Forum Ogrodnicze Oaza

Dziś dostałam sadzonki z wymiany z pewną Panią. Owa pani sprzedaje je od 20-30zl za sztukę.







PS kwietnik jest z stojaka na buty.

To te sadzonki ?

Tak te

Pieniądze wydane na rośliny nie odzwierciedlają ich faktycznego stanu. Rozumiem, że cena ma wskazywać, iż owe okazy są "perełkami do kolekcji

Fiołki są na szczęście z wymiany, nie płaciłam za nie, bo bym się mogła wkur...zdenerwowac znaczy. Ale to są niby takie jak pani sprzedaje. Jedna z odmian podobno bardzo rzadko spotykana "Carskaja osoba".

Werciu, to nie jest nie wiadomo jak trudna do znalezienia odmiana. Znalazłem kilka zakończonych co prawda aukcji fiołka o którym piszesz.
Jak dla mnie to co pisze Ci tamta kobieta jest wyolbrzymione. Po rosyjsku zapis tej odmiany wygląda tak ПТ-Царская Особа.
Po tym zapisie szybciej ją znajdziesz w sieci

Szczerze to nawet nie szukałam jej. Ona miała 6 odmian, ja akurat ich nie miałam, więc zaproponowałam wymianę. Ale po cenie za jaką były wystawione te sadzonki, spodziewałam się czegoś lepszego.
No ale mam nadzieję że im się u mnie polepszy, już mają nowe doniczki i ziemię.

Nie martw się, dostaną nową ziemię, widny parapet...wrócą do formy. Szukałam w necie Fiołka który tak się nazywa, znalazłam inną nazwę EK Carskaja ochota...kwitnie ładnie? Na foto widać jasne brzegi listków.
Pozostałe są podpisane?

Tak wszystkie mają nazwy, inaczej nie wymienialabym się (mam nadzieję że są prawdziwe)
Jest jeszcze
Moja radost
Pink pearles
RS zielonyj Moch
RS ofelia
Le raduznyje bliki
RS czernika

Ostatnie trzy nazwy sprawdziłam...rewelacyjnie kwitną.
Nie do końca wiem jak to jest z tymi nazwami. W ubiegłym roku kupiłam listki... fiołki rosną ale nawet jeden nie zakwitł. Szukałam dzisiaj, podawałam nazwy żeby zobaczyć jak kwitną, tylko dwie odmiany trafiłam. Prawdopodobnie to już są starocie, teraz królują już inne.
Zachorowałam znowu, w oczy wpadły mi ciapate listki, zamówiłam kilka odmian...trochę się boję żeby nie dotarły nie przemarznięte. Kupiłam ukorzeniasz, ziemię...może coś z tego będzie Ukorzenianie w wodzie odpadło obawiam się tej metody.
Teraz czekam na Twoje kwiaty, sadzonki są spore...w tym sezonie powinny zakwitnąć

Też zawsze czekam na pierwsze kwiaty. Teraz jest w miarę ciepło nic nie powinno im się stać. Do mnie dotarły w bardzo dobrym stanie (jeśli tak można powiedzieć). Od innej pani dostałam same listki też dobrze wyglądają.
Nie wiedziałam że w fiolkach też są trendy na dane odmiany...
Też myślę że nie długo zakwitna. W tamtym roku kupiłam listki w maju i już we wrześniu były pierwsze kwiaty, niektórych odmian. Na pozostałe nadal czekam.
Ja listki psikam takim czymś jak Korzonek sam przesadzam. I do doniczki. 99% skuteczność.

Odmian Fiołków jest dużo, tylko w sklepach jest bardzo biednie. Tradycyjne odmiany można kupić wszędzie, prawdziwe perełki rosną tylko na parapetach kolekcjonerów. Z tego co zaobserwowałam odmiany ciągle się zmieniają. Przez ostatnie dwa lata odkryłam dużo ładnych odmian, listki są w sprzedaży...gorzej jest z sadzonkami.

Oglądam co jakiś czas różne portale na których można kupić kwiaty. Czasami można trafić super okazję. To tylko wymaga czasu.
Ale jeszcze nie kupowałam listków od prawdziwych hodowców. Czasami cena też jest jak dla mnie za wysoka. No chyba że to prawdziwe cudo.

Kupiłam taki nawóz do fiolkow, ktoś stosował może?

Dziewczyny, nie tylko w fiołkach są trendy. To zjawisko widać na szeroką skale. Może napisze jak to wygląda na przykładzie ze storczykami.
Co roku jest wysyp nowych odmian, z reguły to około sto nowych roślin. Największym producentem jest Tajwan. To w zasadzie oni decydują
o tym co w danym sezonie będzie najlepiej się sprzedawało. Z gatunków botanicznych najwięcej brania miała phal. lueddemanniana,
phal. violacea w różnych odmianach, phal. tetraspis c#1 lub tetraspis Red. Natomiast z krzyżówek pierwszorzędnych furorę zrobiły
phal. mariae x violacea, phal. javanica x violacea Norton Pink. Z hybryd pochodzących od botaników królują kolory czerwieni, purpury oraz
różu.

Podsumowując trendy są wyznaczane przez samych - największych producentów danych roślin. Świetnie znających rynek i swoich odbiorców.
Bo pewnym stopniu sami są też odbiorcami

A ja myślałam że po prostu czasami dochodzą nowe odmiany to jasne ale żeby to też były trendy na dany sezon to nie spodziewałam się. Widać człowiek uczy się całe życie.
Szkoda tylko że to wszystko z roku na rok coraz więcej mutantów się rodzi nie przystosowanych do życia w normalnym domu na zwykłym parapecie.
Pamiętam też że lata temu gdy byłam dzieckiem u moich dziadków w domu rosło wiele kwiatów, których albo już nie ma albo są tak zmodyfikowane że z roślin pokojowych stały się zewnętrznymi. Jak np fuksja.

Na trendach producenci więcej zarabiają, tylko o to chodzi. Żeby zarobić, muszą wywołać pożądanie u konsumentów. Dlatego przy storczykach często
jest dopisek "absolutny hit tego roku" lub "okaz dostępny w małych ilościach". Czasem się zdarza, że w wyniku krzyżowania dostajemy naprawdę
oszałamiającą roślinę wtedy jest dopisek "perełka dla kolekcjonerów" i ludzie się o to zabijają

Czyli wszędzie tylko marketing jest ważny.
I kasa.