Forum Ogrodnicze Oaza

Wydziergałam dziecięciu "woreczek" na mydło z sizalu, ale okazał się niewygodny, bo za mały, tak więc niebawem wydziergam odpowiednio większy.

Ulu dziergaj dziergaj chętnie obejrzymy.
U mnie narazie brak weny i chęci. Co rzadko mi się zdarza o tej porze roku.

Dużo w tym roku nie robię, ale zawsze coś udziergam:

Po wieku latach wróciłam do szydełka. Poszła serwetka świąteczna dla Teściowej (zrobiłam kilka dużych "byków", dla mnie za późno było na prucie i poprawę)



No i za sprawą Ani od Sznurków (Aniu, dziękuję), podjęłam się dziergania chust:

Edytko i bardzo dobrze że się podjełaś bo chusty wyszły piękne. Ja sama wzdycham na mech, ale czy będę mieć na tyle cierpliwości to nie wiem. Na razie robiłamświąteczne ozdoby




Skończyłam też wreszcie bezrekawnik dla córci, miał być swetrem ale zabrakło włóczki

W temacie drutów ćwicze robienie czapek i warkoczy




Jeszcze miś na mikołaja był

Aniu, "mech" był dla mnie ciężki, monotonny, choć wzoru łatwiejszego chyba nie ma. Dodatkowo okazało się, że 1000 m to na niego za mało.
Teraz jestem w trakcie "SisLove" - i to jest najprzyjemniejsza robota jeśli chodzi o wzory chust.

A tu "listki", które też ociężale szły:

Ja także lubię coś podziergać, ale na drutach znam jedynie podstawy, za to kocham szydełko. Robię właściwie wszystko, od torebek, swetrów i kocy, przez zabawki Amigurumi po serwetki itp. Poza szydełkiem uczę się węzłów makramowych, te najprostsze znam i kilka makram nawet udało mi się sprzedać (jedno hobby finansuje drugie ), ale patrząc na filmiki na Youtube wiem, że jeszcze niewiele umiem... Poniżej kilka moich prac:

Piękne prace. Szczególnie fajne misie przytulanki

Świnka Peppa też piękna, a podusie cudo

Aleksandra i JaKasiula, bardzo Wam dziękuję. Peppa to było moje pierwsze amigurumi, chociaż pierwszą świnkę musiałam spruć i zacząć od nowa. Teraz robię lalki dla dzieci znajomych i w rodzinie, okazyjnie na zamówienia. Tutaj Molly, której włosy (jeszcze nieskończone) robię dłużej niż lalkę i ubranka






Pozdrawiam serdecznie

P. S. Tutaj jeszcze znalazłam, specjalnie dla Ciebie, JaKasiula, poduszki w kolorze szarym. Jeśli lubisz haft krzyżykowy, poszperam gdzie je kupiłam (tzn kanwy z nadrukiem z wzorem i tyły):

Edytko mech monotonny o tak zgadzam się. Ja jeszcze nie przepadam za półsłupkami, od zawsze mnie drażniły. Bardzo łatwo też się pomylić jak ciągle to samo. Listki super, mi np przyjemnie się robiło, były moją pierwsza chustą. Sislove uwielbiam, robie kolejna. Hmm 7 chyba już.

Vesper zbieram szczęke z podłogi, przepiękne prace. A te haftowane poduchy ubstwiam, zakochałam się. Maskotki świetne, ja zaś nie lubie ich robić za dużo pierdułek. Chusta śliczna, ja właśnie od chusty wzorem wirus wpadłam w chustowy świat, a po poznaniu włóczek ombre przepadłam. Druty też moją kiepską stroną, ale się uparłam że w końcu przestaną mnie pokonywać i zacięcie walczymy.

Vesper, prześliczne Dziękuję za propozycję, ale haftu krzyżykowego po prostu jeszcze się nie nauczyłam. Zresztą, już od dawna zaniechałam robótki ręczne Jako małolata dziergałam, sztdełkowałam, haftowałam, a teraz po prostu nie mam weny. Może kiedyś..?

Dziękuję sznurki Ani i JaKasiula. Mam nadzieję że nie masz mi za złe, że na Twoim wątku pokazałam kilka swoich prac, po prostu myślałam że to wątek ogólny... ...
Ja też robiłam chusty virusowe i właśnie z włóczek typu ombre, później przerzuciłam się na różne torby, a teraz jakoś odpoczywam przy małych formach: amigurumi, łapacze snów, kosze ze sznurów makra owych i same makramy itd. Haft krzyżykowy trochę zaniedbałam (co widać choćby w tle na kanwie z końmi), ale też właściwie od niego zaczynałam jako dziewczynka...

Pozdrawiam serdecznie, w wolnej chwili zapraszam na mój wątek- kiedy tylko go utworzę, brakuje mi jeszcze kilku zdjęć.

Dzisiaj w końcu odebrałam nowe okulary (czekałam bardzo długo, ponad 3 tygodnie, coś niebywałego!), nareszcie będę mogła zabrać się za dzierganie, bo od ponad roku to już niewiele widziałam i wszystko musiałam oglądać lub czytać przez lupę.
Ogromnie stęskniłam się za robótkami, zwłaszcza, że od pewnego czasu czeka na mnie pokaźna paczka rozmaitych włóczek
Na początek chyba zrobię torby/siatki na zakupy dla mojej mamy.

BlackRose, jeśli chodzi o siatki robione na szydełku, osobiście polecam tzw. "paryżanki"- mocne, szybko się je robi, mają tylko jedną wadę: duże przerwy pomiędzy oczkami, więc coś małego może wypaść. Tutaj jest link wd którego ja robiłam swoje (dla siebie, rodziny, znajomych, a nawet na zamówienie) i kilka zdjęć moich paryżanek.

Tutorial:


Tutaj mocniejsza, ja noszę swoją na co dzień na różne podręczne rzeczy.

Na kanale tej Użytkowniczki znajdziesz też inne torby, ale akurat te dwie robiłam.

Pozdrawiam

Ale jesteście utalentowane

Nie mogę się na patrzeć.

Dla Was

Vesper wrote:
Właśnie takie sobie wstępnie zaplanowałam do wykonania, paryżankę ze strony pasart, a tę drugą właśnie z tej, o której wspomniałaś.

Z uwagi na mrozy, najpierw wydziergam sobie jednak nowy ocieplacz na szyję, a torby na zakupy później.


Ocieplacz, ze względu na osobiste potrzeby/preferencje wybrałam ten: