Forum Ogrodnicze Oaza

Witam kilka dni temu kupiłem świerka srebrnego 2m za 80 zł po tyg wstawiłem go do domu i od paru dni zaczynają mu lecieć igły .

Tak się zachowuje usychające drzewo bez korzeni wstawione do ciepłego pomieszczenia. W czym problem?

a moze ma korzenie tylko stal za blisko grzejnika?

Drzewko trzeba podlewać, przetrwa Święta w lepszej kondycji. Na korzeń bym nie liczyła, bo to, co wykopują na choinki ma szczątkowe korzenie ledwie garść wypełniające.

A codziennie podlewać?

Najlepiej gdyby dostało chłodną miejscówkę , np. ubrać i wystawić na balkon czy na taras. Podlewanie może coś da ale niewiele bo korzeni nie ma i wody się nie napije.

a czy choinki można sadzić w zimie? jak jest ziemia rozmarznięta ?

Można, ja tak robię, bo wtedy są tańsze, a dość dużo ich potrzebuje.

Herbatnik wrote: a nic się nie stanie?

Jeżeli ludzie by tak się bali wszystkiego, każdej porażki , bali się czegoś niewytłumaczalnego, bali się zanim coś zrobią, martwią się, że się nie uda, to nigdy byśmy nie wyszli z jaskini, bo po co ryzykować. I tak na samym początku nastał by koniec. Sadzenie zimą ma taki plus, że jest mokro, wiosna to może inna jest temperatura, ale sucho bywa. Ja sadzę jak jest mokro- późna jesień, zima, teraz też może ze dwa świerki kupię i posadzę.

Herbatnik wrote: a jak początek gałązek świerka żółknieją to co to oznacza?

Najprawdopodobniej to, że drzewo po prostu nie ma korzeni i w naturalny sposób usycha... Dwumetrowy świerk, wiesz, jaka to by musiała być doniczka, żeby on miał realne szanse na dalsze życie? Też sobie w tym roku kupiłam świerk w doniczce, z tym, że doniczka ma, zdaje się, 2 litry, a świerk - 20 cm.

To znaczy wbrew pozorom świerk nie ma aż takiego dużego systemu korzeniowego, on sam raczej płytko też się korzeni, dlatego też w mokre lata świerki zwyczajnie potrafią się wywracać. Nie mniej mało kto pakuje do donicy na Boże Narodzenie porządny system korzeniowy, tak się ucina żeby zapakować go do donicy. Wszystko kosztuje i takim oto sposobem nie szuka się donicy do obwodu świerka tylko mając już stos donic/ zwykle małych lub średnich/ obcina się szpadlem bryłę korzeniową aby dopasować ją do donicy. I takim oto sposobem mamy oszczędności. Donica to raz, dwa ziemi tyle nie trzeba, mniejsze doły na plantacji, mniej dźwigania, bo lżej i tak to jest. Skąd to wiem, bo kiedyś pracowałem przy tym z tymże ja to dopasowywałem donice do obwodu świerka. Dany świerk się nie sprzedał zimą, to wiosną puszcza pędy, ładnie rośnie i sprzedało się go wiosną, latem. Tak to się odbywało.
Tutaj najlepiej było by wywalić cały świerk z donicy na płachtę żeby nie narobić na posadce brudu i zwyczajnie obejrzeć jakie to ma korzenie. Świerk nawet z uszkodzonym czy poważnie ograniczonym systemem korzeniowym może rosnąć. Wiem bo wielokronie reanimowałem zabiedzone świerki których nikt nie chciał. Potem nikt ich nie poznawał, bo były takie piękne, ale to już zupełnie inna para kaloszy.......
Gorzej rzecz ma się z jodłami czy sosnami gdzie jest system palowy korzenia....ect. Jodła, jodle też nie równa kalifornijska trudniejsza do przyjęcia kopana wielka, koreańska czy pospolita/ olbrzymia łatwiej. Temperatura, opady deszczu, to wszystko nakłada się na sienie. Odrobina szczęścia i dar w rękach......

Herbatnik wrote:

w dniu sadzenia temp jest powyzej 0 a na drugi dzien na minusie to nic sie nie stanie z takim swierkiem?

Jak taki świerk stoi w ciepłej chałupie to będzie, jeżeli stoi w garażu to tam jest co prawda cieplej, ale bez rewelacji. Można ewentualnie go potrzymać, hartować żeby się przyzwyczaił i jeżeli pogoda dodatnia utrzyma się na dłużej to won z domu.

pawlak112 nie cytujemy postu jeśli piszemy bezpośrednio pod nim. Podałam zasadę, bez cienia złośliwości, tak piszę, bo niektórzy się obrażają jak się im zwróci uwagę. Nie ma nic do obrażania, sprawa czysto techniczna.

A w sprawie świerka, jak nie zaryzykujesz to się nie dowiesz. Nawet gdybyś miał dwa i z każdym postąpił inaczej, to jednak nigdy nie będą to dwa identyczne egzemplarze. U mnie ziemia już zamarznięta.

a jak świerk stoi już tydzień w ziemi i nic sie z nim nie dzieje to oznacza że się przyjął ?

Męczydusza Świerk jak puści nowe przyrosty to znak, że ma chęć do życia, a czy się przyjął tak naprawdę będzie wiadomo w drugim sezonie, bo czasem/ i nie straszę Ciebie w tym momencie/ może być tak, że puści pędy na wiosnę a jesienią już go nie ma. To żywy organizm i jak się naprawdę zachowa nie wiadomo, to my ludzie żyjemy, postępujemy według schematów, które przyroda często łamie. Posadź i bądź dobrej myśli. W suchą wiosnę podlewaj raz a dobrze. Rano lub wieczorem. Zero nawozów żeby Ci do głowy przypadkiem nie przyszło ,,wspomóc go ''. I nie wierz w bajki sprzedawców nawozów. Sama woda.