Forum Ogrodnicze Oaza

Na zdjęciu widać jaki krzaczor zrobił się z maliny fioletowej. Z tego powodu musiałem ją zabrać z rzędu maliny tradycyjnej bo przeszkadzała w ich pielęgnacji.

Paweł, borówka wysoka jest samopylna, potrzebne są owady, a nie odmiana zapylająca. Oczywiście, że zawsze lepiej, jak są dwie rośliny, ale nie dobiera się ich odmian pod względem zapylania wzajemnego, tak jak np. przy czereśniach. Wiem, ze internet powiela informacje o zapylaczach borówek, ale nie wszystko co piszą w internecie jest wiarygodne. Przez lata miałam jedną borówkę "seniorkę" i b. dobrze owocowała, borówka wysoka, to nie jagoda kamczacka. Tu są bardzo cenne podstawowe wiadomości nt. borówki wysokiej z bardzo dobrego źródła. W innym miejscu na ich stronie są też opisy poszczególnych odmian.
in-vitro.pl/wiedza/borowka-amerykanska/
Info dla moderatora, moim zdaniem to nie jest link reklamowy, tam nie można kupić roślin, oni rozmnażają rośliny in-vitro, a sprzedają tylko plantatorom bardzo duże ilości. Link zawiera cenne informacje od ludzi z tzw. branży, ale jak mus, to proszę usunąć.

Babciu Alu zgadza się że borówka jest samopylna.

W badaniach stwierdzono jednak że zapylenie pyłkiem innej odmiany powoduje zwiększenie plonu nawet o 40% i owoce są większe.

Może za bardzo się wczułem ale robiąc listę odmian do zasadzenia, kierowałem się różnymi opiniami. Odmian jest sporo a ja mogłem zasadzić tylko 16 sztuk Trzeba było wymyślić więc powód aby wyglądało to mądrze

Ogólnie stwierdzam że z borówkami idzie mi kiepsko ale na pewno kiedyś będzie lepiej.

Z pewnością będzie lepiej, borówka nie jest łatwa w uprawie i wymaga cierpliwości, bo wolno rośnie. Nie ma chyba na tym forum osoby, której z wszystkimi roślinami idzie dobrze, może niektórzy robią sobie taka otoczkę, ale to raczej trudność w przyznaniu się do błędów lub porażek . Poczytaj link, naprawdę warto.

Już zacząłem czytać.
Muszę pomyśle o systemie nawadniającym.

Przeczytałam Twój wątek od początku do końca. Jestem pod wrażeniem... uwielbiam oglądać zdjęcia warzywników i czytać sprawozdania ogrodników amatorów jak uprawiają swoje warzywa.
Sama jestem zakręcona na punkcie upraw warzyw, kwiaty na mojej działce są ,ale na pewno nie są moim "oczkiem w głowie"
Nie wiem ,co chcesz od swoich dyń, plony ładne, a i odmiany ciekawe. najbardziej podobała mi się pomarańczowa wzielone plamy. To Hokaido? Swoje uprawiam na kompostowniku ,
właśnie tą odmianę (super smakuje pieczona z ziołami i czosnkiem)
Wykorzystałeś namiot podarowany przez sąsiada? Widzę ze kompost produkuje się. Przywozisz odpadki Bio z domu? Ja chyba zacznę to robić. Po obejrzeniu filmików o uprawie grządek bez kopania (dziEki za link) stwierdziłam ,że muszę mieć więcej kompostu
Będę tu zaglądać
Asia

Dynia pomarańczowa w zielone pasy jest jakimś mieszańcem i nie jest to Hokaido.

Pierwszy raz uprawiałem dynie i je jadłem. Bardzo mi posmakowały. Z dyni figolistnej wychodzi świetny dżem z pomarańczami.

W przyszłym roku liczę na lepsze efekty bo ziemia będzie lepiej wyrobiona.

W pewnym momęcie z braku czasu działka mi zarosła i sporo zielska wylądowało na kompoście a dodatkowo części zielone z grochu i peluszki.
Mam działkę 7 km od mieszkania więc od momentu zrobienia kompostownika wszystkie organiczne odpadki są do niego wywożone.

O rabatach kwiatowych też myślę i będe rozwijał część ozdobną.

Uważaj na zielsko żółtlicy drobnokwiatowej. Szybko się rozprzestrzenia i dlatego ja ją wywożę poza działkę . W tym roku o niej poczytałam ,bo nie mogłam sobie z nią poradzić. Wytwarza "miliony" nasion , w pewnym momencie w pomidorach miałam plantację tego chwastu . Myślę .że to własnie zasługa mojego kompostu , na który wyrzucałam to dziadostwo....
cyt:
"Szkodliwość żółtlicy drobnokwiatowej polega przede wszystkim na jej konkurencyjności w stosunku do roślin uprawnych. Żółtlica rozmnaża się sprawnie i bardzo szybko rośnie, dlatego w krótkim czasie może zagłuszyć delikatniejsze gatunki roślin. Ze względu na szybki wzrost i rozwój, pobiera z gleby dużo wody i składników pokarmowych, ograniczając ich dostępność dla pozostałych roślin. Krzaczasty pokrój żółtlicy skutecznie utrudnia zbiory, a jej szerokie liście zacieniają podłoże i uniemożliwiają rozwój kiełkującym siewkom innych roślin. Cechą utrudniającą walkę z żółtlicą drobnokwiatową jest zdolność łodyg do samoistnego ukorzeniania się po zetknięciu z wilgotnym podłożem. Z tego względu, rośliny pozostawione po wypieleniu w międzyrzędziach, są w stanie ukorzenić się i ponownie rozpocząć wegetację."
Asia

O rany, ja walczę z tą cholerną żółtlicą a nie wiedziałam ,że ona się ukorzenia. Ja ją zostawiam w międzyrzędziach! Dobrze, że zajrzałam, bo sobie robiłam perpetum mobile.

Byłem dziś chwilę na działce i zrobiłem grządkę 2m x 1m pod czosnki ozdobne i hiacynty. Wiem że trochę późna pora na sadzenie ale nie mogłem powstrzymać się przed bardzo okazyjną ceną cebulek.



Zacząłem też robić obrzeż dla jeżyn. Muszę przywieźć jeszcze 11 szt. obrzeży chodnikowych to dokończę.




Przy okazji znalazły się jeszcze 2 sadzonki maliny czarnej. Z 20 sztuk sadzonych w 2019 roku przyjęły się tylko 2 sztuki które w tym roku same się rozkrzewiły i ukorzeniły czubki pędów. Zrobiło się ponad 20 sadzonek, sporo wydałem a i tak mam posadzonych z 10 sztuk.

Pawle, widzę że masz tak jak ja. Zima nie zima... Jak jest pogoda to trzeba działać.
Jakie masz plany na najbliższy sezon?

Jeśli chodzi o nasadzenia ze względu na miejsce to już żadnych (chyba ).

Postanowiłem wymienić czereśnie Burlat na Gisela 5 na Burlata na antypce. Muszę dosadzić 4 borówki które mi wypadły, planuje jeszcze 2 odmiany agrestu. Mam posadzoną Renkloda Ulena i jeśli uda mi się zdobyć zrazy to chciałbym na niej zaszczepić jeszcze 2-3 odmiany innych renklod. Sarny zniszczyły mi sadzonkę jabłoni Malinówka O., chcę zaszczepić na niej zrazy pobrane z Malinówki od moich rodziców.

W planach mam zrobienie ogrodzenia z siatki (może jeszcze teraz jak nie będzie zimy).

Planuje też posiać/posadzić więcej kwiatów.

Skorzystałem z wyprzedaży i posadziłem przy niektórych drzewach krokusy, drobne czosnki ozdobne. Chciałem żeby coś wcześnie kwitło dla owadów. Jak ten pomysł wypali to w przyszłym roku posadzę większe ilości.

Brodus, jeśli zamierzasz szczepić różne odmiany na jednym drzewku to powinny być takie odmiany co kwitną i dojrzewają w tym samym czasie. W przeciwnym wypadku będą dla siebie antagonistami. Póżniejsze odmiany na tym ucierpią, nie dorosną, nie zdążą dojrzeć. Tak jest z jabłoniami, więc pewnie i z pozostałymi owocowymi.

Nie pomyślałem o tym. Muszę o tym poczytać. Dziękuję za zwrócenie uwagi.

Paweł gdzie kupowałeś sadzonki truskawek frigo i które odmiany możesz polecić? Dzięki

Sadzonki frigo kupowałem w Niewczas


sklep.sadzonkitruskawek.pl/

Bardzo ładne sadzonki. Z odmian które mi posmakowały to:

-Kent
-Senga Sengana
-Elkat
-Pandora
-Panon
-Markat

Słabo mi smakowały
-Polka
-Vibrant
-Dukat

Smak jest jednak sprawą indywidualną więc co mi nie smakowało tobie może smakować.
Kupowałem sadzonki A i A+ w pakietach po 25 szt. Połowa była sadzona u mnie a druga u mojej mamy, dlatego mogłem sobie pozwolić na tyle odmian.

Dzięki. Szukam odmian słodkich, ale też takich jak za naszego dzieciństwa.
Też myślałam o tej szkółce.

Starą odmianą i bardzo smaczną jest Senga Sengana