Matko jedyna Ewa, no nie siedzą, dzisiaj po castingu u pulmunologa, musiałam się położyć i przespać... No pyta mnie koleżanka, to może ja ci ciśnienie, oprócz pojemności płuc zmierzę.. No i zmierzyła 80/40

No i musiałam to natychmiast odchorować

Pojechałam na działkę i zamiast sadzić, położyłam się w holendrze, nie na Holendrze

Taka sytuacja

A rura mu cieknie pewnie ze starości, ponoć wielu to spotyka.. taki los z kolei

Bez względu na nację dodam !
Potem przyjechała koleżanka, miło z jej strony, ale wyjechała dopiero po 7 godzinach.. No zupełny brak zrozumienia dla ogrodnika

Zdążyłam tylko wysadzić miskanta giganteusa, masakra mało nie oberwałam sobie płuc świeżo przebadanych

Wsadziłam parę host, wreszcie. Więcej niż parę nadal czeka, bo na rabatę przy tarasie to już kolanem dopycham rośliny :/
Ach! odkryłam kolejny przeciek, wiem już którędy napełnia się wodą szambo, mam nadzieję, że to ostatni przeciek, bo cieknie jeszcze dach w murowańcu , matko jedyna ja oszaleję

Martusiu, skończyła mi się perswazja.. nic mi chłopaki nie kończą

Jeszcze trochę i krew się poleje, tak to jest z młodzieżą

To jak ja mam dotrzeć do Pawła? Słaba moc sprawcza! Wigwam, no coż wiatr sobie hulał i poleciał, zupełnie jak tojlet

Nieraz przedmioty postanawiają żyć po swojemu, nie mamy na ich wybryki żadnego wpływu... A pomidory, oj jestem zrozpaczona.. Kupne to nie to :/
Iwonka, no trzeba się śmiać, bo przesz bym depresji dostała, jakbym do siebie wszystkie nieszczęścia działkowe brała.. taka sytuacja

Anetko, pierwiosnki tylko mnie jeszcze przy zdrowych zmysłach trzymają
golone
Kaszanka, sposób na długowieczność