Forum Ogrodnicze Oaza

Wystarczy trochę cierpliwości i ma się potem dużo satysfakcji. Kolorki liści czasem się powtórzą, ale od czego mamy selekcję i kompost

Z praktyki:
Wysiewam zaraz po zbiorze, szybko kiełkują, część siewek przez zimę trzymam na chłodnym parapecie, a część zadołowaną w gruncie, sprawdzają się obie wersje

Mała fotorelacja:

Parapetowe zimą:

I te zadołowane w gruncie (o dziwo, tegoroczna zima nie zrobiła im żadnej krzywdy):

A wiosną to już z górki

Hartowanie:

I już w ogrodzie, dopiero tu zaczynają pokazywać cechy:

I już kilka ma swoje imię

'Pit Pic'

'Nienazwana'

'Green River'

Grzesiu zazdroszczę............. .
Ja miałam ale nie udało mi się przetrzymać przez zimę.

Ja mam z kolei parę samosiejek - wyrosły wiosną.







Najciekawsza jest ta, a zwłaszcza te mikroskopijne sieweczki, które powciskały się pomiędzy kostkę granitową.... Ależ to żywotne rośliny....

Agnieszko, pierwsze koty za płoty Zaczyna się sezon na nowe nasionka

Elu, penseta, dłuto i do dzieła Trza to jakoś rozpikować

Dwa portreciki

Trochę się podtuczyły

Same ślicznoty,ja swoje też wysiałam i już wschodzą,sama jestem ciekawa jakie będą i czy zdążą troszkę podrosnąć przed zimą,najwyżej czeka je parapet

Żurawki to wdzięczne rośliny do siewu- rozszczepienie cech u potomstwa jest zazwyczaj duże i można wybrać coś ciekawego.
Moje siewki- nasiona zbierane z H. villosa ale obok rosną też i inni, potencjalni zapylacze



Dorota

Oj tak i zawsze ten dreszczyk emocji, co też ciekawego wyjdzie

W następnym roku to i ja się pobawię.
Grzesik, proponuję nadawać żurawkom polskie nazwy

Tak też się pewnie będzie działo, jedna ma nawet już polską nazwę, może to dziwne imię, ale zwie się po prostu: 'Nienazwana'

Kolejne portreciki siewek

Przepiękne Grzesiu, mam wielką ochotę coś wysiać, ale gorzej ze zbieraniem nasion i pomocy przy zapylaniu.

Igor, ja nie zapylam, zostawiam to naturze

Piterek coś wspominał, że czasem trzeba pomóc , zebrałem nasiona z odmiany Shanghai, może coś wyrośnie?

Tak, postawić ul w pobliżu

To może więcej informacji poproszę na ten temat -np. jak poznać dojrzałe nasiona, jak głęboko wysiewać, ile czasu kiełkują, itp.
Bo ja zebrałem trochę przekwitłych kwiatostanów, przetarłem wszystko w rękach i wrzuciłem w donicę z clematisem mieszając lekko z ziemią. Mija 5 tydzień i nic - nawet chwastów nie widać

Leszek, dojrzałe nasiona są czarne (bardzo drobne), zbierać należy w momencie jak tylko zaczną się rozchylać torebki nasienne. Ja zrywam całe kwiatostany jak tylko zobaczę, że zaczynają się otwierać, rozkładam na białym papierze i zostawiam tak na 2-3 dni, potem potrząsam nimi i lecą na 'białe tło' dopiero teraz je widać
Wysiewam odrazu, praktycznie tylko wklepuję je w podłoże, bo są tak drobne, że jak będą za głęboko to po prostu nie będą miały siły wyjść na powierzchnię. Cały czas należy utrzymywać lekką wilgotność. Zaczynają wschodzić po ok 2 tygodniach. Tego roku lato niedopisało, bardzo mało uwiązało się nasion, wschody bardzo liche.