Forum Ogrodnicze Oaza

BlackRose, bardzo fajny ten projekt na ocieplacz, aż sama się zastanawiam, czy nie poprosić mamy, żeby mi taki zrobiła (Ja na drutach niestety nie umiem robić, tzn. kiedyś uczyła mnie ś.p. Babcia, jak robić lewe oczko, a jak prawe, ale to był koniec mojej edukacji w tym zakresie ).

Ja rok temu, w jednej z gazet wypatrzyłam komin- cudo. Generalnie nie mam nic przeciwko czapkom, ale komin po prostu mi się spodobał, a kiedy moja Mama mi go zrobiła, okazał się jeszcze lepszy niż myślałam . Cieplutki, można naciągnąć na głowę lub nie, można otulić nim plecy (jeśli tak jak w moim- włóczka jest dostatecznie elastyczna). Do tego genialny w swojej prostocie. Powstał z połączenia dwóch jednakowych szalików (szary i czarny), przy czym kluczowe tutaj okazało się zszycie ich w charakterystyczny węzeł- Mama mówiła, że nie od razu się Jej udało, a ważne jest, żeby zrobić to jak instrukcja każe- inaczej straci na funkcjonalności.
Tutaj sam komin, a dalej sposób noszenia (z braku główki do prezentacji musiałam wykorzystać własną, trudno).






Jeśli któraś z Was chciałaby mieć taki komin, proszę o wiadomość na pw.

Wy to takie cudeńka robicie,że aż dech zapiera! Ja prosty projekt ze sznurka 3 mm, ścieg wielbłądzi.

Wykorzystuję resztki sznurka, które mi pozostały...W jeden wieczór takie pudełeczko:

Pudełeczko robiłaś szydełkiem? Możesz coś więcej napisać?

Podziwiam Wasze dzieła. Ja się wciąż zbieram w sobie, żeby też coś "tworzyć". Jedynie co zrobiłam kilka kartek z życzeniami na święta.

Denko i wieczko drewniane kupiłam gotowe.Sznurek bawełniany 5 mm kolor musztardowy.Oczywiście na szydełku półsłupki, tylko głębiej wbijane.Przez to koszyczek jest stabilny.Można znaleźć świetne tutoriale na youtube. Jak wpiszesz "koszyczek ze sznurka".Ale ze sznurka 5 mm to jest "siłownia".Lepiej zacząć od 3 mm.
Ja jeszcze spryskałam gotowa pracę bezbarwnym lakierem w sprayu, bo takiego koszyczka niestety nie da się wyprać.A tak będzie można przetrzeć wilgotną ściereczką.

Dwa razy w roku wszystko co jest w dwóch komodach piorę i prasuję.Nie pozbywam się lnianych obrusów ,które chcąc kupić stałam kilka godz.w kolejce pod sklepem "Polski Len".
A te serwetki,bieżniki dostałam w prezencie-nie jest to moje dzieło.

Ostatnio mam bardzo mało czasu na tworzenie. Ale coś tam staram się robić








Obecnie pracuje nad kilkoma projektami na raz.

Ostatnio mam bardzo mało czasu na tworzenie. Ale coś tam staram się robić








Obecnie pracuje nad kilkoma projektami na raz.

Teściowa zadowolona









Aniu, w tej chwili mam trzy robótki w toku . Kończę jedną chustę, drugą mam zaczętą, a trzecia chusta wymagała częściowego sprucia - dobrze że to tylko 8 rzędów ostatnich (po blokowaniu wyłapałam "byka" )

Super parówka z keczupem i majonezem

Edytko dziękuję. Ja również też ręce pełne roboty. Dobrze że pogoda dopisuje mamy wreszcie prawdziwą zimę. Spacerek po skrzypiącym śniegu.
A po spacerku idealnie rękodzieło pod kocykiem z herbatką.




Czapki w międzyczasie robienia chust, a na liście sweterek misio i sama już nie wiem co jeszcze. Włóczki trochę muszę przerobić. A doba nie chce się rozciągnąć.

Do prac ogrodowych jeszcze trochę czasu to coś tam jeszcze dłubie. Trochę się zeszło nad tymi projektami, ale od dziś kolejne nabrały tempa

Aniu, Twoje chusty są przepiękne, zdradzisz, jakiej włóczki do nich używasz? Ostatnio udało mi się skończyć męczony pół roku sweterek i zastanawiam się nad następnymi zakupami

Takie coś mi się udało pozszywać z wyszydełkowanych kawałeczków:

Alinko, to nie sweterek - to dzieło sztuki!

Alinko jakie to piękne.
Za piękne, żeby ubierać.
Mam do Ani taką chustę i każdy podziwia. Marzy mi się jeszcze taka wielka

Swego czasu dużo wywijałam szydełkiem, drutami, igłą i maszyną dziewiarską. No może maszyną nie wywijałam Rzadko z robótek coś mnie zaskakuje Tu jednak oczka z orbitek mi wylazły. Hiacynto, czapki z głów

ja to do tego tematu powinienem zaprosić moją żonę ....

ja ją podziwiam, że jej się chce ....

Hiacynto oczywiście że zdradzę. Chusty robię z kokonków lub zakręconych motków to nazwy firm robiących takie motki. Sweterek zrobiłaś cudowny. Masz anielska cierpliwość.

Lukas79 my też podziwiamy twoja żonkę, przynajmniej ja. Coś mi się zdaje że właśnie chusta z 2 zdjęcia była inspiracją do stworzenia mojej pierwszej ombre chusty. Zresztą pierwszej i najbardziej ulubionej.


Mamma może kiedyś będziesz i dużą mieć. Miło mi słyszeć, że się podoba. To miód na ręce rękodzielnika

Bosz, jakie to piękne. Zazdraszczam, boja kompletnie nie mam daru. W szkole dziewczyny porobiły całe swetry na drutach, na praktykach a ja małą próbkę. Bardzo małą Aż instruktorce było mnie żal...