Forum Ogrodnicze Oaza

Martuś - a co się dzieje u Was? U mnie piękna, powolna wiosna, masa czasu żeby się nacieszyć wszystkim! A nie tak, jak najczęściej bywa: zimno, zimno, potem łubudubu +30, piterek przyjeżdża na wieś pooglądać kwiatki a tu już tylko "boże ciało"...
Co do wawrzynków, to moje mają hmmm jakieś 4 lata, szybko urosły - ale też trafiłem i z miejscem i podłożem. Rosną wybornie, kwitną obłędnie i to przez większość sezonu!
Co do wielkości sadzonek, to nic nie mów - ja kupiłem ostatnio 9 nowych wawrzynków i ich rozmiary mnie przyprawiły o chęć zakupu lupy haha

Skalniak wawrzynkowo-iglakokulkowy się rozrósł i tak, tak - w nowej części jest 9 wawrzynków! Wiem, że widać głównie metki, musisz uwierzyć na słowo...

Markus - tulipanów u mnie masa, ale to jeszcze nie ich czas - trzeba troszkę poczekać
Teraz królują hiacynty i narcyzy, dość sporo ich dosadziłem
Co do żurawek, to temat drążę notorycznie i systematycznie. Nawet dzisiaj coś nowego przybyło - dzięki uprzejmości dobrej znajomej z GB w kolekcji przybyły:
- Heuchera 'Blushing Down'
- Heuchera 'Silver Heart'
- Heuchera 'Fairy Dancer'
- Heuchera 'Strawberries and Cream'
- Heucherella 'Blue Ridge'

Czyli praktyka robienia mikro-sadzonek z wawrzynków nie jest taka rzadka?
No ale jak szybko rosną, to może się wstrzymać z tą lupą?
I nie jest tak źle, są większe od znaczników! Moje raczej nie...
To one nie kwitną tylko wiosną? Myślałam, że tylko...
Piękny masz ten skalniak, tak kolorystycznie kamienie i żwirek dobrane...
Ale nie można nie zauważyć tej połaci gołej ziemi naprzeciwko! Co tam będzie?

Marto - no ja nie wiem czy 4 lata to tak szybko haha, no ale poczekam! Mam patent na dobrą ziemię do nich, może już za rok będzie co widać
Te moje dwa z fotki kwitną prawie cały czas od wiosny, do samej jesieni - oczywiście nie tak obficie cały czas
Co do pustej połaci to jest to część warzywniaka

Wróciłem właśnie z tygodniowego szwendania się po Beneluksie. Przyznaję że milej wspominam Belgię, niż Holandię (którą odwiedziłem po raz pierwszy) i to nie tylko ze względu na świetne belgijskie jedzenie i najlepsze na świecie piwa. Holandia jest jakaś taka sztuczna, makabrycznie poukładana, skomercjalizowana do granic (najbardziej zaskoczyło mnie, że sprzedają w maju, podsuszone i zabiedzone wielomiesięcznym przechowywaniem, cebule tulipanów - z których na 99% nic nie wyrośnie albo wyrośnie kompletna marność. No ale jak to się mówi: "klient nasz pan", a turyści udający się do NL łakną cebulek tulipanów
Negatywnie zaskoczył mnie również "holenderski skansen", który miał być wspaniałą lekcją historii - a okazał się wspaniałym pokazem jak wydusić z turysty wszystko, do ostatniego centa (takiej komercji to w życiu nie widziałem!)
Również Amsterdam mnie rozczarował, ale to bardziej ze względu na dziką hordę ludności tubylczej i przyjezdnej, która bardzoooo skutecznie uprzykrzała delektowanie się urokami starego, portowego miasta
Na osłodę pozostała mi wizyta w ślicznym serowym miasteczku Gouda oraz bajeczny ogród Keukenhof, i to właśnie zdjęciami z Keukenhof się z Wami podzielę:

Amsterdam ładny ale nocą! gdy nie ma tych tłumów i rowerów, które zagrażają twojemu życiu
No i każdy chce ci wcisnąć zioło tam
Gdzie byłeś w Belgii? w Brukseli jest piwiarnia z bogatą tradycją - Mort Subite - wystrój rodem sprzed kilkudziesięciu lat, ale ten klimat- niezapomniany

A Ty znów malkontencisz, Piterku drogi!
Choć, patrząc na zdjęcia, można stwierdzić, że pogoda trafiła Ci się mierna...
Z tymi cebulkami to racja: kilka lat temu moja szefowa odwiedzała Holandię w czerwcu bodajże i, znając moją ogrodowa pasję, przywiozła mi paczuszkę tulipanów... na której jako termin sadzenia oznaczony był... V-VII
Posadziłam... do jesieni zaschłyby na amen...
Wylazły latem... i to by było na tyle

To nasi sprzedawcy są jednak bardziej pomysłowi, jak coś jesienią nie zejdzie, to wsadzają do doniczek i wiosną sprzedają kwitnące... Ale tego to Holender nie potrafi
A czy podczas tego szwendania się trafiła się jakaś wizyta w fajnej szkółce? No czy coś kupiłeś, pytam w ten sposób!

Igor - z rowerami to jest jakiś dramat, nie dość że mają wszędzie pierwszeństwo, to jeszcze zastawiają doszczętnie i tak wąskie chodniki, zalegając wszędzie tonami. Żeby jakoś przejść wchodzisz na ścieżkę rowerową i zaraz na ciebie ktoś dzwoni haha - szał ciał!
A centrum Amsterdamu jest naprawdę przepiękne i chciałoby się po nim spokojnie połazić. W przypadku mojej wizyty, to nawet nocą nie było lepiej - wszak nie tylko Polacy mają w tym okresie wolne...
A w Belgii odwiedziłem Brukselę, Gandawę i Brugię.

Gorzatko - malkontencę gdyż serio jestem zawiedziony Holandią - nic na to nie poradzę
Co do pogody to w NL była taka sobie, zmienna, mało słoneczna - na szczęście nie padało!
W Belgii i Luksemburgu miałem za to piękną pogodę

To jeszcze trochę:

Martuś - nie kupiłem nic poza zmutowaną cebulą Crinum belladonna. Wycieczka była zorganizowana, więc i czasu wolnego nie za wiele. Zresztą w sumie to skupiłem się na zdobywania i próbowani wybornych belgijskich piw, zwłaszcza tych o które w Pl ciężko i nie znałem ich wcześniej

Na trzeciej fotce od końca jakiś zmutowany tulipan na ostatniej zaś - co tu dużo gadać: narcyz!

Gosiu, narcyz narcyzem, ale tej "główki czosnku" to bym nie zauważył, jak byś nie napisała gdzie szukać

Trochę świeżyzny, archiwum (zgodnie z obietnicą) później

Żurawki szaleją!

Z dedykacją dla Doroty i Joli...

Taki różowy kwiatek mi dzisiaj zakwitł

Mutter Maus

Octopus erectum, słynny dość - ale jak zakwiecił!

Takie szałwie sobie w tym roku strzeliłem!
Są tak piękne, że pokażę każdy kolorek z osobna:

A to w ramach akcji "malujemy trawę na zielono", resztę rezultatów pokażę wkrótce:

Ale obietnica też wątków merytorycznych dotyczyła, tak doprecyzujmy
Wszystko piękne, choć zachwyt nad szałwiami jakoś mi do Ciebie nie pasuje , ale ta mozaika to coś niesamowitego!
To Twoja robota? To jakby usprawiedliwiony się staje Twój brak aktywności ostatnio
Poproszę o zbliżenie tej koronkowej roboty i przybliżenie techniki!

Martuś - to w nieco późniejszym terminie
Co do mozaiki, to moje dzieło. Technika prosta, zdobywasz materiał (na fotce to ścinki granitu oraz płaskie otoczaki z plaży... wiem, wiem ), oczyszczasz murek, jeśli trzeba to lekko gruntujesz. Potem specjalna zaprawa do granitu w ogrodzie (paczka około 65zł, więc nie jest tania...), smarujesz starając się jak najbardziej "przykleić" zaprawę do murka. Ja później układałem pojedyncze granity i uzupełniałem otoczakami. Schnie około doby, przez kilkanaście godzin nie powinno zawilgnąć (lepiej przykryć czymś na wszelki wypadek).

A co do szałwii, to zachwyt nie nad samą rośliną - ale nad tymi cudnymi odmianami!

U Ciebie nie dość , że roślinnie oszałamiająco, to jeszcze cała oprawa architektoniczna pierwsza klasa!

Dzięki Igor!

To jeszcze coś wrzucę:

Perukowiec się peruczy

Nie da się ukryć, że hortensjom ogrodowym służy brak zimy

Cienioluby tez radzą sobie przyzwoicie

Potwór w końcu wyszedł i się rozkręcił! - Podophyllum cultorum 'Spotty Dotty'

Adiantum pedatum 'Subpumilum'

Hosta 'White Christmass'

Kwiaty jarzmianki Astrantia major 'Sunningdale Variegated'

Hosta 'Revolution'

Hosta 'Ghostmaster'

Heuchera 'Kassi'

Dryopteris goldiana

Heuchera 'Gauguin'

Heuchera 'Apricot'

Heuchera 'Galaxy'

Heuchera 'Georgia Plum'

Heucherella 'Citrus Shock'

Heuchera 'Walnut'

Heuchera 'Thomas'

Heuchera 'Silver Blush'

Heuchera 'Coco'

Heuchera 'Frost'

Heucherella 'Cracked Ice'

Heuchera 'Maroon Blush'

Heuchera 'French Quarter'

Heuchera 'Kadastra' - zaraz po posadzeniu, już ładnie urosła

Potwierdzam świeże fotki, jakem różowy... kwiatek
Mutter Maus to moja faworytka!

Pozwolę sobie

gorzata wrote:
Oj stanowczo! Warta rozpropagowania
Octopus erectus też powinien być znany szerszemu gronu ogrodników!