Forum Ogrodnicze Oaza

Planuję zakup robota kuchennego takiego do max. 1200 zł.
Ktoś, użytkuje i poleci jakiś model? Generalnie powinien być uniwersalny od mielenia mięsa, tarcia ziemniaków itd..., no i przy przetworach na zimę, żeby się przydał np.: przy robieniu przecieru pomidorowego.

Max konkretnego modelu Ci nie polecę, raczej odwrotnie, ale mogę ci poradzić z autopsji niestety, patrz by te trzpienie łączące przystawki z silnikiem nie były plastikowe, a metalowe. Ja jak swój kupowałam zwracałam uwage by końcówki były metalowe, a okazało się ze newralgiczne sa zębatki, które niektóre firmy robią plastikowe. Są co prawda plastiki twardsze od metalu, ale na dwoje babka wróżyła, Są i takie ze po roku zetrą się.

Max, nie mam robota uniwersalnego***

Ale:
-mielenie mięsa, ziemniaki na placki, przecier pomidorowy (i inne z miękkich owoców) - maszynka do mięsa Zelmer + przystawka do wyciskania przecierów. Sezonowo robię ok.150 litrów przecieru pomidorowego.
-wyrabianie ciasta dowolnego (no prawie ) - maszynka do pieczenia chleba. Radzi sobie spokojnie z ciastem drożdżowym do 1500 g maki - a to naprawdę sporo...
-szatkowanie warzyw na sałatki - przystawka do maszynki do mięsa Zelmer - choć ja używam dobry, duży nóż
-ciasta biszkoptowe, bicie piany, śmietany czy masy do ciast - mały ręczny robot lub blender ręczny

Maszynka do mięsa i druga do wypieku chleba mają przekładnie o dużym przełożeniu na kołach zębatych walcowych. Stosunkowo najbardziej odporne na zużycie przekładnie zębate. U mnie maszynka do mielenia mięsa jest bezawaryjna od kilkudziesięciu lat - kilka wieprzków już na kiełbasy przerobiła, nie mówiąc o innych zadaniach dnia codziennego.
Dużo bardziej wrażliwe na zużycie są przekładnie kątowe bądź planetarne. Powszechnie spotykane w uniwersalnych robotach.

Wiem, że moje podejście do tematu jest trochę nietypowe, nikogo do tego nie namawiam. Po prostu informuję o możliwym innym rozwiązaniu problemu.

*** Na początku trochę skłamałem . Mam robota uniwersalnego - jakieś cudo z Austrii. Stoi bydle na strychu i się kurzy. Używane może dwa, trzy razy. Pomyłka, sen chorego inżyniera. Kilo mąki już maszynę zabija. Szczerze powiedziawszy, to jak działa na pusto na najniższych obrotach, to już wypadają plomby z zębów .
Mogę na pw podać Ci nazwę, żebyś broń Bóg takiego nie kupił.

Właśnie musze przemyśleć. Czy kupić jedno urządzenie jak np.: bosh seria mum czy też kilka urządzeń. Moja mama ma stary robot kuchenny Moulinex, dziala do dzisiaj. Fajna sprwa. Coś w stylu robota kuchennego mpm Kasia. W tych robotach planetarnych nie ma noża tnącego. A to fajna rzecz. Pewnie też te nakładki na robota do mielenia mięsa są średnie.

Zerknij sobie też na Youtube, tam bardzo często są prezentowane różne roboty kuchenne - może pomoże Ci to w podjęciu decyzji.
Do bosha mum też się przymierzałem - ale w końcu zdecydowałem się na swoją opcję .

Maks, Zbyszek już opisał bardzo fajnie i "prawie" wyczerpująco . Jeżeli temat jest jeszcze na tapecie, pozwolę sobie dodać kilka osobistych doświadczeń. Jako pierwszą maszynę kupiłam Zelmera maszynkę do mięsa plus przystawka, byłoby super, gdyby nie szybkość tępienia się tnących ostrzy. Działa nadal. Potem zapragnęłam piec chleb, okazyjnie trafiła się maszyna, wyrabia super, ale źle zapiekanka chleb z góry, przekładam ciasto do blachy i do piekarnika nie przepadam za tą opcją. Brakowało mi robota do ciasta, bo stary zelmer poszedł z dymem . Swoją drogą dobrze że dziecku w ręce nie wystrzelił. Zaczęłam wtedy zgłębiać temat robotów i po dogłębnej analizie zdecydowałam się na Boscha mima(teraz nie pamiętam nr,mogę zerknąć jak chcesz). Jest fajny, bardzo lubię, ma kilka drobnych wad, ale prawie się równoważą .

Bosch MUM'a miało być oczywiście

Z tymi tępiącymi się ostrzami to dziwna sprawa.
Zazwyczaj jest to wynik niepoprawnego użytkowania maszynki przez człowieka. Ja rocznie mielę kilkadziesiąt kilogramów mięsa (tak średnio ok.80kg) plus mielenie innych produktów (ser, ziemniaki,..). Noże do maszynki ostrzę mniej więcej raz na dwa lata. Nie wydaje mi się, żeby można to nazwać częstym tępieniem się noży..

Największymi problemami powodującymi tępienie się noży jest:
- złe przygotowanie wstępne mięsa do mielenia;
- za słabe dokręcenie nakrętki dociskającej sitko do noży. Nakrętka musi być dokręcona pełną siłą męskiej dłoni. Niektórzy producenci załączają dodatkowy uchwyt do dokręcania tejże słabszą i delikatną kobiecą ręką. Słabe dokręcenie powoduje powstanie luzu pomiędzy płaszczyznami cięcia noża i sitka. Co w efekcie uniemożliwia sprawne cięcie mięsa i powoduje jego owijanie się wokół noży;
- źle wykonane ostrzenie noży. Należy równocześnie ostrzyć noże i sitko, te dwie części muszą ze sobą współpracować;
- ostrza i sitka nieoryginalne, wykonane z kiepskiej jakości stali;
- noże i sitka skorodowane. Obie te części należy myć natychmiast po zakończeniu pracy i zaraz dokładnie wysuszyć. Elementy te są wykonane z tzw stali tnącej, która poprzez specyficzne dodatki do stopu nie jest niestety odporna na korozję. Korozja momentalnie powoduje stępienie ostrzy;

Zbyszku, męska ręka nie zawsze w zasięgu, i to pewnie główny powód.
Nóż i sita oryginalne, uchwytu brak.
Widzisz, u mojej mamy działo się to samo i człowiek myśli, że tak musi być . Wina obarczali się producenta i kiepską stal .
Dokręcanie z taką siłą aby można było potem samodzielnie odkręcić, bo męska ręka dostępna wieczorem , a umyć trzeba.
Jak przygotowujesz mięso? Ja oczyszczam z błon i ścięgien i kroję na paski.

Pozdrawiam

Zakupiłem maszynke do mielenia mięsa Zelmera. Dzięki pomocy kolegi Zbyszka zrobiłem wczoraj pierwszą kiełbasę na święta. Wiem już, że popełniłem kilka błedow ale mam nadzieje, że bedzie pyszna.
Po analizie tematu nastawię się na 3 maszyny w kuchni: maszynka do mięsa, do pieczenia chleba oraz taki robot kuchenny typu mpm kasia. Wlasciwie to blender muszę też nowy kupić. W zeszłym sezonie blender zmiksował kilkadziesiąt litrow przecieru pomidorowego. Nie wiem czy przez to w tym roku już nie padnie.

Ja również myślałam o robocie do wszystkiego niestety padło na MPM KASIA ( nie mój wybór). W sumie daje rade ale odradzałabym . Piany z białek nie ubije dokładnie bo zostaje przy mieszadle tak samo z ciastem tylko na jakąś małą blachę na dużą już nie , jest kilka jeszcze minusów . Poczytaj opinie w necie . Mam rodzinę małą więc jak dla mnie to może być ale szczęśliwa to z tego powodu że go mam to nie jestem .
Udanego zakupu życzę.

UllaM, wykreślając powoli kolejne przyczyny tępienia się ostrzy, powoli dojdziemy chyba do celu.
Wszystko już wyeliminowałaś z wyjątkiem dwóch powodów.
Została jakość ostrzenia noży (przypilnuj, żeby do ostrzenia szlifierz brał w parze noże i sitko - w przeciwnym razie zmień szlifierza .

Jeśli to jest ok, a załóżmy że tak, to została ta demoniczna nakrętka i jej dokręcenie. Brak silnej, dzielnej i odważnej męskiej ręki niestety daje się tu we znaki. Jest na to jednak pewien sposób. Moja Mama (śp. ), była wspaniałą kucharką, choć drobnej postury i delikatnym wnętrzu. A z dokręcaniem maszynki radziła sobie (też miała spore problemy z dostępnością męskiej ręki) w sposób bardzo prosty. Do odkręcania i zakręcania nakrętki używała gumową rękawicę (te cienkie lateksowe nie bardzo się nadają). Chwytała nakrętkę przez podwójnie złożoną rękawicę gumowa i dokręcała (lub odkręcała). Serio, to działa. Do słoików również
Może to Ci pomoże. Oby. Byłbym bardzo rad . Wesołych Świąt.

Dziękuję jeszcze raz Zbyszku , Szlifierz zostaje , przy najbliższej okazji wypróbuję sposób Twojej Mamy, ja czasem używam wilgotnej ściereczki kuchennej.
Pozdrawiam serdecznie

Także mam maszynkę Zelmera.Kiedyś nosiłam do ostrzenia noże,oczywiście razem z sitkiem.Teraz kupuję w sklepie z częściami zamiennymi nowe noże,które u mnie są tańsze niż ostrzenie. Ja kupuję w sklepie www.bioagd.pl. Prowadzą także sprzedaż internetową,ale nie wiem czy tylko hurtową,czy też detaliczną. Maja mnóstwo części zamiennych nawet do starszych modeli Zelmera.Nie pamiętam,czy to przy kupnie noża,a może sitka trzeba wiedzieć ,czy ślimak jest prawo czy lewoskrętny. Ja poszłam drugi raz ze ślimakiem,bo mam blisko.
Stary nóż ostrzony przez wiele lat zrobił się cienki w porównaniu z nowym i maszynka ciągle się zapychała,ponieważ nakrętka dobrze go nie dociskała.

A ja się zabieram do zakupu maszynki do mielenia mięsa. Brakuje mi tego w kuchni. Dobrą robotę robi wielofunkcyjny Hoffen z Biedronki (biały z pierwszej serii) oraz blender Bosha (właściwie to bardziej już chyba robot niż blender) + sokowirówka Bosha. Może w tym roku i jakieś przeciery/sałatki porobię. Tylko z przecierami mam problem, bo nie potrafią do wiosny wytrzymać

"Może w tym roku i jakieś przeciery/sałatki porobię. Tylko z przecierami mam problem, bo nie potrafią do wiosny wytrzymać"[/quote]
Dlaczego? Napisz coś więcej jeśli możesz

Kwaśnieją, pleśnieją,. A słoiki już nawet w piekarniku odkażam. A chciałam takie z pomidorów typowo ;/ Sałatki wychodzą za to super (ocet chyba pomaga).

Sylwia
lekko zagęścić przecier (odparować)
nowe wieczka
pasteryzowanie słoików 2o minut od momentu wrzenia. słoiki 0,33 lub 25 minut 0,40-0,8 l
Musi być dobrze.