Forum Ogrodnicze Oaza

Prickly Red

Hodowca: nieustalony.
Barwa kwiatów: Krwistoczerwona (wręcz neonowa)
Rodzaj kwiatów: Pojedyncze o średnicy ok. 10 cm zebrane po kilka na łodydze
Zapach: Umiarkowany
Pora kwitnienia: VI - X, róża powtarzająca kwitnienie
Wysokość krzewów: 1,5 do 2 m
Mrozoodporność: -32°C
Pokrój: róża parkowa, łodygi sztywne, wzniesione. Posiada liczne kolce o barwie ciemno bordowej na pędach wg
mnie to ozdoba, odmiana może zimować bez dodatkowego okrywania. U mnie na północy wytrzymuje bez okrywania
(mrozy -30 nie są rzadkością).

Na pierwszym zdjęciu Prickly Red w towarzystwie Aichy (w środku) i róży damasceńskiej Rose de Resht (z lewej). Zdjęcia z czerwca 2013 r.

Przeczytałam wpisy Danieli i kupiłam wiosną 2013roku. To jej pierwsze kwitnienie u mnie Podobają mi się jej aksamitne płatki

Marysiu,
gratuluję - prawda, że wspaniała. Niech się dobrze chowa!


Przy okazji posługując się zdjęciami ogólnymi - Prickly Red przezimowała w całości. Zostawiłam ją, robiąc tylko niewielkie cięcie higieniczne (wiosną). Jak widać na poniższych zdjęciach tak wyrosła, że na dole nie ma liści i jest "łysawa". Doszłam do wniosku, że aby mieć pełniejszy krzew wiosną trzeba ciąć mocniej (niżej). Druga - Aicha (druga od prawej) podobnie, jednak ma długie przyrosty (jak u pnących), które na całej długości są obdarzone pąkami i ta "łysość" na dole mnie tak nie razi. Prickly Red kwitnie szczytowo w klastrach.

Widok z dołu działki - wokół grila są 4 róże, po prawej Prickly Red

Moja w tym roku postawiła jeden bardzo silny pęd na baczność a te zeszłoroczne jakby płożące

Marysiu,
młody krzak mógł słabsze gałązki takie wytworzyć nisko, ale to róża wznosząca się pionowo i te swoje przyrosty ma sztywne i mocne.

Na działce dzisiaj było bardzo słonecznie i dość ciepło, ale bywało już mroźno.
Zauważyłam, że liście róży Prickly Red stały się bordowe, przyznam - robią wrażenie, tym bardziej że listki innych róż się tak nie prezentują o tej porze.
Czyżby to jeszcze jeden przejaw "kłującej czerwieni" z nazwy róży? Zdjęcie z telefonu, ale widać wystarczająco.

Nie ma śladu po przedwczorajszej ulewie wczoraj, w pełni kwitnienia prezentowała się pięknie