Forum Ogrodnicze Oaza

Uwielbiam białe i tak sadzę sadzę i nie mam

Też lubię białe.
Czekam aż się dojżeją aby spróbować.
Porzeczki posadziłem jesienią i nie liczyłem w tym roku nawet na posmakowanie.
Jedynie czarna nie miała owoców

Kolejne popołudnie walki z zielskiem.

Pomału wygrywam tą wojnę

SL

Monika


Ogórki prowadzę w pionie na sznurkach.


Mam posadzone 4 odmiany po 6szt.

Najbardziej jestem zadowolony z: 1) Moniki-odmiana która ma tylko kwiaty żeńskie i sama się zapyla.
2) Kozacki-dużo kwiatów ale dopiero zawiązuje ogóreczki
3) SL-bardzo fajne długie, smaczne ogórki, wyglądają jak szklarniowe
4) czwartej odmiany nie pamiętam, rosną długie, lekko zawinięte ogóry które są mocno
pofałdowane i mają sporo wypustek

Marchewka i buraczki

Kukurydza cukrowa

Pomidory

Kończy się lato.
Czas na pierwsze podsumowania pierwszego sezonu.

Pomimo kiepskiej pogody jestem zachwycony arbuzami.







Większość o wadze 3-6 kg ale były też 2 szt powyżej 10 kg. rosły samopas bez podlewania, 2 razy opryskałem na choroby grzybowe.
Rodzina nie może już patrzeć na arbuzy


Słabo urosły melony ale smak i tak lepszy niż sklepowych.

Dobrze urosła marchewka, buraki, cebula z dymki i z rozsady. Nie udał się koper. Słabe zbiory będą papryki. Popróbowałem wielu odmian pomidorów (za mało posadziłem odmian czerwonych więc przecier miał kolor brązowy )


Zasmakowała mi kukurydza cukrowa ale niestety kończą się jej zbiory.

Własne ogórki miały niesamowity smak i wiem że w przyszłym roku posadzę więcej.


Słabo plonują dynie ale to moja wina bo dostały przy sadzeniu trochę obornika końskiego i niczym nie nawoziłem a rosły na najgorszej ziemi.
Nigdy nie jadłem dyni więc i tak będe szczęśliwy mogąc spróbować czegoś nowego.

Z drzewek i krzewów uschło mi 2 sztuki borówek, jedna czereśni i nie przyjął się świerk. Dwa orzechy laskowe zostały poturbowane przez sarny.

Zaczynam delektować się swoimi jesiennymi malinami

Nic nie piszesz o pomidorach, jak one Ci wyszły?

Jeśli Chodzi o pomidory to wszystko było fajnie do momentu jak się rozchorowałem (przez ponad 2 tygodnie nie mogłem pojechać na działkę) i weszła ZZ pomimo że dwa razy pryskałem ŚOR.

Pomimo wszystko jestem bardzo zadowolony bo każdej odmiany posmakowałem i nadal jeszcze smakuje niedobitki pomidorów.

Najbardziej smakowały mi zielona Zebra i malachitowa szkatułka, oraz pomarańczowe i żółte odmiany. Żona zrobiła trochę przecieru ale wyszedł brązowy z kolorowych pomidorów.

Na balkonie czekają na przerób pomidory czerwone (dwa wiadra 12 litrowe) które specjalnie zerwałem osobno żeby mieć czerwony przecier

Sadzonki pomidorów które dałem mamie załatwiła jeszcze przed owocowaniem ZZ więc jak do niej jadę to zawożę ze swojej działki.

Była zachwycona cienką skórką oraz smakiem. Sama sadziła przeważnie zwykłe przerobowe a one miały grubą skore i musiała je parzyć przed zjedzeniem.
W przyszłym roku na pewno sadzę znowu pomidory, tylko mniej odmian i krzaków. Chciałem zebrać nasiona ale przez ZZ mam obawę że będą zainfekowane.

Po doświadczeniach tego roku wiem też że Dwarf też muszą mieć paliki bo pod ciężarem pomidorów ulegały rozłamaniu i kładły się na ziemi.

Moje dynie:

Papryki z nasion straganikowych

Pogoda tragiczna. Zimno, deszczowo, ponuro.

Powalone rusztowanie fasoli Piękny Jaś


Zatopiona dynia


Nadal dojrzewają się jesienne maliny




Pojawiły się wreszcie pojedyńcze now sadzonki malin więc będe mógł zwiększyć uprawe


Rośnie poplon na grządkach warzywnych. W listopadzie będzie można go przekopać.


Jestem ciekaw czy rzodkiewka zdąży urosnąć.

U mnie też woda w wielu miejscach stoi.

Czy w poplonie widzę grykę? Gryka nie jest odporna na przymrozki, więc lepiej ją przekopać przed przymrozkami niż stracić wszystko

Zgadza się. W poplonie jest gryka, gorczyca i łubin.

Wydaje mi się że przemarznięcie nie szkodzi i nic nie tracimy z jakości.
Czasami specjalnie sieje się poplon który ma wymarznąć aby siać po nim bez przekopywania.

Oczywiście jest to jeden ze sposobów, jednak wydaje mi się (mogę się mylić), że najwięcej zyskujemy gdy przekopiemy poplon z ziemią w fazie gdy jest to zielona roślina, w momencie zakwitania lub wcześniej. Przemarznięta gryka bardzo szybko ginie w oczach - sam to w tym roku przerabiałem i stąd zaciekawił mnie temat
Gorczyca i łubin sobie świetnie poradzą. W tamtym roku przyorałem gorczycę i niektóre wystające roślinki do wiosny były trochę zielone.

Widać, że wkładasz w swoje ranczo sporo pracy i na efekty trzeba tylko trochę poczekać (np. piękne maliny). Trzymam kciuki

Działka jest dla mnie dużą odskocznią. Uczę się na swoich błędach i eksperymentuję.
Na razie nastawiłem się na stronę użytkową aby móc wypróbować wiele warzyw, krzewów i roślin owocowych.

W tym roku przekonałem się do dyń, przypomniałem sobie smak swojskich pomidorów. Padłem pod wrażeniem swoich arbuzów, kukurydzy cukrowej, czarnej maliny.

W momencie budowy domu zostanie mi niewiele miejsca na moje hobby ogrodnicze.

Jeśli chodzi o poplon to nie ma znaczenia czy zmarznie, czy go zetniemy i podsuszymy. Znaczenie ma ilość wytworzonej masy zielonej. W ziemi i tak części roślinne muszą się rozłożyć.

brodus wrote:
No i właśnie tu zależy na czym nam zależy. Zielone rośliny mają w sobie więcej azotu niż te uschnięte. Rozkręciliśmy trochę wątek wymianą myśli. Ja w tym roku również miałem po raz pierwszy własne warzywa i praca przy nich cieszy, ale też przynosi nauki na kolejne lata

Oprócz satysfakcji najcenniejszym dodatkiem dla mnie są smaczne zdrowe warzywa bez chemii. Moja druga połówka chociaż nigdy nie robiła przetworów teraz się do nich zapaliła a jeszcze wiosną śmiała się że nic mi nie urośnie.

Paweł chcieć to móc ja też z męzusiem ,późno bo późno sadzę ,sieję ogród i inne i tez coś zaczyna być i cieszyć .Praca zawodowa to był brak czasu i dom ,dzieci ,oraz inne .Teraz się spieszymy by efekty były i dzięki wiedzy z takich forum są powoli .
Mam pytanie czy można się uśmiechnąć do Ciebie po parę ziarenek dyniek ,które masz ?
Chętnie też się podzielę ,jeśli coś wypatrzysz u mnie w wątku .Szukam teź na wiosnę chryzantem mrozoodpornych