Forum Ogrodnicze Oaza

Witam,

W ostatnim czasie wypełniałem murowaną doniczkę, która jest częścią tarasu roślinami. Łącznie to około 13m bieżących, więc wsadzonych zostało 12 roślin, niektóre się powtarzały. W każdym razie wszystkie były dobrane tak, że gleba w okolicach ph 6-7 bedzie ok. Kopiąc dołki pod rośliny sypałem do nich dość sporo torfu odkwaszonego lub podłoża warzywnego. Niestety nie mieszałem go z rodzimą glebą, więc na dnie dołka znajduje się sporta warstwa torfu/podłoża warzywnego. - po bokach dołka również obsypywałem torfem nie mieszając go z ziemią.
Niestety już po wsadzeniu coś mnie tknęło i doszedłem do wnioski, że torf na dnie powinien być zmieszany z rodzimą ziemią i to samo powinienem zrobić zasypując dołek. Na wierzchu natomiast znajduje się ziemia rodzima.
Nie obawiam się czy rośliny będą rosły, bo pewnie tak biorąc pod uwagę, że poniżej wkopanej bryły znajduje się ziemia, ale wydaje mi się, że sypiąc tak dużo torfu na dno dołka i dodatkowo zasypując nim dołek stworzyłem zbyt mocno „luźną” strukturę i nie wpłynie to dobrze na prawidłowy wzrost roślin w perspektywie długoterminowej.
Zastanawiam się też czy za jakiś czas ziemia w tym miejscu ze względu na dużą warstwę torfu pod bryłą rośliny nie zacznie nadmiernie osiadać, a chciałem na całości wysypać warstwę 5 cm kamienia i mieć spokój na lata, żeby później nic tam nie „naprawiać”

Rośliny sadzilem 2 dni temu - czy powinienem je lekko odkopać póki nie zdążyły sie zakorzenić i wymieszać torf z rodzimą ziemią na dnie dołka czy zostawić tak jak jest?
Proszę o poradę
Pozdrawiam.

Nie martw się, będzie dobrze Wiosną podlej 3-4 razy słabym roztworem nawozu z azotem. Roztwór zrób o połowę słabszy, niż wskazówka na opakowaniu.

A nie jest trochę tak, że w miarę upływu czasu torf będzie się rozkładał i ziemia w tym miejscu będzie osiadać?
Myślisz, żeby lepiej nie podkopywać delikatnie i nie przemieszać lekko w dołku jednak?

Nic nie ruszałabym już - Alina/Hiacynta dobrze radzi. Z każdym dniem (a bardziej nocą) po posadzeniu, korzenie rosną i same torują sobie dojście do pokarmu - czyli życiodajnych warstw podłoża.
Po co je narażać na uszkodzenia i przedłużać proces dobrego zakorzeniania? A warunki atmosferyczne, czy podlewanie i tak spowodują osiadanie ziemi. Najwyżej później dosypiesz. Czyli z kamykami poczekałabym sobie

Teraz lepiej pomyśl o zabezpieczeniu przed przymrozkami, które - jak wieszczą synoptycy - mają w tym roku zawitać wcześnie.
Wprawdzie nie piszesz o jakie rośliny chodzi (?), domyślam się jedynie, że należące do niniejszego działu, czyli 'Ozdobne drzewa i krzewy liściaste, pnącza'. Mam nadzieje, że znasz ich mrozoodporność?

I jeszcze chce Cię "pocieszyć", że w ogrodniczym fachu osiągnąć spokój na lata (jak piszesz) to nieosiągalne marzenie
Powodzenia!

A może jakieś zdjątko rzeczonych roślin pomogłoby lepiej doradzić?

Jeśli jest to wystawa południowa, trzeba będzie latem, w razie upałów mocno podlewać. Trzeba też zwrócić uwagę na rodzaj kamieni, grys marmurowy zmienia pH gruntu na bardziej zasadowe. Neutralne kamienie to granit i piaskowiec.

No właśnie, wystawa jest bardzo ważna - i okrycie młodych nasadzeń przed mrozem/wiatrem, należy do niej dostosować.

Wyżej chyba bukszpany, a niżej jakieś iglaki (żywotnik czy jałowiec?), a ten czerwony to może berberys? Nie mylę się?

Precyzyjnie to teraz wygląda - oby przeżyły zimę i potem ładnie się rozrastały.

Chętnie zobaczymy dalszą historię owych roślin

Berberys, Ostrokrzew, Odmiana thuji nie pamietam dokładnie nazwy, cyprys groszkowy i u góry bukszpany.
Generalnie największą moją bolączką był fakt, że wszędzie na dnie wykopanych dołków dałem „podłoże warzywne” firmy Kik Mix bo takie polecono mi w szkółce - generalnie samo podłoże jest ok tylko nie wiem dlaczego nie mieszałem go z rodzimą ziemią tylko wysypałem na dno samo podłoże i tak samo boki dołka też zasypałem tym podłożem nie mieszając go wcześniej z ziemią. Później mnie tknęło i pomyślałem, że to praktycznie torf i trochę słabo że tego nie zmieszałem.
Moja największa obawa jest o to, że w miarę upływu czasu torf się rozłoży, ziemia w tym miejscu zacznie po prostu siadać a dodatkowo sam fakt, że podłoże nie zostało zmieszane nie jest zbyt dobry dla roślin. Jeżeli dam teraz warstwę 3-4 cm kamienia to powinienem za 2-3 lata zebrać kamień w miejscu pod roślinami i dosypiać ziemi czy to nie jest do końca tak, że to podłoże tak szybko zacznie osiadać?

I najważniejsze pytanie na przyszłość - czy takie podłoże torfowe można w ogóle traktować, że jest to „ziemia” czy zawsze powinno być to tylko dodatkiem do ziemi tzn. zawsze powinno być wymieszane z rodzimą ziemią?
Bo jak rozumiem ziemia uniwersalna jest już podłożem takim gotowym do zasypania zgadza się? Czy też powinna być mimo wszystko mieszana?

Fundnąłeś roślinom podłoże z wyższej półki Lepiej jest na dnie dołka mieszać lepszą ziemię z ziemią macierzystą, ale jeśli tego nie zrobiłeś, dramatu nie będzie, torf nie rozkłada się, jak trawa czy liście, jest to skała osadowa Generalnie po sadzeniu roślin zawsze ziemia odrobinę osiada, nie sądzę, żeby to była jakaś ogromna różnica w poziomach, ale uczciwie przyznaję, nigdy nie poziomowałam tak elegancko podłoża

Ta tuja to odmiana "Golden Tuffet". Wymaga ona gleby lekko kwaśnej, lekko wilgotnej. Cyprysik groszkowy lubi ziemię bardziej mokrą niż tuja.

Generalnie jeśli chodzi o tuje i cyprysa to dodawałem jeszcze podłoża do Iglaków
A powiedz mi jeśli chodzi o samo sadzenie roślin bo z różnymi szkołami się spotykam - czy po wsadzeniu bryły i zasypaniu dołka powinno się wokół rośliny udeptywać czy raczej powinno to być tylko zasypane? - nie ukrywam, że ja zawsze staram się wkopywać w taki sposób, aby łodyga szła prosto - jeśli to jest drzewko, które ma jedną łodygę, natomiast w przypadku drzewek krzewiastych patrzę, żeby po prostu wzrokowo wyglądało to tak, że roślina „rośnie prosto do góry” - i w związku z tym zawsze nieco udeptuję ziemię wokół rośliny lub solidnie uklepuje ręką - czy to jest ok?

Przy sadzeniu najważniejsze jest lekkie rozerwanie korzeni, jeśli są zbite i sfilcowane. Po posadzeniu roślinę się podlewa, nawet, jeśli sadzi się ją w deszczu, aby ziemia dobrze otuliła korzenie. Ja nie stosuję ubijania ziemi, ale mój mąż zawsze solidnie po posadzeniu uklepuje i też rośnie Jeśli chodzi o podłoża, to zazwyczaj sadzę rośliny w ogrodowym kompoście. Ale to z wygodnictwa i sknerstwa Bo po worek z ziemią muszę jechać do sklepu ogrodniczego, zapłacić i jeszcze dźwigać na działkę, a kompost mam na wyciągnięcie łopatki Z kolei w torfowym podłożu mam posadzonych kilka roślin doniczkowych, jedna rośnie w tej samej ziemi ok. 10 lat, z ciekawości zajrzałam, czy ten torf się nie rozłożył, ale doniczka prawie pełna

Witam,

Czy z waszego doświadczenia sa jakies bezpieczne sposoby żeby nieco wymieszać ziemie pod roślina?
Niestety bukszpany posadziłem na samym podłożu warzywnym (taki torf w sumie) - nie mieszałem go niestety z rodzima ziemia przez co ziemia przy bukszpanach jest bardzo grząska. Mysle, że słabo trzyma wilgoć i ogolnie wiadomo nie powinno byc to sadzone na samym takim torfie. Czy jest opcja zeby jakos bez wykopywania spróbować wymieszać ta ziemie jakos moze po bokach lekko podkopując ? Czy bedzie to bezpieczne dla rośliny?

Kiedy te bukszpany sadziłeś?

W zeszłym roku w sierpniu. Swoją drogą - ten sam błąd zrobiłem z kilkoma różnymi roślinami. W szkółce zawsze pytałem jaka ziemie dac - mówili „torfu można dać” lub „podłoże warzywne” i ja zamiast to mieszać ze zwykłą ziemią to po prostu na dno dołka dawałem tylko to i obsypywalem też tylko tym. Dopiero pozniej się zorientowałem, że coś jest nie tak i od tamtej pory zawsze mieszam z rodzimą ziemią.

Myślałam, że to jakieś świeże nasadzenie Najlepiej delikatnie odgarnij spod roślinki trochę tego torfu, ale delikatnie, by korzeni nie uszkodzić, a w dołek wsyp macierzystą ziemię. Zrób też jakimś kijkiem kilka dziur wokół rośliny, ale też z wyczuciem i w te dziury wsyp ziemię. W miarę podlewania obie warstwy trochę się wymieszają.

Albo łopatą odkopać rowek z jednej strony, dosypać rodzimej, wymieszać. Jesienią powtórzyć z drugiej strony.
Tak żeby nie zniszczyć za dużo korzeni za jednym razem.

Tylko żebym dobrze Cię zrozumiał. Napisałaś, żeby odgarnąć spod roślinki torf tzn. musiałbym podkopać każdy bukszpan lekko dookoła żeby wykonać taki zabieg zgadza się?

Dokładnie, trzeba by odgarnąć ziemię spod krzaczka, a jeśli się da, jeszcze jakieś niewielkie dołki między korzeniami zrobić i w to wsypać macierzystą ziemię, pazurkami lub grabkami zagrabić. Po sezonie trochę się te warstwy poprzenikają.