Forum Ogrodnicze Oaza

Do tej pory wszelkie stroiki świąteczne wykonywałam po najmniejszej linii oporu. Ot, powtykałam do kosza, do wazonu, podwiesiłam bombki pod żyrandolem. Szałem była piernikowa patera, wykonana wespół zespół z trzema kilkulatkami (i gdyby nie oni ..... nici z patery by były)




Teraz mam ambitny plan, wykonania własnego stroika. A że na świętą sporo dzieciaczków będzie, planuję również trochę dania przybrać.
Nie wiem czy bałwanki z jajka kwalifikują się do rękodzieła, ale w moim wypadku to prawie dzieło sztuki ... będzie



wieszak mam, bombek karton, kokardę znajdę .... pochwalę się własną interpretacją inspiracji

Ja zrobiłam wczoraj taki


i jeszcze będzie taki na wigilijny stół,ale nie jest jeszcze skończony

Uwielbiam świąteczne dekoracje. W tym roku wszystko na szybko, bo z czasem było krucho. Ale coś tam udało się zrobić.
Ubrałam z dziećmi choinkę:





Udekorowałam schody:





I zrobiłam stroik:

Beo, ten Twój stroik prawie przez monitor pachnie

Mi w tym roku na ozdoby własne też nie wystarczyło czasu - wymyśliłam sobie fikuśne pakowanie prezentów oraz ciasteczkowo-truflowe podarunki - to nic dziwnego.

Co prawda usiłowałam wykonać wieniec z bombek (inspiracja w poście powyżej) - całkiem prosty do zrobienia i szybko (o ile ma się materiał pod ręką). Ale okazało się, że przewidziane na ten cel 80 bombek!!!! było niewystarczające - a już zakupów w planach nie miałam. Dokończę za rok.

Bałwanek na snowboardzie jest świetny. A trufle kuszą nawet przez ekran monitora
Jak łączyłaś bombki w wieńcu? Jakiś drucik? Podoba mi się taki w kolorach pastelowych i nawet myślałam, żeby taki na drzwi popełnić. Twoje info, że 80 bombek to za mało trochę ostudziła moje zapędy. Muszę znaleźć źródło tanich plastikowych bombek, bo szklane na drzwi budzą moje obawy.

Beo, za podstawę tego wieńca służy metalowy wieszak , ten z pralni chemicznej.

On, skubany, wcale nie jest taki elastyczny jak mi się wydawało - musiałam poprosić męża o pomoc, zwłaszcza z obróbką końcówki (aby ja obciął).
Zaznaczyłam na zdjęciu - to ten taki pokarbowany fragmencik drutu. Nie wiem za sprawą jakiego prawa fizycznego, ale bombki nie chcą przechodzić przez ten odcinek (te które mają mniejsze oczka zawieszki) i trzeba je okręcać. Aby zaoszczędzić sobie tej "głupiej" roboty myślę, że najlepiej od razu obciąć ten kawałek.

Co do bombek - moja pierwsza próba była z różnokolorowymi - ale efekt mi się nie spodobał. Bombki układają się jak chcą. Mimo, że np czerwona dałam co piątą, na wieńcu były obok siebie Drugą próbę zrobiłam na dwóch kolorach - srebrnym i zielonym, w opcji błyszczącej i matowej. I to już bardziej mi odpowiadało.Moje 80 bombek (fi 5cm) wypełniły wieniec w 3/4. Poprosiłam o obcięcie zbędnego drutu, lecz mniejszy wieniec mi się nie podobał. On musi być spory.

Przedstawię trochę pomysłów na ozdoby świąteczne. Może się przydadzą za rok.
Biorę udział w takim projekcie "Seniorzy seniorom" i w ramach tego projektu mieliśmy warsztaty, na których robiliśmy różne ozdoby na święta. Projekt jest realizowany po dwóch stronach granicy polsko -czeskiej, w dwóch sąsiadujących ze sobą gminach. Warsztaty były i u nas i w Czechach. Gdyby nie ten projekt, nigdy bym się nie wzięła za "produkcję" ozdób. Na razie dwa zdjęcia, za chwilę ściągnę resztę zdjęć na komputer to wstawię. Zaznaczam od razu: NIE WSZYSTKIE OZDOBY SĄ MOJE, to są ozdoby wykonane przez różne osoby z projektu.
Aniołki ze wstążki


Dzwonki z kubków jednorazowych


Wieńce



Choinki z szyszek


takie inne



świeczniki ze szklanek

Małgosiu, fajna inicjatywa ciekawe pomysły, takie dzwonki nie są ciężkie, na choinkę się nadają

A na koniec warsztatów była wystawa. Wiele rzeczy panie wykonały w domu i przyniosły na wystawę. Wszystkie szydełkowe i haftowane bombki, wiele sopelków, gwiazdek szydełkowych. Praktycznie cała choinka została tak ozdobiona.
Zdjęcia z wystawy

MagdaH:
Dzwonki są lekkie, wszystko zależy od tego co damy u góry jako wykończenie. Potrzebny jest kubek jednorazowy do zimnych napojów, włóczka do oklejenia kubka i różne ozdoby: żołędzie, czapeczki z żołędzi, szyszki, koraliki, błyszczące tasiemki, malutkie bombki na "bimabadełko" w środku, gotowe elementy do naklejania, pistolet i klej na gorąco. No i fantazja i wyobraźnia.
Pierwszy raz brałam udział w takich warsztatach i nie było to dla mnie takie łatwe, brakowało mi na początku wyobraźni.


Poszłam zważyć jedyny dzwonek jaki mi się ostał w domu: waży 35 gramów czyli 3,5 dkg.

Choinkę widziałam fajną u znajomych w firmie, właśnie szydełkowe anioły, dzwonki, bombki, gwiazdki, sopelki, bałwanki... Żywcem jakby z Koniakowa przeniesiona, a to okazało się część wspólnego rękodzieła podopiecznych fundacji zajmujących się nie całkiem sprawnymi osobami i lokalnego klubu seniora Byłam pod wrażeniem detali, w ogóle wykonania, usztywnienia, pomysłów. Czasami wystarczy zainicjować działanie i może to przynieść zaskakujące efekty Okazało się, że znajomi kupili te ozdoby na firmową choinkę (tzn. nie całkiem kupili, tylko wpłacili darowiznę na rzecz fundacji i dostali ozdoby w prezencie ). Fajna idea

Jest temat dotyczący szopek, ale postanowiłem założyć oddzielny wątek, pochwalcie swoim rękodziełem które wykonujecie na Święta Bożego Narodzenia
Ja dziś jestem z siebie dumny !!

W niedzielę szkoliłam się, jak zrobić wieniec adwentowy

Klasyczny wieniec adwentowy spleciony jest z iglastych gałązek i ma 4 świeczki, nasze wieńce zbudowane były na bazie z wianka uwitego ze słomy, owiniętego sizalem. Wydaje się, że wieniec jest bardzo gruby i duży, więc sizalu trzeba będzie mnóstwo, ale spokojnie wystarczy jedna paczka



Sizal trzyma się dość mocno, ale trzeba jeszcze wzmocnić wieniec owijając go cieniutkim drucikiem. Sądzę, że cienki sznurek w pasującym kolorze też byłby dobry.



Potem trzeba przygotować świece. Do spodu świec wbija się 2 cienkie, ale sztywne druciki.





Następnie świece delikatnie mocuje się, wbijając wystające końce drutów w słomę.





Kolejny krok to przygotowanie kokardek, które umocuje się tuż pod świecami.





Potem w pustych miejscach między świecami można umieścić rozmaite elementy dekoracyjne - szyszki, drobne owoce, koraliki, małe bombki, suszone plasterki cytrusów, itp.

Elementy te najlepiej kleić klejem na gorąco, zachowując mnóstwo ostrożności. Jeden z koralików z kroplą gorącego kleju przykleił mi się do palców, a nie wieńca, palcami drugiej ręki próbowałam go oderwać i poparzyłam sobie kolejne 2 palce, a potem jeszcze język, gdy zębami próbowałam ratować drugą rękę. Tak więc końcowe zdjęcie jutro, gdy zregeneruje mi się skóra na palcach

Tak wygląda mój ukończony wieniec adwentowy.



Do zrobienia dekoracji pomiędzy świecami wykorzystałam kilka owocków w łupinkach jadalnego kasztana. kilka łupinek z których wyleciały bukowe orzeszki, laski cynamonu, połówki suszonych plasterków cytrusów i garść koralików wraz z maleńkimi bombkami.



A to są prace innych osób z tych warsztatów, wszystkie były piękne, kolorowe:

A to moje papierowe wycinanki - prawie gotowa dekoracja ściany na kiermasz świąteczny.

Alinko Twój wianuszek najładniejszy, ten czerwony też mi się podoba. Pan który prowadził mój kurs używał dużo naturalnych dodatków. Aż zaczęłam inaczej patrzeć na łąki i rowy . A te wycinanki to Ty tak sama, własnymi rękoma?

Mi też najbardziej podoba się mój stroik Kasiu, jakie dodatki jeszcze można używać do takich kompozycji, co pamiętasz ze szkolenia na ten temat?

Do wycinanek miałam paru pomocników, kilkoro dzieciaczków mi pomagało

Co roku robiłam Wieniec Adwentowy w kształcie koła, a w tym pokusiłam się o prostokątny. Wygląda tak: