Forum Ogrodnicze Oaza

Kasiu i Fransen i Jan są bardzo blisko siebie , chyba z 15 km . Wpisz Fransen hostas Paradijsweg 5 w googlach i zobaczysz na mapie a na stronie Jana vanden Topa też jest jego adres . Tam też blisko jest Esveld

Beata

Oczywiście ,że się pochwalę . Jeszcze czekam na dwa sklepy ,ale mają być kopane z gruntu . W tych sklepach co piszesz to nigdy nie kupowałam .

Beata

I jeszcze chciałam pokazać jak wygląda ta hosta z cebulekwiatowe na tle host, które otrzymałam z Sadzawki. Wszystkie wsadziłam do doniczek odpowiednich do ich brył korzeniowych. Niektóre mają po 4,5 kłów, a wszystkie kły są grube i mocne

Ja w Sadzawce kupiłam jesienią , przyszły bez liści i bez doniczek zapakowane w woreczki foliowe , wielkością nie powalały resztki jakie tam były po zasuszonych liściach a i korzenie nie były duże .
Też takie duże doniczki z ziemią dostałam niedawno , sprawdziłam każdą doniczkę , te 3 małe co pokazałam na zdjęciu były małe a 8 doniczek miało większe kły , ale w doniczkach ucięte korzenie i tylko ziemia , chociaż doniczka duża .Nie wierzę nikomu . A Sadzawka też maluchy sprzedaje , bo widziałam chyba Bridal Falls- 45 zł , minimalnie większa niż moja Final Victory

Czyli loteria
A ja miałam szczęście akurat w Sadzawce.
Beatko, ja nie dostałam host w tych doniczkach, otrzymałam hosty bez doniczek , też w takich woreczkach, którymi była owinięta cała bryła korzeniowa i można ją było dokładnie zobaczyć. Bryły były gęsto przerośnięte świeżymi korzeniami i akurat takie duże doniczki mi pasowały, aby je przechować do czasu posadzenia. Jedynie War Paint była wykopana i miała luźne korzenie, ale solidne. Na jednym kłączu były trzy ładne sadzonki i nikt ich nie podzielił.
Ciekawa jestem jakie przyjdą z innych sklepów.

Iwonko , ja też nie mogę doczekać się ostatnich dwóch zamówień . Słyszałam ,że LilieWodne sprzedają małe rośliny , ale ceny tam są bardzo dziwne , bo wszystkie hosty co kupiłam były po 13 zł , nawet hosta , która powinna kosztować ponad 30 zł . Tak samo żurawki , wszystkie po 12 zł . Dostałam tam rabat 28 zł i wysyłka była za darmo . Z Pi-My Pan zadzwonił ,że hosty są kopane i jeszcze za wcześnie więc trzeba czekać . Kazałam mu nie wkładać ich do doniczek , bo po co , i też jestem ciekawa , bo chyba nikt nie sprzedaje świeżo kopanych host . Ceny tam różne i po 10 i trzy sztuki zamówiłam po 25 zł np.Spartakus Teraz czekam na wiosnę ,bo zimno i nic nie chce rosnąć .

Beata

A ja z Sadzawki otrzymałam takie:



To są hosty 'Angel Fals' i 'Bridal Fals' zapłaciłam za nie 95 zł.
Tylko usiąść i płakać

Takie wielkości osiągnęły moje hosty z tamtego rocznego siewu . SZkodujemy każdej złotówki a lepiej zamówić u Fransena lub Jana , dać nawet 30 zł więcej , opłacić krajową przesyłkę i mieć porządne sadzonki a zbiorowe zakupy zawsze ktoś robi . U Fransena Bridal kosztuje 10 e , Angel 16 e .

Beata

Beatko, czy ktoś teraz organizuje zbiorowe zakupy z Holandii? Nie znalazłam takiej informacji.
Dziewczyny, które zamawiały odeszły z 'Oazy', a sama nie zamówię, bo nie znam języka.

Ja będę zamawiać u Jana ale dopiero w czerwcu jak się pojawią streakedy

Dziewczyny, widzę że to naprawdę loteria. Halinko, a reklamowałaś te hosty? Normalnie szok, strach kupować.



Beatko, zmobilizowałaś mnie opisując te ucięte korzenie , aby zaglądnąć do pozostałych doniczek z cebulekwiatowe.pl, za co jestem Ci niezmiernie wdzięczna. Na początek wzięłam Gypsy Rose i tam też korzenie zgnite, nawet jeszcze bardziej niż w Morning Light. Ale szoku doznałam wyciągając z doniczki Risky Business, która wydawała mi się najlepsza. Otóż wyleciały hosty praktycznie bez korzeni. Były one nie tyle zgnite , co zjedzone przez całą czeredę obrzydliwych białych nie znanych mi bliżej larw, które wypadły razem z kawałkami korzeni i ziemią. Było ich sporo - mało nie zwymiotowałam. Całe szczęście,że wybijałam doniczkę do pudełka i TO mi się nie rozpełzło po stole. Czy ktoś wie co to jest?

Iwonko robaki podobne do opuchlaków,choć na 100 % pewna nie jestem.Paskudztwo.

Kasionku, ale to miało takie jakby skrzydełka z boku. Opuchlak to coś takiego podobnego do pędraka, czy się mylę? Nie ma czegoś wystającego, a la skrzydełka chyba. Patrzyłam w necie i to było coś innego, no chyba, że są różne odmiany tych opuchlaków. Było to w dodatku bardzo ruchliwe

Iwonko,nie reklamowałam. Myślę, że nic by to nie dało, sadzonki są zdrowe, a wielkość no cóż tego w ofercie nie
było. Miałam już nic w 'Sadzawce' nie kupować, ale skusiła mnie ich oferta, no i mam za swoje

Iwonko jak wybierałam opuchlaki z żurawek to były różne stadia rozwoju.Może ktoś pomoże nam zidentyfikować robale.Ja trzymam kciuki,aby to nie były opuchlaki.

Kasionku, a gdzie zakupiłaś takie ubogacone żurawki?
Cokolwiek to było to mój zięć dostał zadanie uniecestwienia tego co do sztuki. Twierdzi, że się wywiązał. Doniczka stała u mnie krótko (4 dni) więc mam nadzieję, że nic z niej nie wylazło dojrzałego

Iwonko żurawki dostałam od Teściowej,ale jej za to nie winię Z opuchlakami walczę drugi rok...

U mnie są takie mrówki ze skrzydełkami , tylko nie pamiętam dokładnie jak one wyglądały . Larwy opuchlaków przeobrażają się przecież w dorosłe i może to jest ten moment . Tak naprawdę to opuchlaki chyba są wszędzie a u mnie gorsze niż ślimaki . Ja nie sprawdzałam wszystkich doniczek z cebule kwiatowe , tylko tą co słabo rosła . Z tej drugiej firmy , jak zobaczyłam ,że zienia się wysypała a nic tam w środku nie widać , chociaż doniczka duża , to zaczęłam wtedy ziemię z doniczek wysypywać , a tam ucięte korzenie i jeszcze zostawione pod hostą .
Chyba się wezmę za sadzenie host , bo liczę ,że mrozu już nie będzie , wsadziłam na skalniaku nawet 4 agawy , dzisiaj wyciągam resztę kaktusowatych w doniczkach

Beata