Forum Ogrodnicze Oaza

Witajcie Drodzy Forumowicze !
Jestem nowy na tym forum, ale pełen nadziei, że pomożecie mi w kłopocie jaki stwarza nam pewne drzewko nad morzem. W woli krótkiego wyjaśnienia pragnę przekazać, iż jest to krzew rosnący na jednej z działek miejskich, który jest schronieniem i całym światem dla jednego z wolno żyjących kotów, którym się opiekujemy od ponad 2 lat, a także zrobiliśmy mu piękny domek w cieniu przedmiotowego krzewu. Do rzeczy, od jakiegoś czasu zauważyliśmy, że budka robi się coraz bardziej widoczna, ale mówiliśmy sobie, że przyjdzie wiosna i wszystko odżyje i on także wypuści nowe, miękkie gałązki jak co roku. Niestety tak się nie stało i jesteśmy świadkami jego powolnego obumierania. W załączeniu zamieszczam kilka zdjęć jakie wykonałem w dniu wczorajszym. Będziemy bardzo wdzięczni za pomoc i rady jakie mamy nadzieję tutaj uzyskać. Boimy się, ,iż lada chwila ktoś zdecyduje o jego wycięciu i posadzeniu dużo mniejszego, lub nawet pozostawienie tego miejsca bez nasadzenia zastępczego.
W tej chwili jako laicy i ludzie mający dostęp do wszystko wiedzącego
taty Google podejrzewamy grzyb, a pierwsze kroki jakie chcielibyśmy podjąć to odżywienie rośliny za pomocą specjalnego nawozu stosowanego do tego typu krzewów.











Pozdrawiam
Waldek

Wytnijcie suche gałęzie na dole rośliny, bo się nie zregenerują, a będą siedliskiem chorób.
Zamiast nawozu proponowałabym systematyczne podlewanie. I to konkretnie ze 2-3 wiadra na tydzień. Drzewo w wyraźny sposób usycha.

Świerki w Polsce mają coraz gorsze życie. Lata są coraz bardziej suche, a do tego dochodzą spaliny, posypywanie chodników i jezdni solą. Choroby to jedno, warunki atmosferyczne, ale i także trzeba mieć świadomość, że często to proces naturalny. Świerki z braku światła gubią kolki i dolne gałęzie robią się łyse.
Świerki takie jak ten czyli kłujący ( picea pungens ) ma najgorzej z całej swojej rodziny ,jest najmniej odporny. Dodam od siebie tylko to , co napisała Alina, że wygrabić należy wszystkie te kolki pod niego. Żadnych nawozów. Możecie posadzić obok budki dla kotów bluszcz pospolity. Powinien się utrzymać. Zasłoni to i owo. I nie będzie tak goło.

Jeżeli macie możliwość to można dam za nim posadzić kolejne świerki. Tylko tym razem sugerował bym całkiem inny gatunek. Chociażby świerk serbski ( picea omorica ) lepiej znoi suszę.