Forum Ogrodnicze Oaza

Witam, poszukuję sadzonek :

- Parzydło leśne.
- Tarczownica Tarczowata.
- Miskant Olbrzymi - Większa ilość.
- Lepiężnik Różowy.
- Kopytnik.

Jeśli to aktualne - parzydło i tarczowmicę mam.

A ja mam lepiężnik różowy

Odzywam się na priv

P.s
Piękny lepiężnik, chyba nie jest na sprzedaż ?
Pozdrawiam.

W zależności ile sadzonek potrzebujesz ?

Wtrącę swoje trzy grosze; parzydło jest już zbyt duże na wysyłkę , chyba że ma ktoś w donicy .Ja sprzedaję po 15-20zł.za sadzonkę ale bezpośrednio z ogródka do bagażnika

[nie wysyłam ze względu na ciężar i kruchość łodyg],roślina waży dobrze ponad 5kg. więc koszt wysyłki byłby zbyt wysoki.Zdjęcie sadzonki z ubiegłego tygodnia.

Rozumie, do Łodzi trochę daleko by po parzydło jechać, szkoda... Ale jest bardzo ładne.


Potrzebuje z 4 większe, sadzonki parzydła.

Tarczownica i Lepiężnik po 10 szt każde.

To u Was trzeba kupować lępiężnik , u nas to chwast co rośnie przy drogach Mam tego w ciapki i giganteusa , więc mogę odkopać i wsadzić do doniczki , ale najwcześniej za miesiąc jak zobaczę ,że się przyjął wysłać ., karpę miskanta też mogę ukopać .

Beata

Niestety w Wielkopolsce na dziko nie rośnie.
Tak myślę że lepiężnik można wysłać samo kłącze, bez liści, bez sadzenia do doniczek, ok 20-25 cm fragment. Zadbać tylko o to by było wilgotne, 3 dni w paczce mu nie zaszkodzi. Raz tak transportowałem miskanta olbrzymiego, wykopane kłącze w kwietniu, oczyszczone z gleby, pocięte na 15 cm, ważne żeby miało oczka i było zdrowe. Miałem z 15 szt, Bardzo ładnie urosło i tak rośnie aż do dziś. Więc Miskanta można kopać zanim wypuści pędy, tak jest łatwiej przewozić, wysyłać

Lepiężnik taki nie jest , kłącza ma miękkie i nawet od razu po wykopaniu może paść

Sadziłem że ma twarde kłącze takie jak np tatarak. Ale rozmnaża się przez kłącza, jakby tak wysłać same klaczą, dobrze zabezpieczone w wilgotnym torfie ? Może przeżyje.

elblando - dziękuje .. też jestem z Wielkopolski .
Beatka juz kiedyś mi pisała że u nich lepiężnik to chwast , a ja go aż z Sopotu ściągałam
i na dodatek posadziłam w ogródku przed domem .
Do mnie przyjechała jako sadzonki ( czyli korzenie i liście ) zabezpieczone wilgotnym papierem w torebce
foliowej , co prawda liście były powiędłe ale przyjął się bez problemowo .
I nie ukrywam rozłazi się po ogródku ale łatwo się wyrywa .

Próbuję kupić u nas lepiężnik, niestety brak w ogrodniczych. Muszę przez internet, mam zamiar obsadzić bajoro I stworzyć taki dziki ogród, zarośnięty, samoobsługowy, jest też kawałek gruntu w cieniu, między świrkami i jodłami, tam stworzę mini las

Poczytałam i u nas występuje lepiężnik biały lub wyłysiały , ale chyba wiosną kwiatki też są różowe , jakoś jak idę do lasu nie zwracam na niego uwagi Wyczytałam ,że różowy też u nas występuje .

Mam wszystkie te rośliny ale nie w takich ilościach.