Forum Ogrodnicze Oaza

Mamy początek kwietnia.
Coraz cieplejsze dni.
Przyroda budzi się do życia,
a my z energią i ogrodniczą pasją,
grabimy liście, tniemy gałązki,
czyścimy z chwastów wszystkie zakątki.
ZACZYNAMY WIOSENNE PORZĄDKI


Co u mnie kwitnie 3 kwietnia

Pierwiosnek pruhnicki "Wanda"



Puszkinia cebulicowata i Śnieżnik lśniący



Kwitną bratki - moje ulubione kwiatki












Z ziemi wychodzą ciekawskie lilie



Niezawodnie kwitną wrzośce







Kwitną też wczesne tulipany i narcyzy



Tulipany Kaufmanna Johann Strauss





Tulipany Kaufmanna Hearts Delight







Ale to nie koniec ....

Rozkwitła pierwsza biała sasanka



Anemony powabne Blue Shades


Rozchodnik


Żurawkowe koło





Kwitnąć będzie też Mahonia pospolita, która ma kilkanaście lat i jest dużym krzewem. Nigdy nie jest podlewana, rośnie w cieniu i jak widać czuje się dobrze.

No takie cudeńka ,to u mnie nie kwitną A jak u Ciebie ze zdrowiem ? Czy trochę się poprawiło? Mam nadzieję ,że tak .Ja mam podobny problem do Twojego .Chce się w ogrodzie wszystkiego ale zaczyna zdrowie szwankować .Zaczynam się rozglądać za roślinami ,które są mniej pracochłonne .Ale co z tego ,zawsze wpada w oko coś całkiem innego

Witaj Marylko. Wypatrywałam, wyglądałam Twoich zdjęć i są. Piękne.
Wiosna i do Ciebie zawitała,przyjemnie jest popatrzeć.

pozdrawiam, Gosia

Marylko cieszę się że pokazujesz swoje pięknie kwitnące roślinki
znaczy to że ze zdrowiem lepiej ...mam nadzieję
Wiosna z cebulowymi jest cudowna bardzo urokliwe te niskie tulipanki
jak zwykle wszystko piękne i zadbane u Ciebie a roślinki potrafią się odwdzięczyć
mnie ciągle brakuje na wszystko czasu ale jakiś postęp w pracach już jest

Izuniu, ze zdrowiem jest lepiej, a będzie jeszcze lepiej. Dużo roślin cebulowych kwitnie. Cieszą oczy i radują duszę. Kupując cebulki zwracałam uwagę na terminy kwitnięcia. Teraz kwitną najwcześniejsze, za nimi późniejsze i na końcu bardzo późne. W tym roku, a właściwie od jesieni mam zaniedbany ogród. We wrześniu operacja, w tym roku choroba uniemożliwiały mi chodzenie, z którym i tak mam problemy. Wszystko robię sama w żółwim tempie. Ale pomału, pomału się zrobi. Ale dzisiaj zrobiłam nową rabatkę. Jak jutro nie będzie padało, to zrobię zdjęcia i pokażę, ale w drugim wątku. Serdecznie pozdrawiam.

Marylko patrząc na Twój ogród wydaje się, że jest bezobsługowy. Wiadomo jednak, że zawsze gdzieś urośnie jakieś chwaścisko. Jeżeli możesz to czekamy na dalszą porcję zdjęć.

Jak nie kochać te wdzięczne kwiatki,
mieniące się różnymi kolorami bratki.
Nie wiem, jak innych,
ale mnie każdy bratek urzeka,
i przypomina, że najważniejsza jest
przyjaźń z człowiekiem człowieka.

Marylu, wiosna piękna u Ciebie. Milo jest zaglądać i patrzeć co tam kwitnie. U mnie bratki zakupione wiosną są w donicach. Ale co roku mam mnóstwo siewek z zeszłorocznych.

pozdrawiam, Gosia

Koniecznie muszę w tym roku nadrobić zaległości cebulowe i jesienią nasadzić aby i u mnie w końcu było kolorowo.Marylko,masz cudownie kolorowy ogród u mnie niestety nadal jeszcze szaro,buro.Od dwóch miesięcy czekamy na deszcz i nic Wszystkie mapy wskazywały,że wreszcie i u nas popada a tu nic
Melduję posłusznie,że wszystkie roślinki od Ciebie już rosną

Bratki też kocham. Widzę ,że masz b. rococo. Ja w tym roku zdobyłam nasiona i trochę na kwiaty poczekam. Sieje się je dopiero w czerwcu i pewnie kwiaty zobaczę w przyszłym roku o ile się uda wysiew. Bardzo liczę na ich kwiatki . Jakie masz doświadczenie z nimi. Jest szansa,że będą się same wysiewać ?

Romeczko, szybko i fachowo poradziłaś sobie z roślinami. Jestem przekonana, że pięknie urosną i będą cieszyły oczy i duszę. Jak będzie mało, to w przyszłym roku zrobimy powtórkę z rozrywki. Nie ukrywam, że bawię się kolorami w ogrodzie. Kwiaty kwitną od mrozów do mrozów. Jak skończę ze zmianami, przesadzeniami i dosadzeniami, to będę pokazywała zestawy kolorystyczne.Nie mogę doczekać się liliowców, które są jeszcze za małe, żeby pokazać całe piękno swoich kwiatów. Przekierunkowałam deszcz do Ciebie, mam nadzieję, że już dotarł i podlał świeżo posadzone roślinki.

Widzę, że nie jestem osamotniona w miłości do bratków. Wszystkie pokazane i nie pokazane bratki są mojej produkcji. Bardzo suche lato było wyjątkowo niesprzyjające do robienia sadzonek Wysiałam w czerwcu. Bardzo ładnie powschodziły i zrobiłam ok. 400 sadzonek w małych doniczkach, które we wrześniu zamierzałam posadzić na rabatkach. Prawie połowa nie wytrzymała takich ekstremalnych warunków. Co zostało posadziłam (większość już kwitła). I tak sobie kwitły przez całą jesień i zimę. Ale główne kwitnienie jest teraz, pięknie się rozkrzewiły i ślicznie kwitną. Wczesną wiosną trzeba je oczyścić usuwając "brzydkie" listki i łodygi po przekwitniętych kwiatach, opryskać środkiem przeciwgrzybowym i zasilić nawozem, najlepiej w płynie do roślin kwitnących. A po jesiennym kwitnieniu wszędzie wysiały się i za dwa tygodnie będą sadzonki, które jeszcze w tym roku będą ładnie kwitły. Bratki Rococo są piękne, ale zawsze znajdzie się wśród nich trochę zwykłych. Można powiedzieć, że bratki kwitną cały rok.

Urocze te brateczki!!
Ja swoje kupiłam w sklepie, nie pomyślałam by sobie wysiać. Napisz coś więcej, jak je przetrzymujesz zimą, z tego co wyczytałam - jesienią sadzisz już na docelowe miejsca? Czy mogłabym je przed mrozami poutykać w szklarni, a wiosną posadzić? Czy to nie ma sensu i lepiej od razu na stałe miejsce?
Wydawało mi się, że te kupowane to są celowo podpędzone, by kwitły już tak wcześnie, ale Twoje takie piękne i dorodne!!

Dziękuję za odwiedziny!
Pozachwycałam się Twoją zeszłoroczną wiosną, życzę równie cudownej w tym roku.
A teraz idę oglądać lato.

Aguś, z myślą o Tobie znalazłam taki piękny bratek.



Pytałaś, czy bratki przez zimę trzymać w szklarni. Można, tylko po co? Bratki są odporne na niskie temperatury. Jak nie ma mroźnej zimy, to kwitną i w zimie. Tak, jak napisałam, na stałe miejsca sadzę w sierpniu, najpóźniej we wrześniu. Najlepiej wysiać w czerwcu do gruntu i jak będą miały 4 listki to albo popikować do małych doniczek, albo, jak mamy przygotowane wolne miejsce, to od razu do gruntu. Sadziłam od razu i pikowane. Pikowane mają ładny system korzeniowy i od razu ładnie rosną. A te z rozsadnika muszą ukorzenić się, więc trzeba je podlewać. Nie wszystkie się przyjmują. Z pikowaniem, jak i sadzeniem nie można za długo czekać, bo większe mają splątane korzenie i często uszkadzają się.

Marylko, ślicznie u Ciebie. Bardzo lubię do Ciebie zaglądać. Z oczekiwaniem czekam na kolejne piekne ujęcia Twojego ogrodu.

pozdrawiam, Gosia

Przecudne wiosenne kompozycje



Wydawało mi się, że wrzosy kwitną jesienią, a wiosną się je przycina. Jak to się dzieje, że u Ciebie są takie piękne teraz?






Zapraszam do

Naszej działeczki