Forum Ogrodnicze Oaza

Dzień dobry,

Mam problem z Kwiatem Jednej Nocy, chyba nazwa to Epifilum (o ile dobrze zapamiętałam). Od kilku dni zauważyłam, że łodygi (tudzież liście) zaczynają żółknąć i delikatnie schnąć. Mam go 4 lata, pięknie wypuszczał do tej pory pędy i piął się we wszystkie strony, dlatego martwi mnie bardzo to, co widzę. Czy możliwe, że go przelałam?
To samo zauważyłam u zamiokulkasa. Też mam go 4 lata i nic do tej pory się nie działo. Też czytałam, że przelanie może powodować żółknięcie. Poza tym ostatnio oba kwiaty delikatnie przecierałam ściereczką namoczoną w czystej wodzie. Może nie powinnam?
Czy jest szansa na ich uratowanie? Pani w kwiaciarni poleciła je przez 2 tygodnie przesuszyć. Może macie jakieś sposoby na ich uratowanie?
Poniżej w kom. zdjęcia.

Oba te kwiaty nie lubią nadmiernej wilgoci, jeśli zostały przelane, warto wyjąć je z doniczek, zmienić ziemię, usunąć martwe korzenie, na nowo posadzić.

Tutaj jest wątek o sukulentach, warto przejrzeć:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...ty/120740-epiphyllum

Tak zrobiłam, przesadziłam zamiokulkasa i jedne Epifilum, drugiego nie zdążyłam jeszcze przesadzić. Obejrzałam korzenie - nie były nadgnite, nawet wręcz były w pięknym stanie, a ziemia wokół korzeni nie była ani za mokra, ani za sucha. Zamiokulkas przestał samoczynnie żółknąć, natomiast epifilum (zarówno przesadzone, jak i te nieprzesadzone) dalej żółkną. Co więcej, liście oklapły im totalnie. Może to jakiś grzyb?