Forum Ogrodnicze Oaza

Oj ta Sonia,ale co zrobić jak jej pierzogłówka na drodze wyrosła Nowe cudeńka a biała piwonia

Iwonka, z tą Sonią, to jest urwanie głowy jak jestem w ogródku, to chodzi grzecznie ścieżkami
a jak mnie nie ma, to hulaj dusza . A najgorsze, że kopie,ale co zrobić, Sonia też ma swoje prawa
Piwonia biała jest zeszłorocznym nabytkiem.
Kupiłam dwie, białą i żółtą, ale żółta nie raczyła zakwitnąć

Trochę nowych zdjęć

Arenaria montana


Arenaria lithops, też kwitnie


Arenaria purpurascens


Campanula chamisonis słabo u mnie kwitnie


Delosperma White Nuget


Saponaria Bresingham Hybrid


Globularia repens



Jasione Crispa




Widoczek


Różowa chmurka


i zaczarowany książę

Dobry wieczór, Kropliku.

Pięknie Ci maleństwa kwitną wśród kamyczków! A i widoczki wielce urodziwe.

Halinko, co do Soni - to przecież też jej ogród... W którymś wątku czytałam. że pies miał wydzielone swoje miejsce i dał się przekonać, ze tylko tam może brykać do woli. Może Sonia też by się dała?

Serdecznie pozdrawiam.

Olu, dzięki za radę ale takie rozwiązanie nie wchodzi w rachubę
Psioczę na Sonię, czasem mam jej dosyć, ale nie ograniczę jej wolności.
Nawet gdyby działka była dostatecznie duża i mogłaby mieć duży wybieg, cierpiałaby na brak kontaktu z nami
Ona jest tak przywiązana, że jak gdzieś wychodzimy, ja ,czy mąż,podnosi okropny lament

Halinko,

nie to miałam na myśli. Nie chodzi o ograniczenie Soni, tylko o coś w rodzaju piaskownicy dla niej!

Serdecznie Cię pozdrawiam.

Olu, ona już sobie sama taką piaskownicę zrobiła, upodobała sobie miejsce pod juką i ciągle tam kopie,
a ja już przestałam zasypywać, bo to głupiego robota
Tak to jest, jak na małej działce chce się mieć wszystko, i ładny ogród i owoce i jeszcze psa
Obiecałam zamieścić fotorelację z budowy murku i muszę dotrzymać obietnicy
Budulec


Najpierw kopię rowek nie głęboki, tak na szpadel



rowek zasypuję gruzem, dla oszczędności



zalewam zaprawą cementową, rzadką, taką, żeby wpłynęła we wszystkie zakamarki



na wierzch daję trochę gęściejszej zaprawy, żeby dało się wyrównać



jak już trochę zwiąże, może być na drugi dzień,robię zaprawę dość gęstą, żeby się nie rozpływała




i układam kamienie


powstaje rowek


ten rowek znowu wypełniam gruzem



i tak to się powtarza, aż do odpowiedniej wysokości.
Każdy następny rząd, trzeba się starać, żeby kamienie się mijały



Znalazłam na złomowisku takie 'cóś' w sam raz do moich wariacji




Niech się mury pną do góry




teraz już trudniej, musiałam zrobić szalunek






Gotowe

Halinko, ale pięknie
Brak mi słów Podziwiam i zazdroszczę tak fajnych pomysłów

Dobry wieczór, Kropliku.

Rzeczywiście pięknie w tym Twoim kamiennym świecie!

Ja pomysły może bym i wykrzesała z siebie, ale cierpliwości do ich realizacji to już na pewno nie! Toż to gigantyczna praca!

A że Sonia ma już piaskownicę, to dobrze! To także jej ogród, niech w tym miejscu kopie!

Dobrej nocy, Halinko.

No co Wy Dziewczyny ,żadna się nie skusi?
Podałam taki dokładny opis, myślałam, że kogoś zainspiruję
To prawdziwa frajda, taka zabawa w muraża

Kropliku.

ja Ci wierzę, ale chyba wolę się bawić w ogrodnika.

Dobrej nocy. Halinko.

Halinki, no co Ty gdzie ja tam do takich pięknych budowli .......
Swoją drogą kusisz oj kusisz
Powiem jeszcze raz ..Wyszło super !! Bardzo mi się podoba

Ale budowla ile czasu trzeba żeby takie coś powstało? Podziwiam za umiejętności i cierpliwość A kamienie prawie jednakowej wielkości...kupujesz na tony?
Jeśli chodzi o mnie to prędzej jajo zniosę niż go wymuruję

Witam się i pozdrowienia zasyłam.
Zainspirowały mnie te niesamowite budowle. Kamień, te ukochane przeze mnie otoczaki. Jak tak się przyglądam i podczytuję, to się zastanawiam, czy by u siebie jakiej budowli nie zaaranżować. Kamieni miałabym pod dostatkiem, tylko przywieźć by trzeba?
No kusisz niesamowicie. Ale dziękuję, bo jest o czym myśleć...

Iwonka, przy tej budowli grzebałam ponad miesiąc z przerwami, bo pogoda była okropna (w kwietniu)
zimno i lało, cement nie wiązał, zabrakło budulca w trakcie pracy i tak się wlokło.
Przy dobrej pogodzie, można zrobić w dwa tygodnie, a nawet szybciej.
Kamieni nie kupuję, zbieram na polach

Dorotko, witam w moim kamiennym świecie
Ja też kocham te otoczaki i wykorzystuję gdzie tylko się da, a przywozimy samochodem osobowym
mąż jako kierowca, ale zbieram sama, takie jakie mi pasują

Halinko,a co tu tak cicho
Poproszę o zdjęcia ciekawych maluszków

Dobry wieczór, Kropliku.

Przemyślałam sprawę i może jednak coś wymuruję...

Halinko, mam więc pytanie - gdzie i jaką zaprawę kupujesz? Ja kompletnie zielona jestem w tym temacie. Wybacz laikowi.

Serdecznie Cię pozdrawiam.

Gosiu, mówisz i masz

Talinum brevifolium




Asperula daphneola




Asperula nitida




Calianthemum coriandrifolium




Calianthemum anemoides kwitnie drugi raz




Edraianthus graminifolius



Convonvulus boissieri




Convonvulus compactus




Lancea tybetica ładnie rośnie, ale o kwitnieniu ani myśli




Matthiola montana okazała się rzeczywiście ładną rośliną, podrosła i cały czas kwitnie




Nie kocham się w różach, ale przedstawicielki gatunku mam







Kalmia szerokolistna 'Kalejdoscope'









Olu, bardzo fajnie, że chcesz budować
Nie kupowałam gotowej zaprawy, tylko cement i piasek
Daję dwie szufelki cementu portlandzkiego "42,5" i trzy szufelki piasku, dokładnie mieszam i dodaję wod
'tak na oko'

Halinko,dzięki za tak cudne widoki
Lancea u mnie też ładnie rośnie ale nie kwitnie Natomiast wpadł mi w oko Convonvulus compactus
Jest cudny ...Powiedz czy już u Ciebie zimował bo widzę że Ci ładnie kwitnie