Forum Ogrodnicze Oaza

Iwonka bardzo, bardzo dziękuję za floksy i pozostałe roślinki.
Jeszcze nie posadzone ale wieczorem jak się już ogarnę to posadzę.
Bardzo żałuję że nie mogłam się z Tobą spotkać . Mąż był zachwycony spotkaniem z Tobą.Może w przyszłym roku się uda.
Mam nadzieję że Lubelszczyzna się dobrze zaprezentowała .

Zobaczcie jaką wysokość osiągnęły moje floksy



i parę fotek z rana

Wspaniale tak witać ranek
Ile lat ma Twój ogród, Carmen?

No cóż, ma 40 lat, ale taki kształt mniej więcej od jakiś 20 lat, kiedy ja zaczęłam się nim zajmować.

Carmen, zrobiłabyś furorę projektując ogrody. Może warto by było przemyśleć wybór takiego kursu, bo twój ogród naprawdę zachwyca!

Ufff....20 lat....to przed moją córcią daleka droga...Kupili ten dom w 2015...

Lubię takie busze roślinne, kolorowe i pachnące.
U mnie dużo przestrzeni ale jest to zamierzone no i powierzchnia ogrodu trochę większa a ogród założyliśmy w 1997roku.

Krysiu przy skończonych 5 kierunkach studiów można zrobić coś jeszcze , a co tam. jak ktoś prosi to doradzam, ale taki ogród jak mój jest drogi, trzeba kilku lat, niekoniecznie 20-stu Tolu, aby zarósł, a ludzie chcą mieć wszystko gotowe, najlepiej w jeden dzień jak w telewizji

Carmen, stworzyłaś piękny i zachwycający ogród. Widok takich floksów jest powalający. Ale do mnie przemówiły Twoje hortensje. Jestem zakochana w hortensjach ogrodowych. Swoich nie zabezpieczam na zimę, więc i kwiatów mam niewiele / mieszkam na ścianie wschodniej, z drugiej strony Lublina niż Jola / ale cieszy mnie każdy, który się rozwinie. Natomiast to co Ty pokazałaś na zdjęciach śni mi się po nocach Teraz pokazują swoją urodę hortensje bukietowe. Na pewno i Ty je masz, więc niecierpliwie czekam na zdjęcia.No i masz dużą kolekcję cudnych skrętników, które to zawróciły mi głowę Jednym słowem - hortensje i skrętniki czyli Bratnia Dusza

Ewo dziękuję za ocenę ogrodu i pocieszę Cię, na Zachodzie są już dostępne hortensje ogrodowe, które kwitną na tegorocznych przyrostach więc wkrótce pewnie będą i u nas dostępne. Bukietowych man niby kilkanaście, ale one albo białe, albo zielone, albo zielonkawe Najbardziej lubię z nich GREAT STAR Le Vasterival







odmian Annabell mam 4, różowa już niestety połamana, muszę ją przesadzić


dopiero
Mam jeszcze fajną Hovaria 'Hayes Starburst' jak w pełni się rozwinie to ją pokażę, a pozostałe zaczynają

Czy widziałyście taki pokrzywki ?



dokupiłam je, bo wypadły mi begonie.

Parę fuksji, niestety jakiś grzyb je zaatakował i mizernie wyglądają, już zrobiłam oprysk i podlałam, więc mam nadzieję,że dojdą do siebie.













I niezawodne stare, kilkunastoletnie egzemplarze












I pelasia

Czy to fuksje zimoodporne? Są takie okazałe
A pelasia jest po prostu czarująca

Nie, nie są zimoodporne, niektóre mają po kilkanaście lat, dlatego są duże. Pelasia też mi się podoba

Iwona bukietówki to moje faworytki, zebrałam kilkanaście odmian i muszę już na tym poprzestać bo nie mam miejsca.
Dwa lata temu przechodziłam fazę pokrzywek. Nazbierałam sporo odmian ale niestety nie przetrwały zimy, teraz mam tylko jedną odmianę i to w wielkim zaniedbaniu. Pokrzywki są piękne i tyle różnych kolorków i wzorków na liściach.

jolu, ja też mam takie fazy, że zbieram coś, a później mi się nudzi ja jestem bliźniakiem, to podobno nasza cecha

Rano zaskoczył mnie hibiscus, który do tej pory był pojedyńczy, a teraz jest pełny???



Parę nowych dali










Hortensje bukietowe






I liliowce

Carmen, masz wszystkie moje ulubione rośliny: hosty, liliowce, fuksje, floksy, hortensje bukietowe no i skrętniki. Już się nie mogę doczekać jesieni jak będę nabywać obiecane floksy cudne są, dalie ma moja mama i chyba też wezmę sobie

Fuksje masz piękne. Przez wiele lat miałam kilkanaście odmian pełnych.Bawiłam się i powyprowadzałam je na drzewka.Dwa drzewka były moją chlubą - splotłam po trzy różne kolory. Ich korony wyglądały bajecznie.Obecny dom był w fazie budowy, ale zaczątki ogrodu już były a fuksjowe drzewka stanowiły ciekawy, donicowy szpaler.Przez zimę były trzymane w ogromnej piwnicy w bloku. Niestety, przyszła burza - gdy po niej przyjechaliśmy na działkę, to popłakałam się. Wszystkie drzewka były połamane.Szczątki dwóch koron były na sąsiednich posesjach.To mnie zniechęciło - kilka lat dreptania przy fuksjach poszło z wiatrem. Już nie chciałam sadzić fuksji. Ale Tobie życzę, aby Ci pięknie rosły i obficie kwitły.