Forum Ogrodnicze Oaza

Kerstin2309 Moja uwaga dotyczyła dość intensywnego nawożenia i podlewania grupy storczyków tzw. "śpiochów"

Dzięki Marcinie za fotorelację, później pokaże Ci fredclarkeare. Wiem, że źle przeprowadziłem okres spoczynku. Staram się ją utuczyć, ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Możesz opisać jak traktujesz swoje "śpiochy" w okresie od jesieni do wiosny? Bo na wystawie dostałem pewne wytyczne i chciałbym je sprawdzić z tym co ty stosujesz

Wiesz Marcin, spytałam bo o storczykach moja wiedza jest nikła, więc każda porada jest dobra bym mogła nauczyć się o nie dbać w ten sposób by nie stracić już tych co mam.

Zobacz Marcinie jak wygląda obecnie moja fredclarkeara. Przy Twoich śpiochach, moja to naprawdę lichy okaz

Moja ulubiona roślinka na dzień dobry.

Phalaenopsis violacea var. indigo blue







Gwarantuje piękny, orientalny zapach w całym pomieszczeniu.

Miałam taki mieć, bo chciałam mężowi na prezent z okazji rocznicy ślubu takie cudo podarować, ale nie wypaliło. Szkoda. Jest naprawdę piękny.

Swojego nie odstąpię niestety, ale mam wysadzone siewki owego phalaenopsisa, więc za rok jeśli wszystko się powiedzie, będzie możliwość zakupu roślinki.

No coś ty, nawet nie przyszło mi do głowy byś mi swoją piękność miał odstępować. To ja się na te przyszłoroczne siewki zapisuję. Dopiero uczę się właściwej opieki nad storczykami. Mam nadzieję że dogadam się wreszcie z tą grupą roślin.

Phalaenopsisy (hybrydy) to najłatwiejsze storczyki do uprawy parapetowej. By żyć potrzebują regularnie odwapnionej wody i rozproszonego światła. Nawóz to już luksus do polepszenia kwitnienia i wzrostu. Parapet nie może być zimny, ale o tym wiesz bo posiadasz hoye

Przecudowny

No jasne że wiem, bo dużą część roślin mam w hydro, a więc uprawa w hydro + zimny parapet = opcja ''zmrożonych stóp'' i roślinka pada.

Marcinie violacea, pierwsza klasa Zapomniałem Ci sie zapytać jak było na wystawie we Wrocławiu? Upolowałeś to co chciałeś? Masz może jakieś zdjęcia

Michale, zdjęć nie posiadam z racji zacinającej się lustrzanki (resetuje ją tylko w domu bo to ). Kupiłem ogromne Paphiopedilum St. Swithin (Filipiny) oraz mizernego phalaenopsisa lueddemanniana var. boxallii (wygląda podobnie do phal. fasciata) z dorodnymi wełnowcami, oczywiście od Roellke Orchideen. Dziś po północy odebrałem import z kilkoma okazami ale to pieśń przyszłości(obecnie są przesadzane).

O matko, to czeka Cię niezły bój z tymi szkodnikami. Trzymam kckiuki za twoje zwycięstwo nad nimi.

Z wełnowcami walczę na dwa sposoby.

Pierwszy: jeżeli na roślinie jest tylko jeden szkodnik, to na patyczki higieniczne (do czyszczenia uszu) spryskuje alkoholem. Jako, że nie pije alkoholu używam do tego perfum. Przykładam taki patyczek w miejscy gdzie jest szkodnik. Chwilę przytrzymuje i delikatnie patyczkiem zbieram to co zostało po wełnowcu. Potem biorę nowy patyczek i delikatnie przecieram miejsce gdzie był szkodnik. Tak dla pewności.

Drugi sposób: to już do walki z większą ilością szkodników. Przygotowuje wodę z dodatkiem denaturatu i płynu do naczyń. Wszystko dodaje na oko, ale można wziąć kieliszek denaturatu i płynu do naczyń oraz szklankę lub dwie wody. W przygotowanym środku moczymy płatki kosmetyczne przecieramy tam gdzie są szkodniki i wyrzucamy.

Co do phal. lueddemanniana to ja walczę z reaniamcja od roku. Więc czeka Cię z nią ciężka walka o przetrwanie

Ja korzystam z Mospilanu, a jak storczykowi się to nie spodoba to kosz go chętnie przygarnie. Czytałem o warunkach uprawy i mam nadzieję, że jakoś go utrzymam, ale nie za wszelką cenę bo mam inne i dla mnie bardzo cenne hybrydy phalaenopsis, które posiadają swoją historię a nie wełnowce.
Pozdrawiam

Marcin, spróbuj środków firmy Target o nazwach Emulpar spray i Agricolle spray. Tylko ten drugi tzn. Agricolle jest w dwóch wersjach: owadobójczej oraz grzybobójczej.

Dzisiaj dwa pachnące phalaenopsisy

Phalaenopsis Tying Shin Fly Eagle







Phalaenopsis Liodoro