Forum Ogrodnicze Oaza

Witam wszystkich!!! Od jakiegoś czasu więcej czasu poświęcam moim roślinkom więc i ja postanowiłam sie nimi pochwalić. Co prawda nie mam jeszcze ich zbyt wiele ale mam nadzieję, że z biegiem czasu mój dom będzię tętniał zielenią. Oto pierwszy cykas, który dośc długo siedział w donicy i ani drgnął a tej wiosny wypuścił aż 6 liści na raz


No i storczyk z którego jestem dumna, gdyż kupiłam go w opłakanym stanie a teraz kilka dni temu(po roku pielęgnacji) zakwitł takimi oto pięknymi kwiatkami:

No i dziś kolejne moje roślinki:
zamiokulkas


paprotki wiszące - niestety nie znam dokładnej nazwy- to mój najnowszy nabytek



i kolejne fikusy beniamina












Troszkę ich się uzbierało i rosną bardzo szybciutko.

Witaj Miszko. Masz przepiękne i dorodne okazy.

Witaj Miszko
Masz sliczna kolekcje!

Miszko, mnie w oko wpadła ta karłowa paprotka...jest piękna!
Czytałam...chyba w wątku Moniki, że chorujesz na niebieskiego storczyka. Moja życzliwa rada...lepiej daj sobie z nim spokój bo to strata pieniędzy. Chyba, że potraktujesz go jako sezonową atrakcję bo następne kwitnienie już będzie białe. Moja koleżanka kupiła takiego samego w hipermarkecie ogrodniczym. One prawdopodobnie są pojone atramentem lub jakim barwnikiem i stąd ten kolor. Ale jest to tymczasowe i bez "dopalacza" storczyk wraca do naturalnej barwy tak jak u mojej koleżanki

Cynthia dziękuję za cenną jak dla mnie radę. A co do paprotki to będę ją rozsadzała w najbliższym czasie. Ja też ją uwielbiam.

Ja też mam takiego paprotkowego malucha, tylko ma zupełnie inne listki niż Twoja, czasem nawet zastanawiam się czy to nie jest odmiana ogrodowa bo często widuję identyczne, na rabatkowych zdjęciach u forumowiczów.
Zawsze zapominam jej zrobić zdjęcie bo stoi wciśnięta w kąt za telewizorem...o podlewaniu też zapominam ...ale chyba jest jej dobrze bo rośnie jak opętana

Moja ma liście takie grube, twarde i często skręcające się. Moja mama zaś ma też paprotkę karłowatą - liście pokrojem przypominają moją ale są takie delikatne - jakby pierzaste i dłuższe. Twoja też jest taka?

Hmmm...ja nie umiem tej mojej opisać...ona nie jest taka jak zwykła paproć ...ma setki takich maleńkich listeczków.
Zresztą najlepiej będzie jak jej jutro zrobię fotkę i wtedy będzie wszytko widać
Muszę ją przesadzić w jakąś ładną doniczkę bo rośnie w takiej paskudzie pomarańczowej- plastikowej i chyba też dlatego ją tak upycham po kątach, żeby jej nie było widać

Więc czekam na zdjęcie Może później wpadnę i wrzucę kilka fotek kolejnym moich cudasów bo jutro nie będę miała czasu. W przyszłym tygodniu też pewnie nie zawitam, chyba, że ostatkiem sił około północy Dopiero co znalazłam to cudne forum a już szykują się zaległości.

Witajcie!
Dziś na tapecie moje fiołeczki:





Reszta jeszcze nie kwitnie

Witam!! Ostatnio nie mogłam dodać zdjęć więc troszke byłam zła. Może dziś się uda. Chcę pokazać kolejne moje roślinki:

Fiołki:





Juka:



Dracena - ostsnio coś mi marnieje:



To tyle na dziś. Jutro postsram się o wstawienie kolejnych zdjęć a jeszcze troszkę roślinek mam do pokazania.

Witam!! Ostatnio nie mogłam dodać zdjęć więc troszke byłam zła. Może dziś się uda. Chcę pokazać kolejne moje roślinki:

Fiołki:





Juka:



Dracena - ostsnio coś mi marnieje:



Difenbachia:



To tyle na dziś. Jutro postaram się o wstawienie kolejnych zdjęć a jeszcze troszkę roślinek mam do pokazania.

Jaka duża diffenbafia. A fiołeczki mają piękne płatki, czyżby to jakieś odmianowe?

szczerze mówiąc nie mam pojęcia czy są odmianowe czy nie. Przywędrowały do mnie nawet nie wiem skąd.

A to kolejne roślinki:
fikus Ali:



Maranta:



Oblepiony kwiatkami kaktusik - stoi od wczesnej wiosny na balkonie

Zaglądnęłam do ciebie całkiem przypadkiem i wiem że będę stałym gościem.Ten kaktusik na samym dole jest bardzo ślicznie obsypany kwiatuszkami.Zauważyłam u ciebie ,że masz w swojej kolekcji fikusa Alii .Powiedz proszę ,czy też masz z nim problem.Ja już nie wiem co robić ze swoim bez przerwy gubi liście choć wypuszcza też młode.

Miszko masz bardzo ciekawego fikusa Ali. Z liści podobny do oleandra. Wyrzucanie kaktusów na dwór (od wiosny do jesieni) to jest naprawdę dobry sposób. Moi rodzice tak robią i corocznie mają kwitnące kaktusy, a te moje stojące na parapecie w domu nic. Ten Twój kłujak jest o tyle ciekawy, że a tak obsypany drobnym kwieciem. Jeszcze z takim kwitnieniem kaktusów się nie spotkałam.