecaka.
Może masz racje z cymbidium i jego szczególnymi wymaganiami chociaż co do spędzania nocy na podwórku to nie problem i tak sporo roślin mamy latem na polu (na dworze). Jedynym problemem byłoby zapewne codzienne podlewanie go wodą specjalnie dla niego bo przecież nie mógłby dostawać tego co inne kwiaty balkonowe, czy doniczkowe, a jak wspomniałem czasu za wiele rodzice nie mają, a ja w trakcie wakacji wyjeżdżam z domu.

Patryku, to znaczy że oboje mamy takie samo marzenie. Witaj w klubie marzycieli. Więc życzę nam jego jak najszybszego ziszczenia się.

Akurat miałem przyjemność pracować z Cymbidium. Wiem, że to nie moja bajka Cóż podatność
na wszelakie choroby to chyba najgorsza cecha tego storczyka. Już podczas werandowania zaczynało
dziać się z nim niedobrze. Pomimo oprysków i tak coś tą roślinę rozłożyło na łopatki. Roślina miała piękne
kwiaty w kolorze czerwonego wina. Może Tobie uda się te jakby nie patrzeć piękne rośliny doprowadzić do kwitnienia

To tylko plany, a w moim przypadku wszystko się szybko zmienia
Może i masz racje z cymbidium, w sumie to szkoda skazywać roślinę na śmierć i pakować się w zbędne koszta.
Właściwie to oncidia też mi się podobają.

Zobacz, tutaj dodałem niedawno taki spis "Cambriowatych" dostępnych na naszym rynku może coś Ci się spodoba

Owszem, spodobało-wszystko

To już przepadłeś ze storczykami po uszy P.S nie ma na to leku

Oj przepadłem i ze storczykami z oplątwkami i z hoyami. Ale czekam z pasją, teraz najważniejsze są studia.

Spokojnie studia nie są takie straszne W sumie nie wiem co studiujesz. Jadnak myślę, że przy dobrej organizacji czasu starczy Ci także na poświęcenie uwagi roślinom Sam wiem, że może być ciężko, ale udało mi się nawet zorganizować w Bydgoszczy wystawę storczyków
w tamtym roku Co było moim marzeniem i zwieńczeniem 10 lat oddawania się tej pasji

Studiuję geodezje i kartografię, czy są to ciężkie studia, czy nie to rozpisywać się nie będę, bo to będzie bardzo subiektywna opinia, stwierdzę tylko, że na obecną chwilę to jedna z największych psich kup w jakie wdepnąłem w życiu
Ale śmiało mogę powiedzieć, że czasu mamy naprawdę mało, dużo dostajemy projektów których rzeczą jest opracowanie pomiarów, które z kolei trzeba uprzednio wykonać w wolnym czasie, a to dość pracochłonne i nie zawsze wszystko za pierwszym razem się zgadza z kontrolą i sesje pomiarowe musimy niekiedy powtarzać.
Poza tym znalazłem sobie teraz taką dorywczą prace, a wiadomo jeszcze trzeba gdzieś wcisnąć czas na relaks i drzemkę po południu
Do tego moją zmorą jest kunktatorstwo, co prawda walczę ze sob jak mogę ale nie zawsze wygrywam.
Jakkolwiek to brzmi w jednej chwili przegrywam i w sumie wygrywam ze samym sobą
Muszę powiedzieć, że strasznie zdominowałem Twój wątek, za co strasznie przepraszam, moją osobowość możnaby porównać do rozgadanej pokrzywy, nie dość że ekspansywna to jeszcze poparzy.